Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja bezprzewodowego odtwarzacza muzycznego Naim Uniti Atom All-in-One

15

Pojęcie bezstronnych recenzji (lub jakiejkolwiek formy dziennikarstwa, jeśli o to chodzi) jest dla mnie dość śmieszne, więc staram się ujawnić swoje uprzedzenia otwarcie, chętnie i przejrzyście. Tylko z tego powodu powiem wam to: strumieniowanie produktów audio od stosunkowo ezoterycznych producentów audiofilskich często sprawia, że ​​mam ochotę walnąć kotka w szyję. Z pewnością doceniam każdą markę high-end audio, która ma rozsądek, aby włączyć do swoich produktów nowoczesną łączność i usługi muzyczne online, ale spójrzmy prawdzie w oczy: ilu z nich naprawdę udaje się to zrobić w sposób, który nie jest tylko niezdarny, niezły bałagan?

Na szczęście żadne z powyższych nie dotyczy bezprzewodowego odtwarzacza muzyki all-in-one Naim Uniti Atom o wartości 2999 USD. Po prostu informuję cię z zawrotu głowy, że podszedłem do tej oceny ze zdrową dawką sceptycyzmu. I to było nawet po zakochaniu się w małym Uniti Atom na tegorocznych targach CES w Las Vegas.

Na powierzchni Uniti Atom jest wiele do kochania, od zręcznej mieszanki wykończeń o wysokim połysku i matowych po ogromną i jedwabiście gładką regulację głośności na szczycie luksusowo zaprojektowanej obudowy. Następnie jest wyświetlacz na przednim panelu: kolorowy wyświetlacz LCD o wysokiej rozdzielczości z czujnikami zbliżeniowymi, które budzą go, gdy się zbliżasz. Połącz to wszystko z kuloodpornym, podświetlanym pilotem bezprzewodowym, który jest równie intuicyjny, co wspaniały, a cały pakiet z pewnością robi imponujące wrażenie na półce.

Ale co to za całkowity pakiet, tak naprawdę? Ponieważ nazwa „wszystko w jednym bezprzewodowym odtwarzaczu muzyki" tak naprawdę nie oddaje sprawiedliwości. Krótko mówiąc, Uniti Atom to prawie wszystko, czego potrzebujesz, aby skonfigurować w pełni funkcjonalny audiofilski system muzyczny dla małych i średnich pomieszczeń, bez głośników, przewodów i być może fizycznego źródła mediów do wyboru. Jest to odtwarzacz audio strumieniowego i DAC, z obsługą Spotify Connect, TIDAL i radia internetowego; zawiera protokoły takie jak Bluetooth aptX, AirPlay, Chromecast i UPnP; obsługuje formaty takie jak FLAC, WAV, AIFF, MP3, OGG, WMA, DSD64, AAC i ALAC; i ma częstotliwość próbkowania do 384 kHz/32-bit. [Od redakcji: Po zakończeniu recenzji, Naim dodał także obsługę Roon do oferty Uniti.] Ale Atom jest również wysokiej jakości wzmacniaczem zintegrowanym w klasie AB z 40 watami na kanał przy 8 omach.

Oferuje również pełną kompatybilność z wieloma pomieszczeniami audio z resztą linii Uniti, w tym Uniti Nova za 6995 USD (która może pochwalić się większą liczbą wejść, obsługą kart SD i mocniejszym 80 watami na kanał wzmocnienia), Uniti Star za 5495 USD (z 70-watowym wzmacniaczem, wbudowanym odtwarzaczem CD i możliwościami zgrywania płyt CD) oraz jednostką Uniti Core o wartości 2595 USD (samodzielny ripper CD i serwer muzyczny o modułowej konstrukcji, która umożliwia dodawanie i aktualizowanie własnego dysku twardego lub stałego -state drive) – a także bezprzewodowe głośniki/odtwarzacze Mu-so (1499 USD) i Mu-so Qb (999 USD).

Krótko mówiąc, niezależnie od tego, czy jest używany samodzielnie, czy jako część większego domowego systemu muzycznego Naim, Atom wygląda jak niesamowity centralny element wysokowydajnego zestawu audio na półce na książki (lub nawet wydajnej wieży). Mimo to, nawet gdy wyciągnąłem tę potężną, ale drobną bestię z opakowania, nie mogłem przezwyciężyć strachu, że jej łączność sieciowa, obsługa aplikacji do przesyłania strumieniowego i funkcjonalność serwera nie będą do końca odpowiadać wspaniałemu wyglądowi i niezaprzeczalny rodowód tego małego mistrza.

Podłączenie
Takie zastrzeżenia zostały całkowicie odłożone na bok, gdy tylko odpaliłem Uniti Atom i uruchomiłem towarzyszącą mu aplikację kontrolną; ale zanim do tego dojdziemy, porozmawiajmy o kilku innych aspektach jego konfiguracji. Zamiast bardziej typowych zacisków, złącz feniksa lub zacisków sprężynowych, do których my, Jankesi, jesteśmy przyzwyczajeni pod względem łączności głośników, Atom ma cztery wnęki, które są przeznaczone do użytku z dołączonymi wtyczkami głośnikowymi. Są one przeznaczone do użytku z kablami głośnikowymi Naim i wymagają trochę lutowania, aby wszystko działało, ponieważ nie ma mechanizmu zaciskowego ani blokującego.

Recenzja bezprzewodowego odtwarzacza muzycznego Naim Uniti Atom All-in-One

Całkowicie zignorowałem wtyczkę głośnikową i polegałem na kablu głośnikowym Straight Wire zakończonym wtykami bananowymi, ponad zastrzeżeniami w przewodniku szybkiego startu Uniti Atom, a nawet wydrukowanym z tyłu samej obudowy. Pasują idealnie do gniazd z tyłu urządzenia i nic jeszcze nie eksplodowało. Warto jednak zauważyć, że nie ma możliwości podłączenia gołym przewodem (lub łopatką).

To połączenie wypełniło lukę między Atomem a parą wież Paradigm Studio 100 v5 w większości moich testów, chociaż na krótko dodałem subwoofer RSL Speedwoofer 10S tylko po to, aby uzyskać odrobinę dodatkowego podkreślenia basów. Uniti Atom nie ma żadnej formy zarządzania basem, o ile mogę to stwierdzić; więc jeśli dodasz sub, musi to być jeden z własną zwrotnicą. Wydaje się, że ustawienia audio urządzenia zaczynają się i kończą od regulacji balansu kanałów i maksymalnych ustawień głośności zarówno dla wyjść głośnikowych, jak i gniazda słuchawkowego.

Co do reszty? Poważnie, umieściłbym Uniti Atom w bardzo małym stosie produktów, który powinien być używany jako przykład dla reszty naszej branży, jak należy wykonać konfigurację sieci, konfigurację produktu i implementację aplikacji. Nazywanie tego jedynie „bezwysiłkowym” byłoby obrazą dla elegancji, intuicyjności i płynności interfejsu użytkownika i aplikacji. Po włączeniu urządzenia na ekranie pojawiają się jasne instrukcje dotyczące parowania pilota i odtwarzacza, co jest koniecznością, ponieważ sam pilot opiera się na komunikacji ZigBee zamiast na komunikacji w podczerwieni. Pomijając to, możesz użyć aplikacji lub wyświetlacza panelu przedniego, aby skonfigurować wszystkie normalne ustawienia, w tym region działania, język, nazwę pokoju (ważne, jeśli zamierzasz używać Atom jako części system audio z wieloma pomieszczeniami) i tak dalej. Następny, oprogramowanie układowe jest automatycznie pobierane i instalowane w razie potrzeby. Wtedy jesteś gotowy do drogi.

Dokumentacja urządzenia jest dość lekka, a sekcja pomocy online jest dokładnym przeciwieństwem pomocnej – ale to dobrze, ponieważ w większości Uniti Atom sam ustawia się i w razie potrzeby pyta użytkownika o odpowiednie informacje.

Wykonanie
Zanim zagłębimy się zbyt głęboko w muzyczne wykonanie Uniti Atom, opowiem wam o małej, brudnej tajemnicy dotyczącej recenzji sprzętu. Zgrabna i uporządkowana mała lista piosenek, które omawiamy w trakcie naszych ocen? Tak naprawdę nie opowiadają całej historii. W rzeczywistości zwykle spędzamy tygodnie słuchając sprzętu; a kiedy już jesteśmy całkiem zadowoleni z naszej oceny produktu, przeglądamy strony notatek, znajdujemy garść piosenek, które najlepiej ujawniają mocne i słabe strony wzmacniacza, amplitunera lub odtwarzacza, i od razu słuchamy tych utworów. utkać narrację.

Recenzja bezprzewodowego odtwarzacza muzycznego Naim Uniti Atom All-in-OneZanim jednak przejdziemy do tak starannie przygotowanej listy odtwarzania, chciałbym opowiedzieć o moim prawdziwym pierwszym doświadczeniu z Uniti Atom. Dosłownie właśnie skończyłem konfigurację sieci i zbliżał się koniec mojego dnia pracy. Tak więc, zamiast rzucać w odtwarzacz jakimkolwiek krytycznym materiałem do słuchania, wybrałem Ænima (Zoo Entertainment) Tool – jeden z moich pięciu ulubionych albumów wszechczasów, ale rzadko używam go podczas recenzji sprzętu. A kiedy to zrobię, możesz być pewien, że to przez CD.

W tym przypadku używałem AirPlay do przesyłania strumieniowego MP3 256-vbr, zakodowanego w LAME pięć lub sześć lat temu… i poświęciłem tylko połowę uwagi. Ale coś naprawdę uderzyło mnie kilka sekund w utworze 14, "(-) Ions". To nie jest piosenka per se, ale jedna z najsłynniejszych ścieżek dźwiękowych w wykonaniu Toola. Jego najbardziej widocznym elementem rytmicznym jest jeden z tych starych, wysokonapięciowych łuków wspinaczkowych, które zwykle widuje się w laboratoriach szalonych naukowców w starych horrorach, który zaczyna się poniżej poziomu szumu miksu i powoli rośnie. Ale o to chodzi: pierwszy łuk, który usłyszałem, pojawił się nieco wcześniej, niż się spodziewałem. (Tak, mam taką obsesję na punkcie tego albumu, że pojedynczy, ledwo słyszalny efekt dźwiękowy słyszany wcześniej niż się spodziewałem, wystarczy, aby przykuć moją uwagę.)

Chwyciłem parę otwartych słuchawek Sennheiser, które znajdują się w pobliżu i podłączyłem je do mojego stacjonarnego przetwornika cyfrowo-analogowego/wzmacniacza, odtworzyłem utwór na rozsądnym poziomie odsłuchu i powiązałem pierwsze słyszalne wystąpienie tego efektu dźwiękowego „Jacob’s Ladder” na poziomie 10 drugi znak. Odtwarzając go ponownie przez Uniti Atom na świeżym powietrzu, mogłem bezbłędnie zidentyfikować wcześniejsze, cichsze wystąpienie efektu tuż po ośmiu sekundach. I tak było w zasadzie bez względu na to, jak ustawiłem głośność obu urządzeń.

Już słyszę twoje zastrzeżenia: "To nawet nie jest muzyka! Kogo to obchodzi?" Ważny punkt. Wspominam o tym tylko dlatego, że ilustruje jeden aspekt działania Uniti Atom w sposób, którego gęstsze i bardziej muzyczne miksy nie – przynajmniej nie tak rażąco. Jednym z utworów, który był całkiem blisko, jest „Bag of Hammers” z albumu We Brave Bee Stings and All (Kill Rock Stars) Thao & the Get Down Stay Down. Jest interesujący element perkusyjny, który przenika pierwszy wers piosenki – seria stukania językiem i odgłosów ust, które można opisać tylko jako beat-boxing za pomocą afrykańskich języków spółgłosek khoisan. Ten element jest wystarczająco wysoki w miksie, aby dodać teksturę do utworu. Szczerze mówiąc, gdy zaczyna się śpiew, łatwo jest zgubić go, chyba że specjalnie go słuchasz. Nie w przypadku Uniti Atom, który oddawał te trzaski i stuknięcia tak precyzyjnie i tak żywo, że pozostawały wyraźne i słyszalne, dopóki perkusja nie uderzyła z pełną siłą w refrenie. I tak poszło z resztą utworu… i wszystkim innym, co grałem przez Atom, jeśli o to chodzi. Żaden drobny szczegół nie został zakopany ani zasłonięty.

Oczywiście oznacza to również, że ujawniają się również niedoskonałości. Myślę konkretnie o analogowym szumie, zabłąkanym uderzeniu w talerze i odgłosach oddechu na początku „Uncle John’s Band” z Grateful Dead’s Workingman’s Dead (Warner Bros.), ale mój Boże, jaka mała cena za taką czystość, przejrzystość i szczegółowość. Tak się składa, że ​​Workingman’s Dead jest jednym z nielicznych albumów, jakie posiadam w wersjach 44.1/16 i 96/24, a obie wersje pochodzą z dokładnie tego samego mastera. Grałem zarówno przez Atom (przez UPnP) i starałem się usłyszeć jakąkolwiek znaczącą różnicę między nimi, co z mojego doświadczenia świadczy o doskonałej implementacji DAC. Oba brzmiały równie ciepło, równie zniuansowane i równie szczegółowe, z równą głębią sceny dźwiękowej i równą separacją stereo na praktycznie każdym poziomie odsłuchu.

Ale klarowność i czystość tonu nie są jedynymi zaletami. Ta mała rzecz też się huśta! I skały, jeśli o to chodzi. Jego dynamiczne uderzenie i wyjątkowa reakcja transjentów łączą się, tworząc system, którego słuchanie jest po prostu świetną zabawą. Cholera, nawet radio internetowe Naim Records brzmiało spektakularnie dzięki Uniti Atom. Kanał o szybkości 320 kb/s oferuje dość zróżnicowany wybór melodii, od muzyki klasycznej, przez jazz, po pop. Podczas godzin spędzonych na słuchaniu stacji tylko raz jakikolwiek jej element brzmiał mniej niż nieskazitelnie. Ten moment nadszedł podczas solówki na saksofonie w środku „Ballad for a Quiet Man” Bonnie Koloc (i nie, nigdy nie poznałbym tego utworu, gdyby nie aplikacja Shazam na moim telefonie). Na zaledwie kilka nut saksofon brzmiał trochę nerwowo. Trochę cyfrowo. Trochę skompresowany. To jest jak, dwie nuty z godzin słuchania. W przeciwnym razie, nawet przy tak niskiej jakości źródle, Atom dostarczał bogate, dynamiczne, przestrzenne i doskonale teksturowane melodie z bezbłędnymi transjentami i niesamowitą klarownością przez wiele godzin – wszystko bez przypiekania w dotyku, co jest całkiem fenomenalne, jeśli wziąć pod uwagę jego topologia klasy AB.

Wady
Oprócz funky połączeń głośnikowych, które opisałem powyżej w sekcji Podłączenie, mam tylko jedną inną jego bitsy – i całkowicie subiektywną – skargę. Uniti Atom może pochwalić się naprawdę spektakularnym wzmacniaczem słuchawkowym, na tyle dobrym, że otrzymałby pięć gwiazdek, gdyby gniazdo słuchawkowe było jego jedynym wyjściem (w ostatnich latach słyszałem tylko jeden dedykowany wzmacniacz słuchawkowy, który może twierdzić, że jest najlepszy). Jednak jego gniazdo słuchawkowe jest typu mini 3,5 mm, co oznacza, że ​​z moimi dobrymi słuchawkami – od Audeze, HiFiMan i Sennheiser – musiałem użyć adaptera ćwierć cala do 3,5 mm. Problemy pierwszego świata, prawda? Mimo to, w przypadku produktu tak wspaniałego o takim poziomie wydajności, potrzeba użycia adaptera z moimi wysokiej klasy puszkami wydaje się trochę niewłaściwa.

Porównanie i konkurencja Wszechstronny odtwarzacz muzyczny Moon Neo ACE
firmy Simaudio o wartości 3500 USD przychodzi na myśl jako jeden z najbardziej prawdopodobnych konkurentów Uniti Atom firmy Naim. Jednostka Moon (heh!) ma dość podobne specyfikacje i obsługę plików, a do tego jest wyposażona w łączność Bluetooth aptX. Dodaje asynchroniczne wejście USB, ale brakuje mu funkcji Chromecast i AirPlay w Uniti Atom, a także obsługi Spotify Connect.

Tymczasem Hegel Röst dorównuje ceną Uniti Atom i ma nieco więcej w zakresie wzmocnienia (75 wpc). Obsługuje AirPlay, ale brakuje mu wsparcia Atoma dla DSD i PCM o wyższej częstotliwości próbkowania (192/24 to limit w sieci), a jego wyraźny, biały na czarnym wyświetlaczu nie może się równać z pełnym kolorowe grafiki i obrazy dostarczone przez Atom.

Oczywiście, jeśli chcesz zaoszczędzić trochę forsy, a N-ty stopień wierności muzycznej nie jest twoim głównym zmartwieniem, możesz również wybrać coś takiego jak sieciowy amplituner Hi-Fi Yamaha R-N602 za 650 USD, który może pochwalić się 80 watami. na kanał wyjściowy i współpracuje z ekosystemem MusicCast firmy. Obsługa formatów plików nie jest tak zaawansowana, jak w przypadku Naima, obudowa nie jest tak piękna ani dobrze skonstruowana, a sama aplikacja nie jest tak elegancka, ale jest to jedna z niewielu aplikacji do przesyłania strumieniowego, z których korzystałem. tak niezawodne i łatwe w nawigacji, a konfiguracja sieci jest tak samo bezproblemowa.

Recenzja bezprzewodowego odtwarzacza muzycznego Naim Uniti Atom All-in-OnePodsumowanie
To moje pierwsze doświadczenie z linią Uniti Naima, szczerze mówiąc nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać po Atomie. Jak wspomniałem we wstępie, z pewnością nie spodziewałem się, że doświadczę tak łatwej konfiguracji ani tak niezawodnego przesyłania strumieniowego dźwięku. Naprawdę nie ma lepszego sposobu, aby to ująć: pod względem łączności sieciowej i przesyłania strumieniowego Uniti Atom po prostu działa. Bezbłędnie. Niezawodnie. Bez wyjątku.

Jako ćpunu audio przyznaję, że boli mnie to przyznać, ale nienaganna wydajność systemu jest niemal wisienką na torcie. Ale jaki to pyszny lukier! Muzyka dostarczana przez tego małego overachievera jest krystalicznie czysta, absurdalnie szczegółowa, mocna, gdy trzeba, wyluzowana, gdy jest to wymagane. Jest dynamiczny i absolutnie fajny do słuchania, a co najważniejsze, jest zarówno odkrywczy z wysokiej jakości źródłami, jak i wybaczający przy strumieniach o niskiej przepływności.

Samo podwozie to tylko widok. Drobne akcenty – takie jak wbudowane oświetlenie, które oświetla tabliczkę znamionową Naim, prosty, ale w pełni funkcjonalny pilot ZigBee, montowany u góry regulator głośności i funkcja wykrywania ruchu – wszystko to łączy się, aby stworzyć wrażenia użytkownika, które krzyczą luksusem. A duża, wspaniała, wewnętrznie oświetlona, ​​wykrywająca ruch regulacja głośności na górze obudowy? Naprawdę, dla ludzi takich jak ja, którzy mają fetysz z pokrętłem głośności, ta rzecz prawie liczy się jako pornografia. Tak, jego konstrukcja skierowana do góry sprawia, że ​​jest trochę podatny na zanieczyszczenia, więc warto mieć pod ręką puszkę ze sprężonym powietrzem. Ale to niewielka cena za tak oszałamiający projekt.

To trochę jak jednorożec, ten mały, bezprzewodowy odtwarzacz muzyczny Uniti Atom typu „wszystko w jednym” – prawdziwie audiofilski system muzyczny, który przewyższa rozwiązania wielkich marek nie tylko pod względem wydajności muzycznej i ergonomii, ale także interfejsu użytkownika i ogólnego przesyłania strumieniowego wrażenia dźwiękowe.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów