Wziąłeś ECON 101 lub mikroekonomię na studiach? Nie obwiniam cię, jeśli tego nie zrobiłeś lub po prostu nie pamiętasz niczego, czego się nauczyłeś. Dla wielu z nas studia to odległe wspomnienie. To, co pamiętam, to lekcja na temat krzywej podaż-popyt. Kiedy ceny spadają, popyt powinien rosnąć. W większości przypadków jest to prawie prawo ekonomiczne; ale w dzisiejszym świecie specjalistycznej elektroniki użytkowej nie zawsze tak jest.
VIZIO było (i nadal jest) przełomową firmą w świecie wideo. Firma celowała w znajdowaniu sposobów na obniżenie marży zysku do poziomu brzytwy (czasami podobno poniżej 10 procent) i wprowadzenie seksownych, płaskich telewizorów HD do zupełnie nowej sieci dystrybucji detalicznej. Sukces VIZIO można mierzyć w miliardach, nawet jeśli umowa z LeEco o wartości 2 000 000 000 dolarów rozpadła się w zeszłym roku. Dzięki VIZIO miliony konsumentów więcej kupiło płaskie telewizory HD, dzięki niższym cenom i większemu dostępowi przez hurtownie i Internet. Ucierpiały tradycyjne sklepy AV, które muszą pracować z wyższymi marżami, a setki regionalnych sieci, niestandardowych instalatorów i sklepów stacjonarnych zamknęły swoje podwoje. Historyczni liderzy branży wideo, tacy jak Sony i Samsungzajęło lata, aby skutecznie zareagować na efekt VIZIO, po drodze ponosząc porażki, takie jak odrodzenie 3D. Dzisiaj Sony, Samsung i LG zróżnicowały swoje produkty i dostosowały się do propozycji wartości, aby zaspokoić potrzeby zarówno użytkowników z wyższej półki, jak i użytkowników „Joe America", którzy nawet przy niskich dochodach mogą uzyskać cholernie dobry 55-calowy Telewizor UHD. W przypadku wideo, niższa cena naprawdę stworzyła większy popyt na całym świecie, a rynek ustabilizował się po wstrząsach z połowy 2000 roku.
Wydaje się, że rynek specjalistycznych urządzeń audio nie reagował w ten sam sposób pod względem podaży i popytu. Produkty audio odnotowały drastyczne ulepszenia w ciągu ostatnich 10 lat. Głośniki są ładniej zbudowane i bardziej wydajne pod względem zużycia energii, są dostępne w bardziej designerskich kolorach i wykończeniach, a często kosztują mniej – jednak głośniki specjalistyczne, a nawet wysokowydajna elektronika nie rozkwitają. Konsumenci mogą kupić więcej głośników za swoją złotówkę niż kiedykolwiek wcześniej, ale nie musi to oznaczać, że faktycznie kupują więcej głośników… lub nawet wydają tyle samo, co w przeszłości. Można argumentować, że technologia zmieniła się dla głównego nurtu konsumentów audio: wraz z pojawieniem się smartfonów jako odtwarzaczy muzyki i nowych elementów, takich jak soundbary i sieciowe systemy głośnikowe podobne do Sonos, ludzie właśnie odeszli od tradycyjnych głośników.
Po pierwsze, na naprawdę wysokim końcu rynku ceny tak naprawdę nie spadły, jak widać w bardziej popularnej kategorii elektroniki użytkowej. Aspiracyjne produkty audio high-end są nadal cholernie drogie w porównaniu z innymi luksusowymi towarami. Innym czynnikiem może być obawa przed kolejnym załamaniem rynku mieszkaniowego, jak w 2009 roku. Na wybrzeżach nieruchomości w USA odradzają się znacznie szybciej niż w środku kraju i nadal nie ma bezpośredniej korelacji między posiadaniem dużego kina domowego, a sala projekcyjna, a nawet „inteligentny dom” i zdobywanie kolejnych pieniędzy w odsprzedaży już dziś. Młodsi nabywcy zwykle uwielbiają nową technologię; jednak, podobnie jak postawienie dużego basenu na swoim podwórku, czynność przekształcenia domu w inteligentny dom może nie być tak opłacalna, jak przerabianie kuchni, łazienek,
Demografia może być kolejnym kluczowym czynnikiem powodującym, że rynek audio specjalistycznego nie kwitnie tak jak inne technologie w 2018 roku. Ta branża narodziła się wraz z Baby Boomers na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Pomyśl o tej scenie w Boogie Nightskiedy postać Dona Cheadle’a, Buck, próbuje sprzedać swojemu klientowi lepsze komponenty audio. W latach siedemdziesiątych rozwijający się system stereo był tak samo symbolem statusu, jak posiadanie mięśnia lub luksusowego samochodu. Dziś trudna para słuchawek, superslicki laptop, tablet, „do noszenia”, a nawet iPhone X za 1200 dolarów to to, co nadaje młodszym zestawom status. Nawet te gówniane, zabijające uszy słuchawki douszne Apple stały się ikoną w pierwszych dniach iPoda. Wszyscy wiedzieli, czego słuchasz na przystanku autobusowym, w drodze na zajęcia lub na siłownię. I nie trzeba było wydawać dużo pieniędzy, aby uzyskać ten poziom statusu technologicznego.
Boomerzy wciąż są wielkimi fanami specjalistycznego audio, jak można zobaczyć na tych regionalnych audiofilskich pokazach, takich jak AXPONA, Rocky Mountain Audio Fest i inne – ale jak długo rynek może być podtrzymywany przez konsumentów, którzy są prawie wyłącznie płci męskiej i są w wieku połowa lat 60. i powyżej. Ludzki słuch nie pozostaje doskonały przez całe życie; w pewnym momencie twój audiofilski przedwzmacniacz za 10 000 dolarów może być wystarczająco dobry, aby ci przetrwać. Prawdopodobnie jest wystarczająco dobrze zbudowany, aby to zrobić.
W ciągu ostatnich 10-15 lat sieć dystrybucji zmieniła się najbardziej radykalnie w branży audio specjalistycznego. Sklepy wielkopowierzchniowe, takie jak Best Buy i Magnolia, stanowią dosłownie jedyną sieć, która może dostarczać produkty na poziomie krajowym z tą samą podstawową prezentacją, która podkreśla wysokiej jakości AV. Inne krajowe sieci, takie jak Circuit City, Tweeter i Ultimate Electronics, entuzjastycznie podniosły się, nie mając żadnych znaczących nowych sieci krajowych, które mogłyby je zastąpić. Zbyt wiele pozostałych salonów audiofilskich promuje ezoteryczne technologie, które nie zawsze wtapiają się w nowoczesny, zaawansowany technologicznie dom.
Firmy zajmujące się instalacją na zamówienie pozostają popularne, ponieważ są w stanie tworzyć systemy oparte na rozwiązaniach, które spełniają budżety, które czasami mogą być nawet zakopane w kredytach hipotecznych – co uwielbia wielu właścicieli domów, zwłaszcza remontujących. Faceci z działu CI często nie „podnoszą” sprzętu ani nie organizują aktywnych pokazów, aby zaoszczędzić na kosztach ogólnych, ale jednocześnie nie popierają zakupu sprzętu audiowizualnego z aspiracjami, tak jak robiły to tradycyjne sklepy stacjonarne w przeszłości.
Sprzedawcy internetowi usunęli (częściowo) marżę dealera, aby oferować konsumentom wysyłane bezpośrednio produkty wysokiej jakości i często o bardzo wysokiej wartości. Stanowią jeden z najmocniejszych argumentów, dlaczego ludzie nie muszą dzisiaj wydawać więcej. Faceci z internetu, zwłaszcza Amazon, sprawili, że stereo przechowuje twój pokój odsłuchowy, a to duża zmiana. Sklepy magazynowe zapewniają również tanie wsparcie, ale tani sposób na uzyskanie odpowiedniego dźwięku i obrazu we własnym domu po niewyobrażalnie niskich cenach.
Czy specjalny dźwięk ustabilizuje się na rynku tak, jak pozornie ma wideo? Jakimi kanałami kupujesz dzisiaj swoje audio i wideo i dlaczego? Co inspiruje Cię do zakupów AV? Gdzie prawdopodobnie dokonasz następnej inwestycji w AV? Daj nam znać poniżej w sekcji Komentarze poniżej.