Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonem

15

Najczęściej czynnikiem decydującym o tym, co czyni produkt AV „dobrym" lub „złym”, jest wydajność. Ale czy naprawdę o to właśnie chodzi w nowoczesnym sprzęcie AV: bycie dobrym czy złym? A gdyby występ był dany? Co wtedy? Co może spowodować, że produkt zmieni się z dobrego na wspaniały lub zły na gorszy?

Ostatnio bardzo często zadaję sobie to pytanie, ponieważ w 2020 roku (tak źle, jak w tym roku) wszystko, co testowałem pod kątem specjalizacji AV, było całkiem dobre z punktu widzenia wydajności. Spójrzmy prawdzie w oczy: kiedy krytykujemy komponent na jakimkolwiek poziomie, tak naprawdę po prostu szukamy dziury w całym i bawimy się w naszą bazę, ponieważ 90 procent ogółu społeczeństwa albo nie przejmowałoby się naszą skargą, albo nie zauważyłoby jej. Co zatem sprawia, że ​​produkt jest wyjątkowy? Twierdzę, że tym, co odróżnia produkt od stada w 2020 roku, nie jest wydajność, wartość ani żadne inne modne słowo AV. To naprawdę sprowadza się do tego, czy faktycznie używasz tej rzeczy, a czy korzystanie z tej rzeczy sprawia ci radość?

Mówię to wszystko na wstępie mojej recenzji Model-One Andover Audio, ponieważ jest to, powiedzmy sobie szczerze, produkt w najlepszym razie niszowy. I nie jest bez wad. Mimo to może to być jeden z najlepszych produktów, jakie testowałem od dłuższego czasu. Czemu? Ponieważ zmusiło mnie to do jej użycia.

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonem

Model-One to uniwersalny gramofonowy system muzyczny, który kosztuje 1999 USD bezpośrednio ze strony internetowej Andover. Model-One, kiedy odebrałem go na początku roku, miał cenę detaliczną 2499 dolarów, ale Andover zdecydował się obniżyć ją do niecałych dwóch tysięcy i myślę, że był to absolutnie słuszny ruch. Model-One zawsze miał być trudną sprzedażą – zwłaszcza dla audiofilów – ale przy prawie dwóch tysiącach dolarów staje się trochę bardziej uzasadniony.

Model-One nie jest Crosleyem dla bogatych dentystów czy prawników, więc wyrzuć to z głowy już teraz. To naprawdę dobrze wykonany zestaw, który handluje odrobiną stylu z połowy stulecia dzięki konstrukcji z twardego drewna orzechowego. Model-One bazuje na gramofonie Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB, który sam w sobie nie jest najbardziej imponującym gramofonem produkowanym przez Pro-Jecta, ale stanowi świetną bazę do budowania. Dołączona wkładka to Ortofon 2M Silver, która sama w sobie ma cenę detaliczną nieco poniżej 100 USD. Byłem trochę zaskoczony obecnością 2M Silver tutaj, ponieważ standardowy Debiut Carbon Esprit SB jest wyposażony w Ortofon 2M Redwózek. Szczerze mówiąc, nie jestem największym fanem 2M Red, więc Silver był miłą niespodzianką. Mimo to, jak powiedziałem, budowanie systemu z Debut Carbon Esprit ma wiele sensu, a cała funkcjonalność, którą można uzyskać z tego stołu, jest obecna w Model-One.

Wielu entuzjastów winylu i audiofilów prawdopodobnie poczuje się urażony faktem, że Model-One jest wbudowany w obudowę, w której znajduje się również zestaw zasilanych głośników. To prawda, Model-One to w zasadzie soundbar z wbudowanym gramofonem, który nie powinien działać. A jednak tak się dzieje. Głośniki wewnątrz Model-One składają się z czterech 3,5-calowych aluminiowych głośników niskotonowych połączonych z parą głośników wysokotonowych AMT (transformator ruchu powietrznego). Całość jest bi-wzmacniana przez wewnętrzny 150-watowy wzmacniacz klasy D. Andover nie określa rzekomego pasma przenoszenia Model-One. Wystarczy powiedzieć, że jego rozciągnięcie niskich częstotliwości jest dobre, nie świetne, ale można je ulepszyć dzięki zastosowaniu subwoofera, który Andover sprzedaje osobno.

Powód, dla którego Andover może postawić gramofon na zestawie głośników i nie martwić się o drgania, sprowadza się do ich technologii Isogroove, która (według Andovera) eliminuje występowanie sprzężenia zwrotnego między gramofonem a głośnikiem. Technologia wyraźnie działa, ponieważ przez cały czas życia z Model-One nigdy nie doświadczyłem niczego poza doskonałym odtwarzaniem i śledzeniem z rysika.

Oprócz technologii Isogroove firmy Andover, myślę, że wibracje i sprzężenie zwrotne są problemem przy rozważaniu jakiegokolwiek systemu odtwarzania winylowego lub konfiguracji, ale jak wiele rzeczy w świecie audiofilów lub entuzjastów, może to być trochę wymyślony boogieman. Torturowałem wiele gramofonów skakaniem w górę iw dół, głośnymi nutami basowymi, nawet pistoletem do masażu umieszczonym obok samego talerza. Rzadko (jeśli w ogóle) w tych testach doświadczyłem mniej niż akceptowalnego odtwarzania z większości (nie wszystkich) gramofonów dostępnych obecnie na rynku. Może więc technologia Isogroove firmy Andover jest bardziej marketingowa niż cokolwiek innego. Nie wiem. Wiem jednak na pewno, że nie można twierdzić, że to nie działa.

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonemAle czekaj, jest więcej! Model-One to coś więcej niż gramofon z zestawem wbudowanych głośników, to także urządzenie do strumieniowego przesyłania muzyki dzięki łączności Bluetooth (aptX). Może również służyć jako potencjalny dwukanałowy przedwzmacniacz, ponieważ ma zarówno wejścia analogowe (RCA), jak i cyfrowe (optyczne i USB). Oprócz wyjścia na subwoofer jest nawet para wyjść analogowych. Dopełnieniem listy funkcji jest umieszczone z przodu gniazdo słuchawkowe o średnicy ćwierć cala, które łatwo przeoczyć, ponieważ znajduje się w cieniu pokrętła wyboru głośności/źródła/trybu Model-One.

O ile nie znam wielu gramofonów na rynku, które mają wyświetlacz i interfejs użytkownika, o tyle Model-One je posiada. Posiada nawet podstawowy pilot, który jest poręczny i umożliwia szybszy dostęp do wyższych funkcji menu produktu, takich jak tryby DSP i przetwarzania dźwięku, które są bardzo ważne, aby wycisnąć jak najwięcej z tego kompaktowego, zorientowanego na styl życia zestawu stereo.

Podłączenie
Krótko po tym, jak odebrałem Model-One na początku roku, Andover poinformował mnie o kilku opcjonalnych akcesoriach, które mogą sprawić, że mój czas i doświadczenie z Model-One będzie przyjemniejsze. Prawie miesiąc później otrzymałem pasujący subwoofer Model-One (799 USD) i Upper Stand (299 USD), ale kiedy już się pojawiły, całkowicie zrozumiałem, dlaczego warto było czekać na te dodatki. (Firma oferuje również dolną podstawkę (199 USD) przeznaczoną do odpoczynku pod górną podstawką, ale nie otrzymałem tego mniej istotnego elementu w ramach tej recenzji)

Aż do momentu pojawienia się subwoofera i podstawki, po prostu umieściłem Model-One na mojej szafce BDI Octave w taki sam sposób, jak każdy gramofon, który testowałem. Trzeba przyznać, że Model-One to nie byle jaki gramofon, bo dzięki wbudowanym głośnikom jest dość gruby w porównaniu z moim Fluance RT85 czy U-Turn Audio Orbit Special . Ale odpocznij na moim BDI, tak się stało i cóż, zadziałało.

Ale po odebraniu subwoofera Model-One i górnego stojaka całość z funkcjonalnej stała się niezastąpiona. W pełni zmontowany i wyposażony w subwoofer i obudowę, cały testowany system Model-One wyszedł za 3097 USD bezpośrednio, co nie jest pieniędzmi na poduszkę na kanapę, ale daleko mu do rozsądku.

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonemCo ważniejsze, na szczycie górnej podstawy system Model-One w ciągu kilku minut zmienił się z lekko niezręcznego w retro-cool. W pełni zmontowany i dopracowany system Model-One zamienia się w nostalgię konsolowych zestawów stereo z minionej epoki. Staje się wyrazistym dziełem, takim, które zadomowiło się na otwartej przestrzeni między moją jadalnią a salonem. Mój dom jest już w połowie wieku w swojej konstrukcji, więc cały system Model-One wyglądał absolutnie jak w domu.

Konfiguracja była dość prosta, ponieważ zarówno Model-One Subwoofer, jak i Upper Stand są w pełni zmontowane i gotowe do działania zaraz po wyjęciu z pudełka. Wszystko, co musiałem zrobić, to połączyć ze sobą trzy części, co było dość łatwe dzięki dostarczonemu sprzętowi i narzędziom. Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że cały proces trwał około 20 minut, co dotyczyło również tego, co spędziłem na dostrajaniu gramofonu na samym Modelu-One.

Należy zauważyć, że podstawka górna jest szalenie funkcjonalna i prawdopodobnie jest lepszą opcją niż zwykła podstawka ze względu na wysuwaną szufladę na akcesoria do gramofonu. Górna podstawka, podobnie jak dolna podstawka, może również pomieścić do 100 płyt LP.

Wydajność
Jeśli chcesz wiedzieć tylko o wydajności Model-One, mogę to podsumować bardzo prosto: jest dobrze. Właściwie to wystarczająco dobre, aby większość ludzi, którzy mogą zobaczyć jeden na wolności, decyduje, że go chce, i ostatecznie go kupuje.

Co mam na myśli przez wystarczająco dobre? Cóż, procesor DSP w samym Model-One dobrze sobie radzi z przybliżeniem pola dźwiękowego zestawu głośników stereo z pewną odległością między nimi. Więc kiedy włączyłem Moby’s Play(v2) na winylu i obniżyłem igłę na moim ulubionym utworze „Everloving”, w wyniku czego prezentacja była przestronna i przyjemna – nawet dokładna – ale nie to, co nazwałbym tradycyjnym. Otwierające solo gitarowe w tradycyjnej konfiguracji dwukanałowej jest bardzo mocno przesunięte w lewo. Poprzez Model-One gitara otwierająca była bardziej na lewo od środka, a nie na lewo od samego urządzenia. Model-One nie oszuka ciebie ani twoich uszu, by pomyśleć, że masz parę głośników monitorowych za 2000 USD na stojakach oddalonych o sześć stóp od siebie, ale wypełni dość duży pokój bardzo przyjemnym dźwiękiem wszechkierunkowym.

Podczas moich testów i w mojej otwartej przestrzeni życiowej stwierdziłem, że ustawienie dźwięku PanoM (Panorama Medium) Model-One jest najbardziej naturalne i najlepiej pasuje do najszerszego zakresu gustów odsłuchowych, w tym gustu mojej żony. PanoL był trochę zbyt eteryczny, podczas gdy PanoS, podobnie jak proste Stereo i Mono, okazały się zdecydowanie zbyt kierunkowe jak na mój gust, dlatego rzadko, jeśli w ogóle, były używane.

PanoM sprawdził się zarówno w przypadku albumów nagranych w studiu, jak i występów na żywo. Na przykład występ Alanisa Morissette w MTV Unplugged miał wszystkie wymagane elementy przestrzenne i atmosferę, jakiej można oczekiwać od nagrania na żywo, ale sama scena dźwiękowa była mniej więcej kulista niż półokrągła. Po przejściu na Placebo’s Meds, czyli nagranie studyjne, poczucie przestrzeni między wykonawcami było dobre; był tylko trochę bardziej niejasny i bardziej eteryczny w porównaniu do dedykowanego dwukanałowego zestawu. Mimo to, niezależnie od tego, czy słuchamy albumów na żywo, czy tych studyjnych, skupienie Model-One na całej średnicy – ​​zwłaszcza na wokalach – jest bardzo, bardzo dobre.

Obecność subwoofera Model-One była mile widziana, ponieważ same wewnętrzne głośniki Modelu-One mają przyzwoity, ale nie świetny bas, z raportowanym pasmem przenoszenia od 55 Hz do 30 kHz (+/-3 dB). Sub zdecydowanie ugruntował prezentację, a także pozwolił jej rozkwitnąć i nabrać nowej warstwy wymiaru, dlatego nie uważam, że jest to opcjonalne, jeśli myślisz o zakupie Model-One.

Bez subwoofera ogólna prezentacja dźwiękowa Modelu-One jest nieco chuda. Wysokie częstotliwości są równie zniuansowane, ale bez uziemienia, jakie zapewnia obecność subwoofera, sygnatura dźwiękowa Model-One może wydawać się zbyt wysunięta. Z zadowoleniem przyjąłem obecność regulatorów tonów, ponieważ uważam, że czasami muszę trochę oswoić głośniki wysokotonowe AMT, ponieważ mój słuch w górnych rejestrach jest niesamowicie czuły, a głośniki wysokotonowe AMT mogą i czasami powodują ból. Obniżenie góry o jedno wycięcie za pomocą pilota zrobiło cuda dla mnie i Model-One. Ponadto sterowanie tonami pozwoliło mi oszukać Model-One, aby miał wrażenie, że ma więcej średniego basu lub basu (gdy nie używa się subwoofera), choć trochę kosztem ogólnej przejrzystości średnich tonów. Gdybym był zbyt agresywny z kontrolą tonów niskich, mógłbym wywołać trochę piersi w środku, co nie jest idealne. Ponownie, nie uważam subwoofera (ani żadnego subwoofera) za opcjonalny w średnich i dużych pomieszczeniach oraz dla tych, którzy szukają bardziej pełnozakresowego odtwarzania.

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonemRozpocząłem tę recenzję od sugestii, że wartość lub siła Model-One nie opiera się wyłącznie na jego wydajności, lub nie powinna być. Model-One jest dobry, nie popełnij błędu, ale jeśli mam być szczery, powód, dla którego go kocham, ma niewiele wspólnego z jego dźwiękiem. Ma to związek z tym, jak zmieniło to moje nawyki słuchania. Przed przybyciem Modelki-One budziłem się, włączałem telewizor, zwykle wiadomości, robiłem kawę i zaczynałem dzień. Po przybyciu Model-One obudziłem się i niewytłumaczalnie włączyłem płytę, zrobiłem kawę i zacząłem dzień. Od czasu pojawienia się Model-One nie zaczynałem dnia od włączenia telewizora lub przyjmowania jakichkolwiek innych początkowych bodźców, poza moją ulubioną muzyką na winylu i kawie. W rezultacie jestem naprawdę szczęśliwszy. Nie zamierzałem aktywnie zmieniać swojej rutyny, ani Andover Audio nie sugerował, żebym to zrobił. Po prostu obudziłem się dzień po złożeniu Modelu One, zobaczyłem go i podszedłem do niego, a nie do telewizora, włączyłem płytę i to było to. Tak jak mówiłem, przez ostatnie dwa, trzy miesiące każdy dzień zaczynał się w ten sposób iw rezultacie zauważyłem całkowicie pozytywną różnicę w moim nastroju.

Nie mam żadnego uzasadnienia ani uzasadnienia, dlaczego Model-One skłonił mnie do przeprogramowania mojej pamięci mięśniowej w taki sposób. To nie tak, że nie miałem już ustawionego gramofonu w mojej dedykowanej dwukanałowej platformie jakieś 20 stóp dalej; a jednak słuchałem Model-One. Jaką wartość ja lub potencjalny klient powinien na to stawiać? Wiem, że można zrobić lepiej niż Model One pod względem brzmieniowym za mniej – do diabła, dużo mniej – ale nigdy nie słuchałem płyt częściej, ani bardziej regularnie, niż kiedy Model One był w moim domu. Jeśli głównym celem bycia audiofilem jest cieszenie się i słuchanie muzyki, czy moje ostatnie wyznanie nie uczyniłoby Modelu One bezcennym?

Jest to pytanie, z którym długo się zmagałem i jest to jeden z powodów, dla których tak trudno było mi ukończyć tę recenzję. Z jednej strony w Model-One mamy dobry, ale niedoskonały produkt pod względem brzmieniowym; a z drugiej jestem w nim całkowicie i bezgranicznie zakochany. Nie obchodzi mnie, że jego scena dźwiękowa nie jest tak szeroka, jak w przypadku mojego dedykowanego zestawu dwukanałowego, ani to, że jego obrazowanie nie jest tak precyzyjne. Nie obchodzi mnie, że może być trochę droższy za to, co oferuje. Dbam o to, żebym słuchał i angażował się w moją kolekcję płyt w sposób, w jaki niewiele produktów radziło sobie wcześniej.

Minusy
Największym problemem, jaki widzę w przypadku Model-One, jest to, że jest to taki polaryzujący produkt. Albo pokochasz to (tak jak ja) albo wcale tego nie dostaniesz. Prawdopodobnie nie ma tu kompromisu.

Poza tym mam tylko kilka drobnych gnidów do wyboru z Model-One. Po pierwsze, myślę, że dołączona wkładka Ortofon 2M Silver jest trochę rozczarowaniem. Jasne, brzmi dobrze i jest dobrą wkładką, po prostu nie jest tak dobra, jak to, co znajdziesz w innych miejscach w linii Ortofon lub znajdziesz w tańszych gramofonach wolnostojących. Na przykład stół RT85 firmy Fluance jest standardowo dostarczany z wkładem 2M Blue, co jest poprawą dźwiękową i szaloną wartością, biorąc pod uwagę, że RT85 sprzedaje się w cenie poniżej 500 USD.

Ekran Model-One może być trochę trudny do odczytania w niektórych warunkach oświetleniowych, chociaż Andover powiedział mi, że w odpowiedzi na tę notatkę dostosowują kontrast i moc światła w nowym cyklu produkcyjnym, więc może Twoje doświadczenie będzie lepsze. lepszy niż mój.

Recenzja systemu muzycznego Andover Model-One z gramofonem

Uwielbiałem progresywne myślenie, które Andover zastosował podczas projektowania Model-One, zwłaszcza dodatkowe opcje wejścia/wyjścia znajdujące się z tyłu. Miłym akcentem jest również funkcja przesyłania strumieniowego przez Bluetooth. Właściwie nie mam problemów z I/O i dodatkowymi funkcjami; mam problem z zarządzaniem przewodami/kablami. Jeśli zdobędziesz górną podstawkę, z tyłu jest miejsce na brodawkę ścienną Model-One, którą można schować do środka i ukryć przed wzrokiem. Ale jeśli dostaniesz również subwoofer, nie ma prawdziwego miejsca na schowanie kabli poza zasięgiem wzroku, ani subwoofer i Model-One nie mogą współdzielić jednego źródła zasilania, gdy są używane razem – więc otrzymujesz kilka dodatkowych kabli, które wymagają poprowadzenia. To nie jest problem wyłącznie dla Andover lub Model-One, ponieważ uważam, że wiele produktów zorientowanych na styl życia pomija zarządzanie kablami,

Wreszcie, w odniesieniu do subwoofera, chciałbym, aby Model-One wiedział, że subwoofer jest podłączony i że funkcja zwrotnicy i poziomu subwoofera może być sterowana zdalnie, tak jak w amplitunerze AV i wielu systemach głośnikowych typu „wszystko w jednym”.. W obecnej formie zwrotnica i kontrola poziomu znajdują się z tyłu samego subwoofera (w standardzie) i nie są najbardziej dostępne po złożeniu całego systemu Model-One.

Porównanie i konkurencja
Spójrzmy prawdzie w oczy: w 2020 roku nie ma zbyt wielu nowoczesnych konsolet stereo. Nie oznacza to jednak, że ich nie ma. Firmą, która od razu przyszła na myśl, była Wrensilva, produkująca konsolowe systemy stereo na miarę współczesności. Ich model Loft jest prawdopodobnie najbardziej podobny do Model-One pod względem bazy klientów, chociaż należy zauważyć, że Loft wykorzystuje oddzielne głośniki stereo. W zestawie z dopasowanymi głośnikami Loft sprzedaje się za 4999 USD – a przynajmniej tak było, zanim się wyprzedał.

Drugim modelem Wrensilvy najbardziej podobnym do Model-One jest większy i znacznie droższy Standard One, który zaczyna się od 7499 USD i jest prawdziwym konsolowym zestawem stereo z taką samą funkcjonalnością jak Model-One.

Istnieje również własny Spinbase Andover Audio, który w cenie 299 USD jest zasadniczo soundbarem do gramofonu. Spinbase posiada 80 procent funkcjonalności Model-One i może nawet 85 lub 90 procent jego jakości dźwięku, ale jest to rozwiązanie bardziej fragmentaryczne w porównaniu do Model-One.

Oczywiście, jeśli chcesz po prostu tanio wejść na płyty winylowe, a jednocześnie korzystać z nowoczesnych udogodnień, zawsze możesz kupić gramofon z wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym i kilkoma zasilanymi monitorami i być w drodze. W tym celu często polecam monitory Kanto YU6 i Orbit Special firmy U-Turn Audio. Ta prosta konfiguracja będzie rywalizować z jakością dźwięku Model-One i pozwoli Ci cieszyć się ulubionymi nagraniami, a także strumieniowaniem muzyki, a może nawet filmów, w zależności od tego, jak zdecydujesz się podłączyć. Po prostu nie jest to tak eleganckie i usprawnione rozwiązanie, jak Model-One lub Spinbase.

Podsumowanie
Nie przebierajmy w słowach: system muzyczny Andover Audio Model-One to produkt niszowy, skierowany do bardzo, bardzo konkretnego klienta. Przy około 3500 USD bezpośrednio na cały system lub 1 999 USD za sam Model-One, prawdopodobnie nie uzyska masowej atrakcyjności. A jednak rutynowo się wyprzedaje. Tak więc, podczas gdy tradycyjni audiofile mogą tego nie rozumieć, a nawet chcieć, wydaje się, że entuzjaści muzyki i winyli to robią. Wiem, że go kocham i kocham go nie tylko za design i łatwość użytkowania, ale także za to, co zrobił dla mnie, mojego codziennego życia i dobrego samopoczucia. Tak więc, podczas gdy z pozoru Model-One może nie mieć sensu na wielu poziomach, gdzie to się liczy, może być jednym z najlepszych produktów, jakie kiedykolwiek testowałem.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów