Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja głośnika wolnostojącego Klipsch RP-280FA

7

Klipsch RP-280FA udowadnia, że ​​podstawowe koncepcje projektowe firmy niewiele się zmieniły od czasu, gdy Paul Klipsch założył ją prawie 70 lat temu. RP-280FA zawiera najnowszą technologię dźwięku kina domowego, w postaci skierowanych w górę sterowników obsługujących Dolby Atmos, które mają stworzyć efekt głośnika sufitowego; jednak nadal opiera się na tubowym głośniku wysokotonowym i wysokowydajnych głośnikach niskotonowych, które Paul Klipsch preferował w 1946 roku. Te przetworniki pozwalają RP-280FA grać od +3dB do +8dB głośniej niż większość konkurentów o tej samej mocy.

Głośnik RP-280FA o wartości 1200 dolarów każdy jest najwyższej klasy głośnikiem wolnostojącym w linii Reference Premiere firmy Klipsch. Dostępna jest również wersja bez Atmos, RP-280F, a także dwie mniejsze wieże, dwa głośniki półkowe, głośnik centralny, głośnik surround i subwoofer. Chociaż uwielbiam wygląd ceramicznych/metalowych głośników niskotonowych z wirowanej miedzi, ogólna estetyka nowej linii wywołała retrospekcje do moich czasów jako redaktora magazynu Home Theater w latach 90.… i wspomnienia zwykłego czarnego wyglądu, który dominował wtedy w biznesie. (Głośniki są również dostępne w wykończeniu orzechowym.)

Ta recenzja dotyczy modelu RP-280FA. Aby usłyszeć wieżę w kompletnym systemie kina domowego, Klipsch wysłał mi także głośnik centralny RP-450C za 650 dolarów, dwa dwubiegunowe głośniki surround RP-250SS po 450 dolarów za sztukę, dwa dodatki RP-140SA za 499 dolarów za parę Głośniki Atmos i subwoofer R-115SW za 899 USD. R-115SW omówiłem już w osobnej recenzji.

Główny układ (skierowany do przodu) RP-280FA zawiera dwa ośmiocalowe głośniki niskotonowe i jednocalowy głośnik wysokotonowy z tytanową kopułką. To projekt dwukierunkowy; oba głośniki niskotonowe otrzymują ten sam sygnał. Punkt zwrotny i nachylenia nie są określone, a wewnętrzne okablowanie było zbyt krótkie, abym mógł łatwo usunąć zwrotnicę, abym mógł śledzić obwód; jednak na podstawie moich pomiarów (patrz strona druga) punkt podziału wydaje się wynosić około dwóch kiloherców, prawdopodobnie wystarczająco nisko, aby uniknąć „przesyłania" średnich częstotliwości z głośników niskotonowych. Port skierowany do tyłu dostraja odpowiedź głośników niskotonowych.

Recenzja głośnika wolnostojącego Klipsch RP-280FATopowa matryca Atmos ma coś, co wydaje się być tym samym głośnikiem wysokotonowym (choć z mniejszą, płytszą tubą) i 6,5-calowym głośnikiem niskotonowym. Przetworniki są zagłębione w górnej części głośnika, aby wystrzelić pod kątem, więc ich dźwięk dotrze do sufitu gdzieś między tobą a głośnikiem. Wnęka wyłożona jest pianką, aby zminimalizować odbicie dźwięku. Klipsch powiedział mi, że z powodu pianki układ Atmos w modelu RP-280FA jest bardziej kierunkowy (a tym samym powinien zapewniać lepszą symulację głośników sufitowych) niż dodatkowy głośnik Atmos RP-140SA.

Przednie głośniki są chronione magnetycznie mocowaną maskownicą, podczas gdy górne głośniki mają własną, mocowaną na tarcie maskownicę. Kolumny nie są piękne, ale są ładnie wykonane, z pierścieniami wykończeniowymi wokół głośników niskotonowych, które zakrywają wszystkie śruby.

Podłączenie
Użyłem wież RP-280FA i innych głośników Klipsch Reference Premiere z szerszą gamą sprzętu niż normalnie, głównie dlatego, że musiałem sprawdzić ich wydajność ze ścieżkami dźwiękowymi Atmos. Użyłem więc amplitunera AV Pioneer Elite SC-89 z obsługą Atmos, oprócz mojego zwykłego zestawu, który zawiera wzmacniacz Classé Audio CA-2300 i przedwzmacniacz/DAC CP-800, a także amplituner AV Denon AVR-2809Ci. Mimo że odbiornik Denona kosztował zaledwie 1200 dolarów, kiedy go kupiłem, wysoka wydajność systemu Klipsch pozwoliła odbiornikowi o skromnej mocy na uruchomienie całego systemu z dużą głośnością bez oznak obciążenia. Do porównań z innymi kolumnami użyłem przełącznika Audio firmy Van Alstine AVA ABX.

RP-280FA ma podwójne zaciski do biwiringu/biampingu oraz dodatkową parę zacisków do macierzy Atmos. Oznacza to, że w przypadku Atmos musisz podłączyć dwa kable głośnikowe do każdego głośnika zamiast zwykłego jednego kabla.

Po szybkim odsłuchu było oczywiste, że kolumny wieżowe mają szerokie, spójne rozproszenie, więc cel nie był krytyczny, ale poszedłem dalej i skierowałem je wprost na mój fotel odsłuchowy, tylko dlatego, że zwykle to robię. Pozbyłem się maskownic, bo myślę, że tak większość ludzi będzie ich słuchać; wyglądają świetnie bez maskownic, a dzięki kopułkom głośnika wysokotonowego wpuszczonym głęboko w tuby istnieje niewielka szansa, że ​​zostaną uszkodzone, chyba że dziecko zaatakuje je szpikulcem do lodu.

Kiedy dodałem cały zestaw kina domowego, głośnik centralny znajdował się na dwóch 28-calowych stojakach poniżej mojego ekranu projektora, a głośniki przestrzenne na 28-calowych stojakach po bokach pokoju, nieco za moim krzesłem odsłuchowym.

Wydajność
Zacząłem tę recenzję od kolumny RP-280F (nie Atmos), która według mnie brzmiała świetnie i która również zdobyła niechętną aprobatę mojego analizatora audio Audiomatica Clio. Ale kiedy byłem już gotowy do pisania systemu RP-280F, Klipsch przedstawił wersję RP-280FA Atmos i dodatkowy głośnik Atmos RP-140SA. Wiedziałem, że byłoby kiepsko nie recenzować rzeczy z Atmosa i na szczęście Klipsch szybko mi to dostarczył. Nic dziwnego, że RP-280FA brzmi bardzo podobnie do RP-280F – ponieważ jedyną główną różnicą między nimi jest podnosząca się do góry matryca Atmos RP-280FA.

Niezależnie od tego, czy słuchałem muzyki stereo, czy filmów z dźwiękiem przestrzennym, RP-280FA zapewniał duży, przestrzenny dźwięk z szeroką i głęboką sceną dźwiękową. Kiedy odtworzyłem wersję „Gloria’s Step” z drugiej płyty The Complete Village Vanguard Recordings Bill Evans Trio, RP-280FA wydawał się niemalże podnosić wszystko w miksie bez odejmowania czegokolwiek, tak jak potrafi doświadczony inżynier nagrań.. Słyszałem wyraźniej niż do tej pory artykulację gry Evansa i powiedziałbym to samo o pracy werbla i talerza perkusisty Paula Motiana. Solo basisty Scotta LaFaro brzmiało szczególnie otwarcie i szczegółowo; Miałem wrażenie, że słyszę, jak wielkie drewniane pudło jego basu wpada do pokoju.

„To jest sposób, sposób, o wiele powyżej średniej. Wow, to jasne”, napisałem, kiedy odtwarzałem „Shower the People” z płyty DVD Jamesa Taylora Live at the Beacon Theater, którego po raz pierwszy słuchałem w stereo przez RP-280FA, później w 5.1 przez pełny system Reference Premiere. Zwłaszcza gitara Taylora brzmiała wyjątkowo czysto i szczegółowo, nie brzmiąc jasno. Linia basu – jeden z moich ulubionych testów na równomierność odpowiedzi oraz atak i wybrzmienie nut basowych – brzmiała jednocześnie melodyjnie i ciężko, więc miałem świetne wyczucie palcowania i wyczucia czasu basisty Jimmy’ego Johnsona. Obrazowanie z blachami było niezwykle przekonujące, a wokale w tle brzmiały jeszcze soczyściej niż normalnie.

Wiedząc, że gdzieś w odpowiedzi RP-280FA słyszę trochę podbicia wysokich tonów, włączyłem „Broke Down and Busted” z albumu Runt Todda Rundgrena. Rundgren jest uwielbiany za pisanie, wykonywanie i produkcję piosenek, ale jakość dźwięku wielu jego utworów, zwłaszcza tych najwcześniejszych, pozostawia wiele do życzenia. Myślałem, że RP-280FA może sprawić, że jego wokal będzie brzmiał szorstko, ale tak się nie stało. W rzeczywistości lekkie podniesienie góry sprawiło, że dźwięk był większy i bardziej otwarty, a jego wokal i prowadzenie gitary były wyraźniejsze.

Old Folks, album prezentujący różnych artystów jazzowych w różnych sceneriach, zawiera w pięciu utworach kontrabasistę Davida Friesena. W tytule zauważyłem, że RP-280FA wydobył harmonię i uderzenia, których często używa w swojej grze, oraz delikatne buczenie i śpiew, które wykonuje za swoimi liniami. Dźwięk był zdecydowanie po stronie góry; żaden pion, jaki kiedykolwiek słyszałem, nie brzmi tak jasno. Jednak rowek został zachowany.

Przez kilka miesięcy miałem RP-280F lub RP-280FA plus inne głośniki Reference Premiere, więc słuchałem za ich pośrednictwem wielu filmów i programów telewizyjnych. Problem z ich recenzowaniem polega na tym, że nie napotkałem żadnych problemów, więc zbyt łatwo było dać się wciągnąć w film i zapomnieć, że powinienem słuchać krytycznie.

Recenzja głośnika wolnostojącego Klipsch RP-280FAOprócz ogólnej doskonałości systemu zauważyłem trzy ważne cechy. Po pierwsze, głosy brzmią nieco jasno, ale bardzo wyraźnie. W scenie z płyty Blu-ray U-571, gdzie tytułowa łódź podwodna unosi się w pobliżu niemieckiego niszczyciela, głosy są zwykle trudne do zrozumienia; jednak dzięki temu systemowi były niezwykle łatwe do zrozumienia.

Po drugie, RP-280FA nie wymaga subwoofera, chyba że naprawdę chcesz mieć super głęboki, wstrząsający podłogą bas. Głębokie odgłosy silnika, które pojawiają się po ataku okrętu podwodnego na niszczyciela, brzmiały głośno, nisko i bez zniekształceń, nawet gdy napędzałem kolumny z dość małym odbiornikiem Denona.

Po trzecie, dźwięk przestrzenny brzmiał nieco lepiej niż przeciętnie. Mimo, że dokładnie dopasowałem poziomy kanałów, wydawało mi się, że dają mi wzmocniony efekt surround z materiałem 5.1, z nieco bardziej dźwiękową akcją wokół mnie i trochę bardziej otaczającym efektem surround niż do tego, do którego jestem przyzwyczajony. Być może dzieje się tak dlatego, że są dwubiegunowe, z identycznymi układami przetworników, które działają pod różnymi kątami; jednak słyszałem niezliczoną ilość bipolarnych i dipolarnych dźwięków przestrzennych, więc ich dźwięk nie jest dla mnie nowy.

Recenzja głośnika wolnostojącego Klipsch RP-280FASpędziłem też trochę czasu, porównując efekt Atmos w sekcji Atmos montowanej na górze RP-280FA z dodatkowymi modułami Atmos RP-140SA. Obydwa zapewniały miłe wrażenie na ścieżkach dźwiękowych Atmos z American Sniper i Insurgent, ale nie brzmiały znacząco inaczej. Musiałem przejść do płyty demo Dolby Atmos Blu-ray, aby usłyszeć różnicę w wydajności; w tym przypadku efekty nad głową RP-280FA wydawały się pochodzić nieco bardziej bezpośrednio nad głową, niż z połączeń bocznych ścian i sufitu.

Kliknij na drugą stronę, aby zobaczyć pomiary, minusy, porównania i konkurencję oraz wnioski…

Pomiary
Oto pomiary głośników Klipsch (kliknij na każdy wykres, aby wyświetlić go w większym oknie).

Recenzja głośnika wolnostojącego Klipsch RP-280FA

Pasmo przenoszenia (sekcja główna)
Na osi: ±2,4 dB od 37 Hz do 20 kHz (±1,3 dB do 10 kHz)
Średnio ±30° w poziomie: ±2,3 dB od 37 Hz do 20 kHz
Średnio ±15° w pionie/poziomie: ±2,7 dB od 37 Hz do 20 kHz

Impedancja
Główna sekcja: min. 3,1 omów/137 Hz/-10, nominalnie 8 omów
Sekcja Atmos: min. 4,6 omów/147 Hz/-12, nominalnie 8 omów

Czułość (2,83 V/1 metr, bezechowa)
Sekcja główna: 92,5 dB
Sekcja atmosferyczna: 87,5 dB

Pierwszy wykres pokazuje pasmo przenoszenia RP-280FA, drugi pokazuje impedancję. W przypadku odpowiedzi częstotliwościowej pokazane są trzy pomiary: przy 0° na osi (niebieski ślad); średnia odpowiedzi przy ±10°, ±10, ±20° i ±30° poza osią w poziomie (zielony ślad); oraz średnia odpowiedzi przy 0, ±15° w poziomie i ±15° w pionie (czerwony wykres). Za najważniejsze uważam krzywe 0° na osi i poziome 0°-30°. Idealnie, te pierwsze powinny być mniej więcej płaskie, a te drugie powinny wyglądać tak samo, ale powinny lekko przechylać się w dół (może o -6 dB przy 20 kHz) wraz ze wzrostem częstotliwości.

Na pierwszym wykresie widać, że RP-280FA zapewnia imponująco płaską odpowiedź na osi i poza nią, ale ma nieco rosnącą odpowiedź wysokich tonów, z około +1 do +2 dB dodanego wyjścia od 5 do 10 kHz. W rezultacie uśredniona odpowiedź poza osią jest prawie idealnie płaska. Niezależnie od tego, czy postrzegasz to jako nieco jasne, czy przewiewne i szczegółowe, zależy od Twojego gustu w zakresie dźwięku, słuchanej muzyki i tego, jak chłonne są dźwiękowo meble w Twoim pokoju. Chociaż specyfikacje mówią o 32-Hz basowej odpowiedzi, najlepsze, co udało mi się osiągnąć, to 37 Hz przy ±3 dB, przy użyciu pomiaru w płaszczyźnie uziemienia.

Drugi wykres pokazuje amplitudę i fazę impedancji głównej sekcji RP-280FA. Tutaj nie ma problemów, a biorąc pod uwagę wysoką czułość głośnika, powinieneś być w stanie wysterować go do satysfakcjonującej głośności praktycznie z każdym wzmacniaczem.

Trzeci wykres pokazuje odpowiedzi głośnika centralnego i głośnika surround, obydwa mierzone na osi. (Surround został zmierzony na osi z głośnikami po lewej stronie.) Środek pokazuje spadek około -5 dB przy 1,5 kHz, a następnie szczyt +2 dB przy 2 kHz; odpowiada to podbarwieniu, które zauważyłem w moich testach odsłuchowych. Pasmo dźwięku przestrzennego jest podniesione o +2 do +3 dB powyżej 1,8 kHz, ale tak właśnie powinno być, ponieważ głośniki tego głośnika nie będą skierowane bezpośrednio w twoją stronę; bez tej podwyższonej góry dźwięk przestrzenny może brzmieć trochę nudno.

Czwarty wykres porównuje reakcje na osi i 30° poza osią sekcji Atmos montowanej na górze RF-280FA i dodatkowego głośnika Atmos RP-140SA. Obydwa pokazują lekkie podbicie przy 7 kHz i dość duży spadek przy 12 kHz, które są wbudowane w zwrotnicę głośników z obsługą Atmos. Ciekawe jest to, że ich średnica jest nieco inna, a sekcja Atmos RF-280FA pokazuje szeroki spadek między 1 a 3 kHz (co zakładam, że jest to wynik wpuszczenia głośnika w górę innego głośnika) i RP -140SA pokazuje wzrost na tym samym obszarze. Zastanawiam się, czy zredukowana średnica RF-280FA podkreśla efekty HRTF jego zwrotnicy Atmos i skutkuje wzmocnionym efektem, który słyszałem? Ponadto RP-140SA okazał się o około -3 dB mniej czuły niż sekcja Atmos w RF-280FA.

Oto jak wykonałem pomiary. Pasmo przenoszenia mierzyłem za pomocą analizatora audio Audiomatica Clio FW 10 z mikrofonem pomiarowym MIC-01 oraz głośnika napędzanego wzmacniaczem Outlaw Model 2200. Użyłem techniki quasi-bezechowej do usunięcia efektów akustycznych otaczających obiektów. RF-280SA został umieszczony na 28-calowym (67 cm) stojaku. Mikrofon został umieszczony w odległości dwóch metrów na wysokości głośnika wysokotonowego, a na ziemi między głośnikiem a mikrofonem umieszczono stos dżinsowej izolacji, która pomaga pochłaniać odbicia od podłoża i poprawiać dokładność pomiaru przy niskich częstotliwościach. (Zrobiłem również pomiar na jednym metrze, który włączyłem w zakresie od 200 Hz do 1 kHz, aby poprawić dokładność w tym paśmie.) Odpowiedź basu została zmierzona przy użyciu techniki płaszczyzny uziemienia, z mikrofonem na ziemi dwa metry przed mówca; Dzięki tej metodzie uzyskałem lepsze wyniki niż podczas zamykania mikrofonu i sumowania odpowiedzi dwóch głośników niskotonowych i portu. W przypadku głośników centralnych i surround umieściłem głośniki na dwumetrowym stojaku i wykonałem pomiary na dwóch metrach. W przypadku głośników Atmos zawiesiłem mikrofon w osi z głośnikiem Atmos, a następnie przesunąłem głośnik do pozycji, w której przetworniki znajdowały się 30 stopni poza osią mikrofonu. (Dało to nieco większą odległość pomiaru, a tym samym nieco niższy poziom pomiarów poza osią dla głośników Atmos.) Wyniki quasi-bezechowe zostały wygładzone do 1/12 oktawy, wyniki z płaszczyzny uziemienia do 1/6 oktawy. Przetwarzanie końcowe przeprowadzono przy użyciu oprogramowania analizatora LinearX LMS.

Wadą
Nie mam wiele do narzekania w przypadku RP-280FA, poza tym, że subtelna jasność może być trochę za duża w przypadku niektórych fragmentów niektórych nagrań.

Wracając do albumu jazzowego Old Folks, w „True Blue” kontrabasista David Friesen uderza strunami o podstrunnicę, aby uzyskać efekt perkusyjny. Powinno to dawać dość subtelne „klik” z każdą nutą. W RP-280FA brzmi to tak, jakby każdej nucie towarzyszyło uderzenie pałką w bok basu.

Oto kolejny przykład: W „Sentenza del Cuore: Allegro” The Coryells, nagraniu Chesky Records, w którym gitarzysta jazzowy Larry Coryell i jego synowie grali akustycznie, kastaniety w tle brzmiały tak, jakby były wykonane z plastiku zamiast z drewna; podniesiona góra głośnika zakopała subtelności w brzmieniu instrumentu.

Są to oczywiście odosobnione przypadki. Choć ten efekt mógł być wstrząsający, był on również rzadki.

Jedyny problem, jaki naprawdę miałem z tym systemem, dotyczył głośnika centralnego RP-450C, który wykazywał to, co brzmiało dla mnie jak spadek/szczyt w obszarze dwóch kHz (efekt, który dobrze znam, ponieważ używane przeze mnie monitory rejestrujące Genelec HT205 mają podobny spadek/szczyt przy 1,5 kHz). Jak wspomniano powyżej, miało to wpływ na poprawę czystości głosu, ale czasami sprawiało, że głosy brzmiały nienaturalnie. Na przykład, kiedy James Taylor przedstawia chórki po „Shower the People” z DVD Live at the Beacon Theater, mogłem powiedzieć, że był duży szczyt niskich tonów; spowodowało to, że jego głos brzmiał cieńszy i ostrzejszy.

Porównanie i konkurencja
Aby zorientować się w dokładności RP-280FA, porównałem go z moimi głośnikami wieżowymi Revel Performa3 F206, używając skrzynki Van Alstine ABX, aby dopasować poziomy i zapewnić szybkie, zdalnie sterowane przełączanie. Nie ma wątpliwości, że F206 brzmiał bardziej neutralnie, zwłaszcza z głosami; dialogi i śpiewy zawsze brzmiały płynnie i naturalnie. Góra F206 zabrzmiała jednak nieco miękko, zwłaszcza po wysłuchaniu systemu Klipscha. Spodziewam się, że gdybym ja (i większość innych słuchaczy) wykonał ślepy test, nie mając pojęcia, jakie kolumny słyszę, wolałbym większy, żywszy dźwięk Klipscha. Nie mogę powiedzieć na pewno, którego chcesz, ale mogę powiedzieć, że oboje są na tym samym polu, jeśli chodzi o wydajność. I oczywiście, podwójne 8-calowe woofery RP-280FA z łatwością przewyższają podwójne 6,5-calowe woofery F206.

RP-280FA ma niewielką konkurencję, ponieważ nie ma jeszcze wielu głośników wieżowych Atmos. Jednym z głównych konkurentów jest zaprojektowany przez Andrew Jonesa Pioneer Elite SP-EFS73, który kosztuje 699 USD każdy, czyli 500 USD mniej za głośnik niż RP-280FA. Obydwa to dobrze zaprojektowane, dobrze brzmiące kolumny. Jednak SP-EFS73 ma trzy 5,25-calowe głośniki niskotonowe w porównaniu z podwójnymi 8-calowymi głośnikami niskotonowymi RP-280FA. Daje to RP-280FA 55-procentową przewagę w powierzchni głośnika niskotonowego, a jego przetworniki mają większą skrzynkę do pracy i prawdopodobnie większe wychylenia. Tak więc RP-280FA będzie miał znacznie lepsze basy i większą dynamikę; z łatwością mógłby stanowić rdzeń dużego systemu kina domowego o dużej mocy, podczas gdy SP-EFS73 może być w takiej sytuacji przeciążony.

Oczywiście możesz również umieścić dodatkowy moduł Atmos na głośniku wieżowym; na przykład firma Definitive Technology oferuje moduł A60 Atmos za 499 USD za parę, który pasuje do głośnika wieżowego BP-8060ST o wartości 999 USD. To daje kombinację 1250 USD za stronę, mniej więcej taką samą cenę jak RP-280FA. Jednak wieże Definitive Technology zawierają zasilany subwoofer z 300-watowym wzmacniaczem klasy D, 10-calowym przetwornikiem i dwoma 10-calowymi radiatorami pasywnymi – prawdopodobnie pasuje (a może nawet trochę) do podwójnego 8-calowego modelu RP-280FA. głośniki niskotonowe.

Podsumowanie
Bardzo mi się podobał czas spędzony z systemem Klipsch Reference Premiere, a konkretnie z wieżami RP-280FA. Myślę, że wielu audiofilów dokopie się do sposobu, w jaki subtelna, nieco podniesiona góra RP-280FA wydobywa szczegóły w ścieżkach dźwiękowych i muzyce filmowej, nie psując wrażenia, i wiem, że fanatycy kina domowego docenią sposób, w jaki te głośniki potrafią naprawdę głośno pracować wyłączyć praktycznie każdy wzmacniacz… i brzmią świetnie. Moduły Atmos wbudowane w szczyty wież to tylko wisienka na torcie.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów