Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja subwoofera RSL Speedwoofer 10S

71

Recenzja subwoofera RSL Speedwoofer 10SJakie jest pierwsze słowo, które przychodzi Ci na myśl, gdy myślisz o subwooferach, ignorując takie oczywiste, jak „bas"? Może uderzenie? Waga? Dziurkacz? Wszystkie są rozsądnymi deskryptorami w sensie platońskim, ale słowo, które przychodzi mi na myśl, to „kompromis”. Mam na myśli to, że wybierając nowy subwoofer, prawdopodobnie równoważysz cztery różne zmienne: dyskretność, przystępność cenową, głębię i wyrazistą muzykalność. Podkręć tarczę na jednej z tych zmiennych, a pozostałe prawdopodobnie gwałtownie opadną, z rzadkimi wyjątkami.

Poznaj jeden z tych wyjątków. RSL Speedwoofer 10S może na pierwszy rzut oka wydawać się jedynie podrasowaną wersją starszego Speedwoofera 10 tej firmy (który Brent Butterworth opisał w swojej recenzji CG4 5.1 kilka lat temu), ale w rzeczywistości ten nowy model jest wynikiem kilka lat prac badawczo-rozwojowych ze strony RSL, których celem było zaprojektowanie nowego subwoofera, który dostarczy coś, czego inne produkty w tym przedziale cenowym nie mają – mianowicie znaczące, wolne od zniekształceń wyjście poniżej 30 Hz w połączeniu z artykulacją, bas muzyczny od dołu jego zakresu wyjściowego do góry. Według Joe Rodgersa (syna założyciela Rogersound Labs, Howarda Rodgersa), ostatecznym celem było „znaczne przesunięcie granic wydajności wśród najlepszych subwooferów w przedziale od 500 do 700 dolarów”.

Rzeczywiście, godny pochwały cel. Ale rozważ to: RSL Speedwoofer 10S nie kosztuje od 500 do 700 USD, a nawet 750 USD, jak jego poprzednik. Cena detaliczna to zaledwie 399 USD lub 449 USD, jeśli zdecydujesz się na bezprzewodowy nadajnik.

Nawet w tej absurdalnej cenie, Speedwoofer 10S ma różne cechy, które czynią głośniki RSL tym, czym są, w tym zastrzeżoną przez firmę technologię Compression Guide, która przekierowuje wewnętrzne fale dźwiękowe w interesujący sposób, aby zminimalizować wewnętrzne rezonanse. Po odrobinie kontrolowanej kompresji i rozszerzania fale te wypływają z długiego, cienkiego, prostokątnego portu tuż pod 10-calowym przetwornikiem odlewanym o dużym skoku. Jeśli w ogóle znasz RSL, nie ma w tym żadnej niespodzianki.

Niespodzianką może być 350-watowy wzmacniacz klasy D Speedwoofera 10S, który nieco odbiega od 375-watowego wzmacniacza klasy AB przewidzianego dla Speedwoofera 10. Również nieco zaskakujący, biorąc pod uwagę jego cenę, jest fakt, że 10S nie skąpi na łączności. Oprócz wbudowanego odbiornika bezprzewodowego, posiada również wejścia i wyjścia liniowe stereo, wejścia i wyjścia na poziomie głośników (które są coraz rzadsze w każdym przedziale cenowym), zamiast tego pokrętło regulacji fazy (od 0 do 180 stopni) z bardziej popularnego przełącznika fazy, regulowane pokrętło zwrotnicy (od 40 do 200 Hz), przełącznik obejścia zwrotnicy i oczywiście regulator głośności.

Inną wartą uwagi rzeczą dotyczącą Speedwoofera 10S, przynajmniej pod względem powierzchni, jest to, że jego obudowa nie jest tak duża, jak można by się spodziewać po 10-calowym subwooferze. Mając zaledwie 16 x 15 x 16,75 cala, jest znacznie mniejszy niż wiele innych ofert w swojej klasie wielkości przetwornika/wydajności, dzięki czemu łatwiej go umieścić i zignorować pod względem estetyki. Nie daj się jednak zwieść jego rozmiarom; z znamionowym rozszerzeniem niskich częstotliwości do 24 Hz i mnóstwem użytecznej energii akustycznej do 20 Hz, ta mała bestia jest znacznie trudniejsza do zignorowania po włączeniu i podkręceniu.

Podłączenie
Ponieważ używam wielu subwooferów we wszystkich moich referencyjnych systemach audio tutaj w domu, RSL był na tyle uprzejmy, że wysłał mi parę subwooferów Speedwoofer 10S do przeglądu, z których oba testowałem w wielu konfiguracjach.

Zacząłem w moim pokoju odsłuchowym stereo, polegając na połączeniach na poziomie głośników subwooferów i wewnętrznej zwrotnicy, aby połączyć je z parą głośników MarkAudio-SOTA Viotti One, napędzanych zintegrowanym wzmacniaczem Classé Sigma 2200i. Następnie przeniosłem je do systemu kina domowego w mojej sypialni, w którym zostały dopasowane do kwartetu głośników podstawkowych RSL CG3 i kanału centralnego CG23 (którego osobna recenzja pojawi się wkrótce), wszystkie napędzane przez amplituner Anthem MRX 1120, z Włączony przełącznik obejścia zwrotnicy subwooferów, a całe zarządzanie basem (i korekcja pomieszczenia) obsługiwane przez sam odbiornik.

W żadnym wypadku nie napotkałem żadnych problemów z konfiguracją, poza faktem, że wybranie właściwego punktu podziału między subwooferami i Viotti One okazało się trochę grą zgadywania, ze względu na nieco nieprecyzyjne oznaczenia na kontroli zwrotnicy Speedwoofera 10S. To jednak tylko obserwacja, a nie skarga.

Jedyną niespodzianką, na którą natknąłem się podczas ustawiania subwooferów w moim systemie kina domowego, jest to, że szczyciły się one nieco większą mocą, niż bym się spodziewał, biorąc pod uwagę rozmiar ich obudów. Zacząłem od ich pokręteł głośności na godzinie 12 (50 procent głośności) i stwierdziłem, że funkcja Anthem Room Correction po prostu odmówiła kontynuowania, dopóki nie ustawiłem ich łącznego wyjścia z powrotem. Ustawienie pokręteł głośności obu subwooferów w lewo na godzinie 10 (z prawie niezauważalnymi różnicami między nimi, biorąc pod uwagę fakt, że musiałem podkręcić lewy subwoofer o około 0,5 dB, aby zrównoważyć ich wyjście) załatwiło sprawę. Jest to całkiem przyzwoity pokój, mierzący dokładnie 13 x 15 x 8 stóp, więc fakt, że łodzie podwodne wypełniły go dużą ilością miejsca nad głową, był rzeczywiście podnoszący na duchu.

Swój
test rozpocząłem, jak wspomniałem powyżej, od kilkudniowego odsłuchu muzyki dwukanałowej, zaczynając od utworu, który na co dzień rezerwuję do testowania systemów korekcji pomieszczenia lub korektorów subwoofera. Jednak w tym przypadku nie uruchamiałem systemu bez ani grama korektora.

Omawiany utwór to "Hyperballad" z drugiego wydawnictwa Björk po Sugarcubes, Post (Elektra). Powodem, dla którego używam tego utworu do testowania korekcji pomieszczenia lub sub-korektora, jest to, że jego linia basu jest płynną mieszanką ciągłych fal sinusoidalnych w zakresie od około 41 Hz do 71 Hz, bez przerw między nimi. W związku z tym jest idealny do wykrywania nierównych basów. Jeśli jedna nuta brzmi szczególnie głośniej niż pozostałe, jest to całkiem wyraźny znak, że coś jest nie w porządku.

Nawet bez korzyści płynących z korektora, subwoofery RSL podkręcały dół utworu czysto, równomiernie i mocno, bez zauważalnych skoków lub spadków na wyjściu. Nie słyszałem żadnych słyszalnych zniekształceń ani sapania, ale mnóstwo ciężaru trzaskającego cię w przełyk.

Zadowolony, że Speedwoofer 10S poradzi sobie z najgłębszymi głębiami niemal wszystkiego w mojej muzycznej kolekcji, ustawiłem swój wzrok (no cóż, moje uszy) na górną granicę jego zakresu wyjściowego z utworem „Roses” z OutKast’s Speakerboxxx/The Love Below (Arista), który ma dość mocną linię basu z dużą ilością energii od około 60 Hz do około 100 Hz. Innymi słowy, jego dolny koniec przebiega na palcach w całym punkcie podziału między subwooferami i satelitami, co czyni go świetnym utworem do testowania górnego końca wyjścia subwoofera. Tutaj również Speedwoofer 10S niczego nie brakuje, dostarczając nie tylko trzeźwe uderzenie falistej linii basu, ale także niuanse, które czasami giną w przypadku większych subwooferów. Pamiętaj, nie mam złudzeń, że to nagranie audiofilskie, ale trudno nie być pod wrażeniem sposobu, w jaki subwoofer RSL nie zamula sekcji rytmicznej utworu, tak jak robią to inne (nawet znacznie droższe) subwoofery. Linia basu ma zawiłość – tu i ówdzie krótkie przebiegi (zwłaszcza w refrenie) – która często gubi się w miksie. Ale nie tutaj. Tutaj trudno nie docenić połączenia siły i niuansów.

Przechodząc do filmów (i, jeśli nie jest to oczywiste, od systemu stereo do pełnej konfiguracji dźwięku przestrzennego), wrzuciłem jeden z moich ulubionych płyt Blu-ray z subwooferem – Scott Pilgrim vs. the World (Universal )–i przywołałem moje ulubione sceny testowe: walka na basie Scotta z Toddem Ingramem w rozdziale 13 i walka zespołu Sex Bob-omb z Katayanagi Twins w rozdziale 15. Szczególnie podoba mi się pierwsza scena, ponieważ zmusza ją do obsługi dwóch odmienne zadania w tym samym czasie: wydobyć zgrzytliwe niższe dźwięki pojedynku gitar basowych, które okrakiem na punkt zwrotny, i zagłuszać podłogę głębokimi, złowieszczymi pomrukami, które przenikają scenę, szczególnie za każdym razem, gdy Scott zostaje przebity przez ceglaną ścianę.

Oto jednak rzecz: nigdy nie słyszałem, aby subwoofer za 399 USD wydawał te prawie poddźwiękowe pomruki z jakimkolwiek stopniem słyszalności. W ogóle. Tak więc fakt, że Speedwoofer10S to robi, jest sam w sobie imponujący. Fakt, że radzi sobie całkiem nieźle, sięgając głęboko w obszar „czuj-nie-słysz-to” bez dostrzegalnej walki, jest nieco oszałamiający.

Występ (ciąg dalszy)
Druga scena, bitwa zespołów, jest bardziej testem skrajności pomiędzy nimi. Tutaj celem jest uderzenie. Ciężko. I mocno uderzaj Speedwoofer 10S. W rzeczywistości, w drugiej połowie bitwy (po tym, jak Scott i jego zespół podnieśli się i otrzepali się przed kolejną próbą), łodzie podwodne wzbiły wystarczająco dużo wiatru, by wymachiwać nogami moich dżemów Chewbacca, nawet z odległości siedmiu stóp … jednak nigdy nie słyszałem najmniejszego odgłosu portu.

Ponownie jednak to, co robi na mnie największe wrażenie, to nie to, że Speedwoofer 10S jest w stanie wydobyć taki bas. Bardziej zaskakujący jest fakt, że robi to z zwinnością i bogactwem. Patrząc na moje notatki z testów, widzę pytanie: „Co jest przeciwieństwem „jednej nuty”? Cokolwiek to jest, to jest przymiotnik, którego tu szukam. Inżynierowie RSL przygotowali tutaj wyśmienitą mieszankę wściekłości i finezji.

Pomiary
Oto pomiary dla RSL Speedwoofer 10S, dostarczone przez Brenta Butterwortha.

Recenzja subwoofera RSL Speedwoofer 10S

Pasmo przenoszenia
±3,0 dB od 29 do 145 Hz

Wykres przedstawia pasmo przenoszenia Speedwoofera 10S. Jest cudownie płaski dzięki wejściu LFE (niebieski ślad) i rozciąga się na tyle wysoko, że subwoofer nie będzie stwarzał żadnych problemów, jeśli przejdziesz go do głównych głośników za pomocą zwrotnicy wbudowanej w amplituner AV lub procesor dźwięku przestrzennego.

Zmierzyłem efekty obwodu filtra dolnoprzepustowego (zwrotnicy) subwoofera, ustawiając pokrętło na 100 Hz, co było jedynym zaznaczonym ustawieniem innym niż 40 lub 200 Hz. Jak widziałem w przypadku wielu okrętów podwodnych, ta kontrola nie jest dokładnie skalibrowana; punkt -3dB przy ustawieniu 100 Hz wynosi 71 Hz; przy 100 Hz odpowiedź wynosi -10,5 dB. Tak więc, jeśli używasz wewnętrznego filtra dolnoprzepustowego subwoofera, zacznij od ustawienia częstotliwości o 20 lub 30 Hz wyższej niż myślisz, że potrzebujesz. Nie jest to jednak nic wielkiego, ponieważ jeśli używasz amplitunera AV, omijasz ten filtr – a jeśli używasz tego filtra, i tak powinieneś ustawić częstotliwość filtra i poziom podrzędny na ucho.

Pomiary wyjściowe CEA-2010 są doskonałe dla subwoofera tej wielkości i tej ceny. Są prawie takie same, jak zmierzyłem z SB-2000 SVS za 699 USD, który ma 12-calowy przetwornik i 500-watowy wzmacniacz; SB-2000 uśrednia +0,6 dB więcej mocy wyjściowej między 40 a 63 Hz i -0,1 dB mniej mocy wyjściowej między 20 a 31,5 Hz. Oba te wyniki mieszczą się w marginesie błędu CEA-2010. Zauważ, że maksymalna moc subwoofera przy wszystkich częstotliwościach powyżej 20 Hz jest określana przez jego limiter, a nie przez zniekształcenia rosnące powyżej progów CEA-2010 – chociaż przy 31,5 Hz i 25 Hz zniekształcenie przy maksymalnej mocy jest bliskie progi. Więc w zasadzie ten limiter jest dostrojony w sposób, który uważam za optymalny.

Oto jak wykonałem pomiary. Pasmo przenoszenia mierzyłem za pomocą analizatora audio Audiomatica Clio FW 10 z mikrofonem pomiarowym MIC-01. Użyłem techniki płaszczyzny uziemienia, z mikrofonem na ziemi dwa metry od przodu subwoofera, i wygładziłem wynik do 1/12 oktawy.

Pomiary CEA-2010A wykonałem za pomocą mikrofonu Earthworks M30 i interfejsu M-Audio Mobile Pre USB z oprogramowaniem pomiarowym CEA-2010 działającym na pakiecie oprogramowania naukowego Wavemetric Igor Pro. Pomiary te wykonałem przy dwóch metrach mocy szczytowej. Dwa zestawy pomiarów, które tutaj przedstawiłem – CEA-2010A i metoda tradycyjna – są funkcjonalnie identyczne, ale tradycyjny pomiar stosowany przez większość serwisów audio i wielu producentów podaje wyniki przy dwumetrowym ekwiwalencie RMS, który jest -9 dB niższy niż CEA -2010A. Litera L obok wyniku wskazuje, że wyjście było podyktowane wewnętrznym obwodem subwoofera (tj. limiterem), a nie przekroczeniem progów zniekształceń CEA-2010A. Średnie są obliczane w paskalach. (Zobacz ten artykuł, aby uzyskać więcej informacji o CEA-2010.)

Wady
Zauważysz, że we wszystkich powyższych testach polegałem na podwójnych subwooferach, co jest normą we wszystkich moich systemach dźwiękowych w całym domu. Przetestowałem oczywiście Speedwoofera 10S w izolacji. I choć robił wrażenie, zauważyłem, że jego wydajność była nieco bardziej nierówna. Oczywiście to stwierdzenie jest aksjomatyczne: dwa subwoofery zawsze zapewniają bardziej równomierną wydajność niż jeden. Jednak w przypadku Speedwoofera 10S odkryłem, że solo subwoofera w obu pozycjach było nieco bardziej chwiejne na górnym końcu niż inne subwoofery, które testowałem w swojej klasie. (A przez „w swojej klasie” mam na myśli subskrypcje, które sprzedają się od 100 do 300 dolarów więcej).

Włożyło to trochę dodatkowej pracy w płytę Anthem Room Correction, która nie była w stanie w pełni wypełnić kilku dolin między 80 a 100 Hz. Ale z pewnością zbliżył się na tyle, aby stworzyć dobre połączenie między subem i satelitami.

Poza tym, naprawdę trudno doszukiwać się wad w jakimkolwiek aspekcie Speedwoofera 10S (a nawet powyższą obserwację trudno uznać za „usterkę”), zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę.

Porównanie i konkurencja
W świecie przystępnych cenowo, wysokowydajnych subwooferów bezpośrednio podłączonych do Internetu, na myśl przychodzą dwaj oczywiści konkurenci dla Speedwoofera 10S. Pierwszym i być może najbardziej oczywistym jest SVS PB-1000, przeniesiony 10-calowy subwoofer o podobnej łączności i podobnej mocy. PB-1000 może pochwalić się niższym zakresem basów (do 19 Hz, ale jest nieco większy (prawie trzy cale wyższy i głębszy) i sprzedaje się za 100 USD więcej.

Subwoofer VTF-1 MK3 firmy Hsu Research to kolejny oczywisty konkurent. Jest to idealne dopasowanie cenowe do Speedwoofera 10S, ale wyróżnia się na kilka różnych sposobów. Po pierwsze, ma konstrukcję z dwoma portami, z których jeden lub oba można uszczelnić, aby dostroić wydajność subwoofera. Posiada również zmienną kontrolę Q, dzięki czemu jest imponująco modyfikowalnym subwooferem, szczególnie w tym przedziale cenowym. Ponownie jednak jest znacznie wyższy i głębszy niż RSL.

Podsumowanie
Przeglądając to, co do tej pory napisałem, jestem trochę zaniepokojony tym, jak często odwoływałem się do ceny. Robiąc to, nie chcę sprawiać wrażenia, że ​​RSL Speedwoofer 10S to po prostu świetna wartość. Nie tylko macham ogonem z powodu tego, co zapewnia w porównaniu z innymi subwooferami o podobnej cenie naklejki. Pod każdym względem jest to fantastyczny 10-calowy subwoofer, który pod wieloma względami zapewnia wydajność 12-calowej oferty. Gdyby był sprzedawany za dwukrotnie wyższą cenę, nie wahałbym się ani przez chwilę go polecić.

W pewnym sensie sugeruję, abyś wydał dwukrotnie wyższą cenę – ponieważ Speedwoofer 10S, w połączeniu z samym sobą, zapewnia rodzaj czystej głębi i zwinność górnego-niskiego basu, o którym nigdy bym nie śnił o tym subwooferze. rozmiar (znacznie mniej za tę cenę!), kiedy w połowie lat 90. skonstruowałem swój pierwszy system kina domowego. Dodaj bezpłatną wysyłkę i 30-dniowy bezpłatny okres próbny, a ten jest zdecydowanie oczywisty.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów