Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja monofonicznego wzmacniacza mocy 288 z pasmem audio

8

Jedną z moich ulubionych rzeczy w mojej pracy jest odkrywanie nowych talentów w specjalistycznej branży AV. Chociaż nie lubię mówić o produktach takich jak Sony czy Harman i recenzować je, fajnie jest raz na jakiś czas rzucić trochę światła na tych maluchów. Przykładem jest Bandwidth Audio, mała firma zajmująca się analogowym audio pochodząca z mojego (obecnie) rodzinnego miasta Austin w Teksasie. Bandwidth jest pomysłem Matthew Beardswortha, inżyniera elektryka, który założył firmę w 2011 roku, próbując stworzyć bezkompromisowy wzmacniacz lampowy, który przetrwałby próbę czasu. W 2012 roku, rok później Beardsworth był zadowolony ze swojego stworzenia i tak narodził się monofoniczny wzmacniacz mocy 288.

Recenzja monofonicznego wzmacniacza mocy 288 z pasmem audio

288 to wzmacniacz lampowy, monofoniczny, co oznacza, że ​​do odtwarzania stereo potrzebne są dwa wzmacniacze 288. 288 wykorzystuje pięć lamp trzech różnych typów, składających się z pary lamp mocy KT88, pary lamp przedwzmacniacza 6SN7 i pojedynczego prostownika 5AR4/GZ34. Z przodu 288 wygląda jak tradycyjny, otwarty wzmacniacz lampowy; to znaczy, że ma klasyczny kształt litery L, w którym zakryte transformatory znajdują się za kompletem odsłoniętych lamp wzmacniacza. 288 jest wykonany z wysokiej jakości aluminium i wykończony w głębokim, ciemnoszarym/czarnym kolorze, z akcentami z prawdziwego drewna po obu stronach. Przedni panel każdego 288 posiada schodkową regulację głośności/poziomu dla precyzyjnego dopasowania kanałów, która znajduje się daleko po lewej stronie obudowy (patrząc od przodu). Umieszczona z przodu 24-pozycyjna, stopniowa regulacja głośności tłumika z rezystorami Dale skutecznie sprawia, że ​​każdy wzmacniacz jest „pseudo zintegrowanym" projektem. Miernik poziomu wyjściowego VU i wytrzymały przełącznik zasilania znajdują się po prawej stronie, aby zrównoważyć estetykę 288.

Recenzja monofonicznego wzmacniacza mocy 288 z pasmem audio

Z tyłu znajdują się pięciodrożne zaciski z odczepami dla głośników o czterech, ośmiu i 16 omach. Pojedyncze, pozłacane wejście niezbalansowane (RCA) to wszystko, co jest potrzebne do podłączenia 288 do wybranego przedwzmacniacza, co nie jest rzadkością wśród wzmacniaczy lampowych. Z tyłu znajdują się dwa amperomierze, które ułatwiają ustawianie i testowanie lamp, a także standardowe gniazdo zasilania IEC.

Każdy wzmacniacz 288 mierzy 20 cali szerokości, 13 cali głębokości i 9,5 cala wysokości. Waga nie jest podana, ale nie przebierajmy w słowach: wzmacniacz to jedna ciężka suka.

288 ma maksymalną znamionową moc wyjściową 60 W, co jak na wzmacniacz lampowy pokroju 288 nie jest zbyt kiepskie. Wzmacniacz wyposażony jest w wykonane na zamówienie, niestandardowe transformatory wyjściowe Ultralinear, które przechylają skalę na 16 funtów za sztukę. Bandwidth twierdzi, że te transformatory nadają 288 jego dolną wagę i rozkwit sceny dźwiękowej, o czym za chwilę. Całkowite zniekształcenia harmoniczne 288 są również całkiem przyzwoite, na równi z najlepszymi, z jakimi moje uszy były w stanie, z pełnym współczynnikiem zniekształceń mocy wynoszącym lub mniej niż jeden procent. Zysk deklarowany jest na poziomie 22 dB, co jest w granicach rozsądku, nie mówiąc już o odległości plucia wzmacniaczy w swojej klasie, niezależnie od ich budowy. Ponieważ 288 jest wzmacniaczem klasy AB, pobór mocy, oceniany na 150 W, nie jest tak zły, jak w przypadku wzmacniaczy czystej klasy A.

Recenzja monofonicznego wzmacniacza mocy 288 z pasmem audio

Każdy 288 jest produkowany ręcznie w Austin przy użyciu lokalnego sprzętu i części wyprodukowanych w USA, jeśli to możliwe. Posiada okablowanie punkt-punkt, co uwielbiają zagorzali entuzjaści. Jest dostarczany ze wszystkimi wymaganymi lampami, których potrzebujesz do uruchomienia i uzyskania najlepszego brzmienia wzmacniacza, w tym pary Electro-Harmonix KT88 w standardzie. Za całą tę audiofilską dobroć high-end, wyprodukowaną w Ameryce, zapłacisz. 288 nie jest tani, kosztuje 10 000 dolarów za parę i jest sprzedawany tylko przez kilku dealerów. Dokładnie dwa, AV Solutions w Pleasanton w Kalifornii i Whetstone Audio w Austin w Teksasie. Chociaż jeśli w Twojej okolicy nie ma dealera (co dotyczy prawie wszystkich, którzy to czytają), możesz kupić parę 288 amperów bezpośrednio z przepustowości, wysyłając e-mail lub dzwoniąc bezpośrednio.

Miałem szczęście spędzić Święta z 288s, wraz z innym produktem Bandwidth, ich przedwzmacniaczem gramofonowym Kaskode One (5000 USD). Z 288 korzystałem z wielu różnych głośników, ale najwięcej czasu spędziłem słuchając moich monitorów Davone Studio. Wybrałem gramofon Orbit Plus firmy U-Turn Audio, którego używałem do większości testów odsłuchowych z 288 wzmacniaczami. Użyłem mojego amplitunera AV Marantz NR1509 jako mojego dwukanałowego przedwzmacniacza, aczkolwiek w trybie analogowym, który skutecznie zmienił go w pasywną regulację głośności, aby nie podbarwiać dźwięku.

Jak brzmi więc 288? Jednym słowem, wzniosły. To najmniej lampowo brzmiący wzmacniacz lampowy, jaki słyszałem. Od czasu mojego przesłuchania linii wzmacniaczy w czystej klasie A firmy Pass Labs nie słyszałem wzmacniacza, który brzmiał jak nic. 288 ma całą naturalną, organiczną barwę i fakturę, jakiej można oczekiwać od konstrukcji lampowej, ale bez jawnego romantyzmu czy redakcyjności. Pełnozakresowe pasmo przenoszenia z mocnym basem i szybkością przypominającą tranzystory? Sprawdzać. Powietrze w wyższych częstotliwościach, rozciągnięcie i naturalny zanik? Sprawdzać. Średnica, która sprawia, że ​​wokale brzmią jak w pokoju? Sprawdź, sprawdź, sprawdź. Żadna z nich nie wydawała się sztuczna ani „wyrażona” w żaden sposób, co może, ale nie musi, być tym, czego szukają niektórzy miłośnicy.

Niektórzy entuzjaści lamp lubią lampy ze względu na ich zdolność do kontroli tonu, która pozwala na zwijanie lub wygładzanie szorstkich krawędzi nagrania. Podczas gdy inni (jak ja) lubią lampy ze względu na ich naturalną prezentację i nie chcą, aby ich dźwięk sprawiał wrażenie brodzenia w syropie lub lekkiej mgle. 288 na pewno przypadnie do gustu osobom z drugiego obozu. Mimo imponujących rozmiarów i dużych lamp 288 szybko zniknął z moich myśli, gdy słuchałem nagrania po nagraniu. Wszystko miało taką naturalną łatwość. Nigdy, w żadnym momencie, 288 nie czuł, jakby próbował – a nawet chciał – zrobić na mnie wrażenie, bo to nie było jego zadanie. Czy słyszałem szybsze transjenty? Może, ale 288 sprawił, że zacząłem się zastanawiać, czy szybsze było lepsze – a może nawet właściwe? Bardziej niski wpływ? Być może? Ale znowu, napięte dźwięki i późniejsze wydłużenie każdego uderzenia w bębenek pozostawiały niewiele wyobraźni, a jeszcze mniej mojemu pragnieniu więcej. Nie ma innego sposobu na opisanie wzmacniacza monofonicznego 288, niż stwierdzenie, że jest niesamowicie dobrze zbalansowany i tak neutralny dla źródła, jak myślę, że znajdziesz w konstrukcji lampowej.

Wysokie punkty

  • Bandwidth 288 jest wykonany z wysokiej jakości materiałów i jest skonstruowany w taki sposób, że szczerze wydaje się, że przetrwa całe życie – może dwa.
  • 288 nie jest najbardziej ostentacyjną biżuterią audiofilską, ale po kilku tygodniach życia z nim stał się jednym z najlepiej wyglądających wzmacniaczy, jakie kiedykolwiek widziałem.
  • Uwielbiam to, że 288 jest robione ręcznie w Teksasie przez prawdziwych ludzi, którzy nie tylko dbają o produkt, który wytwarzają, ale także o twoją radość z tego produktu.
  • Jeśli chodzi o dźwięk, 288 nie gra ani lampowo, ani tranzystorowo. Ma wszystkie charakterystyczne cechy wzmacniacza lampowego, ale bez nostalgicznego charakteru. To wzmacniacz tak neutralny, jak sądzę, że kiedykolwiek słyszałem.
  • 288 ma jedno z najczarniejszych tła, jakie kiedykolwiek spotkałem w konstrukcji lampowej, a także posiada jedne z najlepszych dynamiki i rozciągnięcia w całym zakresie częstotliwości.

Niskie punkty

  • Wzmacniacz monofoniczny 288 nie jest mały ani lekki, co oznacza, że ​​nie można go zamontować w stojaku ani nie zmieści się na każdym specjalistycznym stojaku AV.
  • Chociaż technicznie 288 może być obsługiwany jak zintegrowany wzmacniacz, kroki w każdym z zamontowanych z przodu regulatorów głośności są nieco za daleko od siebie, co oznacza, że ​​w niektórych sytuacjach muzyka może być zbyt cicha lub zbyt głośna.
  • Moja próbka recenzji nie była dostarczana z klatką z lampą i nie mogę znaleźć wzmianki o niej nigdzie na stronie internetowej Bandwidth, co prowadzi mnie do przekonania, że ​​takiej nie ma, w takim przypadku osoby z małymi dziećmi lub zwierzętami domowymi powinny wziąć pod uwagę, jeśli rozważasz zakup .
  • Jak każdy wzmacniacz lampowy, 288 brzmi lepiej, gdy ma trochę czasu na rozgrzanie się, co sprawia, że ​​sesje odsłuchowe są nieco bardziej zaplanowane niż improwizowane. Przeważnie zostawiałem 288s 24 godziny na dobę z nimi przez cały czas, co oznaczało, że mogłem słuchać, gdy nastrój mnie uderzył, ale nie jest to najbardziej ekonomiczny ani przyjazny dla Ziemi sposób.
  • Ponadto, ponieważ 288 jest konstrukcją opartą na lampach, będziesz musiał ostatecznie wymienić i kupić nowe lampy, co z czasem zwiększa koszty posiadania.

Konkurencja i porównania
Przy 60 watach na kanał i 10 000 dolarów za parę, pierwszym produktem, który przyszedł mi do głowy, aby porównać 288, był wzmacniacz monofoniczny XA60.8 firmy Pass Labs. Przy prawie 13 000 USD za parę XA60.8 są droższe niż 288. Wzmacniacze Pass Labs też są tranzystorowe, a 288 lampowe. Mimo to te dwa wzmacniacze są do siebie bardziej podobne, niż wielu mogłoby przypuszczać. Sklasyfikowałbym oba jako niezwykle neutralne. Obydwa są skierowane do bardzo wymagającego słuchacza i obydwa mogłyby żyć w moim systemie na zawsze, gdybym miał taką skłonność fiskalną. XA60.8 są w czystej klasie A w porównaniu z oznaczeniem AB 288, więc puryści mogą mieć problem z moim porównaniem tych dwóch, ale biorąc pod uwagę wszystkie rzeczy, są one bardziej do siebie podobne niż różne.

Porównując jabłka do jabłek, 288 wypada również korzystnie w porównaniu z VT80 Audio Research, a nawet ich Reference 160M. Chociaż 288 może nie mieć mocy wyjściowej 160M, to całkiem dobrze pasuje do 160M praktycznie pod każdym innym względem.

Inną kwestią może być MC75 McIntosha, który ma nieco większą moc i kilka dodatkowych opcji połączeń w porównaniu do 288. To i McIntosh MC75 ma po swojej stronie dziedzictwo. Chociaż, jeśli mamy być szczerzy, McIntosh nie jest tą samą firmą, co kiedyś, a Bandwidth Audio jest o wiele bardziej podobny do starego McIntosha niż sam McIntosh dzisiaj.

Wniosek
10 000 dolarów za parę czegokolwiek, nie mówiąc już o parze wzmacniaczy lampowych o mocy zaledwie 60 W, to zakup, którego nie należy lekceważyć. Twierdzę jednak, że każdy, kto ma dziesięć tysięcy do wydania na sprzęt audio, jest przyzwyczajony do pewnego poziomu ryzyka i poszukuje czegoś, czego nie każdy będzie miał – a nawet do czego nie będzie miał dostępu. Jeśli to Ty, to zachęcam Cię do przyjrzenia się uważnie wzmacniaczowi monofonicznemu 288 firmy Bandwidth Audio. Szukajcie ich, odsłuchajcie sami, bo to jedne z tych produktów, które mają w sobie to coś wyjątkowego. 288 jest rozrzedzonym powietrzem, ponieważ ma wszystkie cechy, które musi mieć dobry, referencyjny, niedrogi wzmacniacz, praktycznie bez dostrzegalnych wad, jeśli chodzi o brzmienie, poza tym, że albo nie ma wystarczającej mocy dla wszystkich głośników,

Kto by pomyślał, że mała, dzielna firma audio z Austin wyprodukuje jeden z najlepszych wzmacniaczy, jakie kiedykolwiek miałem szczęście przesłuchiwać? Nie ja, ale właśnie to się stało.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów