Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOS

14

Nowy zintegrowany wzmacniacz NAD M10 BluOS (2749 USD) to bardzo ekscytujący produkt. I nie chodzi mi tylko o NAD, ale o cały rynek wzmacniaczy zintegrowanych. Firmy audio w końcu rozumieją, że aby ich produkty się wyróżniały, zwłaszcza gdy mają być instalowane we wspólnej, niewydzielonej przestrzeni, muszą przesunąć granicę nie tylko pod względem brzmienia, ale także estetyki i ergonomii. Uważam, że M10 robi to na kilka kluczowych sposobów.

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOSJeśli chodzi o wygląd, dopasowanie i wykończenie podwozia jest dość wysokiej klasy. Siedząc z przodu i pośrodku na stojaku rozrywkowym w moim salonie, jest raczej enigmatyczny i niepowtarzalny, ale także niesamowicie wspaniały. Ma atrakcyjną, błyszczącą czarną konstrukcję, odporną na zarysowania górę ze szkła Gorilla Glass, a nawet zawiera regulowane podświetlane diodami LED logo NAD. Ale prawdziwym przeszkodą jest duży dotykowy ekran LCD z przodu, który zajmuje prawie całą szerokość obudowy.

Pomimo swojej efektownej obecności, M10 wydaje się niewiarygodnie mały, jeśli wziąć pod uwagę wszystko, co oferuje. Zajmując mniej niż dwie dziesiąte stopy sześciennej i ważący zaledwie 11 funtów, ten wzmacniacz może zmieścić się w miejscach, w których większość innych nie może. Tak więc M10 może być doskonałym wyborem dla tych, którzy szukają wzmacniacza zintegrowanego do domowego biura lub małego pokoju odsłuchowego.

Jeśli chodzi o funkcjonalność, NAD obejmuje szerokie wsparcie dla asystentów AI, takich jak Amazon, Google i Apple. Znajdziesz również opcje wejścia audio nowej ery, takie jak Apple AirPlay 2, dwukierunkowy Bluetooth Qualcomm aptX HD i dźwięk w wielu pomieszczeniach BluOS. Aplikacja towarzysząca NAD BluOS daje M10 dostęp do mnóstwa usług strumieniowych, takich jak Amazon Music, Spotify, Tidal, Deezer, Qobuz, Soundcloud i TuneIn Radio. Obsługiwane są zarówno formaty audio MQA, jak i High-Res, a jeśli Twój dom ma zainstalowany sprzęt automatyki, M10 jest kompatybilny z systemami sterowania Crestron, Control4, RTI, URC, Lutron i iPort.

Inną przyszłościową cechą M10 jest brak fizycznych przycisków i pilota do sterowania. Ekran dotykowy to jedyna bezpośrednia metoda wprowadzania danych, a gdy usiądziesz do słuchania, będziesz potrzebować podręcznego telefonu, tabletu lub komputera z zainstalowaną aplikacją BluOS NAD do sterowania. Przyznam, że ta metoda sterowania oparta na aplikacji trochę się przyzwyczaiła, ale po krótkim okresie dostosowań odkryłem, że BluOS jest na tyle łatwy i intuicyjny w obsłudze, że myślę, że nawet najmniej obeznani technicznie audiofile z nas nie powinien mieć problemów z zaaklimatyzowaniem się do niego. Mając to na uwadze, w BluOS znajduje się funkcja uczenia się na podczerwień, jeśli dedykowany pilot jest absolutnie konieczny, chociaż NAD wyraźnie wyjaśnia, że ​​​​kontrola oparta na aplikacji jest tym, w jaki sposób najbardziej spodoba ci się M10.

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOS

Prawdopodobnie jedną z bardziej ekscytujących funkcji M10 i podejrzewam, że potencjalni nabywcy uznają ją za bardzo atrakcyjną, jest korekta pokoju Dirac Live. Dla tych, którzy nie są zaznajomieni, Dirac Live to potężne oprogramowanie do korekcji i filtrowania, które tradycyjnie znajduje się w procesorach dźwięku przestrzennego kina domowego, zaprojektowane w celu złagodzenia wielu nieprawidłowości akustycznych związanych z niewłaściwym rozmieszczeniem głośników, unikalną akustyką pomieszczenia i zarządzaniem basem. W przeciwieństwie do dedykowanych pokoi dwukanałowych i kin domowych, M10 ma być umieszczony w bardziej tradycyjnych, mniej akustycznie wybaczających przestrzeniach mieszkalnych. Pamiętaj tylko, że Dirac Live nie może zdziałać cudów, ale w tych mniej niż idealnych przestrzeniach proces korekcji pomieszczenia powinien pomóc usunąć rażące problemy ze spadkami i szczytami w słyszalnym paśmie częstotliwości w twoim pokoju,

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOSChociaż myślę, że można śmiało powiedzieć, że M10 bije swój własny bęben pod względem wyglądu i funkcjonalności, co zrobił NAD, aby poprawić jakość dźwięku? W celu wzmocnienia, M10 wyposażony jest w moduł wzmacniacza klasy D HybridDigital nCore obecnej generacji. Ta iteracja dostarcza do stu watów ciągłej mocy przy obciążeniu ośmio- i czteroomowym i może wyprowadzić do 160 lub 300 watów dynamicznej mocy odpowiednio przy obciążeniu ośmio- i czteroomowym. Z przyjemnością dowiesz się również, że NAD wykorzystuje najnowszy przetwornik cyfrowo-analogowy 32-bit/384 kHz firmy ESS Sabre wewnątrz M10, a całe dekodowanie i przetwarzanie cyfrowe obsługuje procesor CORTEX A9 1GHz oparty na ARM.

Podłączenie
Konfiguracja M10 może być tak tradycyjna i łatwa, jak podłączenie pary głośników i kabla do jednego z wejść audio z tyłu, lub nieco bardziej złożona, jeśli chcesz wykorzystać niektóre z jego bardziej zaawansowanych funkcji. W tym celu musisz pobrać aplikację BluOS (dostępną we wszystkich głównych mobilnych systemach operacyjnych), aby skonfigurować usługi przesyłania strumieniowego. Będziesz także musiał zainstalować oprogramowanie towarzyszące Dirac Live na komputerze, aby korzystać z funkcji automatycznej korekcji pomieszczenia EQ w M10. Pamiętaj tylko, że Dirac Live wymaga licencji, jeśli chcesz w pełni wykorzystać jego potencjał. Darmowa wersja skupia się na niższych częstotliwościach i oferuje maksymalną częstotliwość filtra 500 Hz. Na potrzeby tej recenzji otrzymałem kod aktualizacji do pełnej wersji (zwykle dopłata w wysokości 99 USD), który odblokowuje wszystkie funkcje Dirac Live Full Frequency.

Tak czy inaczej, uruchomienie oprogramowania jest dość proste. Po prostu łączysz się z M10 w aplikacji przez Wi-Fi, umieszczasz dołączony mikrofon w miejscu, w którym siedzisz, a za pomocą kilku kliknięć Dirac Live dokonuje pomiarów i przesyła krzywą korekcji pomieszczenia do M10. To naprawdę szybkie i proste. Aplikacja BluOS umożliwia nawet włączanie i wyłączanie korekcji pomieszczenia, aby dokonywać szybkich porównań z włączoną funkcją i bez niej.

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOS

Patrząc na tył M10, znajdziesz zestaw tradycyjnych opcji wejścia i wyjścia. Jest para wyzwalaczy 12 V, para analogowych wejść RCA, zestaw wyjść liniowych RCA, para wyjść subwoofera, koncentryczne i optyczne wejście SPDIF, wejście HDMI zgodne z eARC (ograniczone do stereo PCM), przewodowy port LAN do przesyłania strumieniowego (dostępne jest również WiFi), wejście USB typu A do odtwarzania lokalnych multimediów, mostkowalna para pięciokierunkowych, beznarzędziowych słupków wiążących oraz odłączany trzy bolcowy port zasilania IEC.

Chociaż wiem, że wiele osób będzie się łamać nad systemem sterowania w pełni opartym na aplikacjach, wiąże się z tym kilka fajnych korzyści. W rzeczywistości jest to bardzo wygodne w porównaniu z bardziej tradycyjnymi systemami menu, które można znaleźć gdzie indziej. Zmiana takich rzeczy, jak punkt zwrotny subwoofera, ustawienia EQ, ustawienia LCD i wiele innych przydatnych opcji oferowanych przez M10, to tylko kilka dotknięć lub kliknięć. Nie będziesz musiał przedzierać się przez niekończące się podmenu, aby znaleźć to, czego szukasz. BluOS jest również bardzo intuicyjny w użyciu, jeśli planujesz strumieniować muzykę. Wszystkie usługi przesyłania strumieniowego w aplikacji są łatwe do znalezienia, użytkowania i nawigacji.

Recenzja zintegrowanego wzmacniacza NAD M10 BluOS

Jeśli jesteś podobny do mnie i masz w domu mnóstwo bezstratnej i wysokiej rozdzielczości muzyki przechowywanej na komputerze, powinieneś mieć świadomość, że M10 nie obsługuje UPnP. Zamiast tego NAD wykorzystuje protokół SMB do wysyłania plików audio do M10 przez sieć domową. Oznacza to, że musisz użyć aplikacji BluOS, aby poinformować M10, gdzie znajdują się Twoje pliki audio, ale musi ona również przeszukać Twoją kolekcję audio, aby utworzyć metadane i znaleźć okładki albumów. Ten początkowy proces może zająć trochę czasu, jeśli masz dużą kolekcję, ale później dodawanie pojedynczych utworów i albumów jest szybkie i łatwe.

Wydajność
Zanim przejdę do moich wrażeń odsłuchowych, chcę, aby czytelnicy byli świadomi, że M10 jest czysto cyfrowym produktem audio. Oznacza to, że jeśli podłączasz urządzenia analogowe do wzmacniacza, sygnał jest najpierw przesyłany przez konwerter analogowo-cyfrowy, dzięki czemu może nastąpić wymagane cyfrowe przetwarzanie sygnału i wyrównanie. Następnie dźwięk wraca przez konwerter cyfrowo-analogowy przed wzmocnieniem i wyjściem. Wątpię, czy większość będzie się tym przejmowała, ale wiem, że istnieją zagorzali fani analogu, którzy szukają wzmacniacza, który ma stuprocentową ścieżkę analogową dla wejść analogowych, aby utrzymać sygnał tak czysty, jak to możliwe, zanim dotrze do głośników.

Zanim pojawił się M10, w moim salonie zainstalowano wzmacniacz zintegrowany Marantz PM7000Nod przeglądu go na początku tego roku. Wzmacniacz tak mi się spodobał, że zdecydowałem się go kupić po zakończeniu testu. Po przejściu na M10 najbardziej bezpośrednią i oczywistą różnicą w dźwięku była znacznie bardziej neutralna sygnatura dźwiękowa M10. Pomimo preferowania odrobiny ciepła, którą dodaje PM7000N, mogę docenić to, co oferuje bardziej neutralnie brzmiący produkt audio. Uważam, że neutralnie brzmiące wzmacniacze radzą sobie szczególnie dobrze z wokalami, zarówno męskimi, jak i żeńskimi. I nie powinno to dziwić, ponieważ neutralności we wzmacniaczach często towarzyszy doskonała tonalność, która moim zdaniem jest kluczem do tego, aby coś tak rozpoznawalnego jak ludzki głos brzmiało realistycznie. W moich początkowych testach odsłuchowych jest to jeden z obszarów wydajności, który najbardziej wyróżniał się w przypadku M10.

Sprawdzając najpierw kobiece wokale, nawiązałam do najnowszego albumu London Grammar, Truth is a Beautiful Thing. W otwierającym utworze „Rooting for You" wokal Hannah Reid brzmiał niesamowicie pięknie.

Ilość powietrza otaczającego jej głos była namacalna, wskazując na imponująco niski poziom szumów. Imponujące na tyle, że ulotne pogłosy jej głosu były wyraźnie słyszalne, coś, czego mój PM7000N nie radził sobie równie dobrze.

Tak, nadal można było usłyszeć te same pogłosy, zwracając szczególną uwagę, ale nie były one tak oczywiste, jak przez M10.

Jeśli chodzi o męski wokal, często zwracam się do współczesnego artysty jazzowego Gregory’ego Portera. Tutaj również M10 nie zawiódł. Utwór „God Bless the Child” wyróżniał się szczególnie imponującym brzmieniem. Zwłaszcza w porównaniu do niektórych starszych wzmacniaczy, które słyszałem, opartych na konstrukcji klasy D, zauważyłem całkowity brak ziarnistości w jego głosie. Zamiast tego, M10 sprawia, że ​​głos Portera jest imponująco czysty, elokwentny i naturalny.

Chociaż uważam, że wysokowydajne wzmacniacze klasy A nadal brzmią nieco lepiej pod tym względem, chociaż generalnie kosztują więcej za tę wydajność, M10 mówi mi, że konstrukcje wzmacniaczy klasy D poczyniły ogromne postępy w jakości dźwięku w ostatnich latach.

I to nie tylko wokale brzmiały świetnie w M10. Jednym z moich ulubionych albumów do oceny subiektywnego wykonania jest Crash Dave Matthews Band. Z punktu widzenia nagrywania, ten album ma wszystko – niesamowitą dynamikę, ogromne pole dźwiękowe z dużą separacją stereo, dobrze nagrane instrumenty i wokale, i pomimo mnogości użytych instrumentów, są one imponująco zmiksowane, więc każdy z nich można wybrać jako pojedynczą, wyraźną warstwę w miksie.

M10 wykonał imponującą robotę, oddając te wypalone cechy. W utworze „Lie in Our Graves” wokal Matthewsa był dobrze wyobrażony, martwy środek między moimi głośnikami, z nutami perkusyjnymi Cartera Beauforda tworzącymi imponujące, niemal całkowicie otaczające pole dźwiękowe wokół nich. Słyszana tutaj jakość dźwięku wzbudziła moje zainteresowanie, aby zobaczyć, jak M10 zabrzmi na górze w moim dedykowanym systemie dwukanałowym.

Po zainstalowaniu stwierdziłem, że M10 zaskakująco dobrze radzi sobie z droższym sprzętem. Wyszukiwanie szczegółów było w zasadzie nie do odróżnienia. M10 rzucił pole dźwiękowe prawie tak szerokie i głębokie, a zauważyłem, że średnica brzmiała szczególnie swobodnie i naturalnie. Jedyne zauważalne obszary, w których M10 pozostawał w tyle, znajdowały się na krańcach spektrum audio. Na najniższych tonach czułem lekką utratę definicji basu, a na górze było mniej rozciągnięcia i mniej powietrza. Ale różnice nie były ogromne, a biorąc pod uwagę ogromną różnicę w cenie i znacznie mniejszy współczynnik kształtu, z którym współpracuje M10, rodzaj jakości dźwięku, jaki posiada, jest imponujący. I pomimo tego, że M10 został zaprojektowany do bardziej ogólnego zastosowania w salonie lub biurze,

Po zniesieniu go z powrotem na dół do mojego salonu chciałem zobaczyć, jak M10 poradzi sobie z filmowymi i telewizyjnymi ścieżkami dźwiękowymi. W końcu podejrzewam, że wielu właścicieli będzie używało M10 również do dostarczania dźwięku do telewizora. Te same cechy, które sprawiają, że M10 świetnie nadaje się do muzyki, przenoszą się również na treści wideo. Było to szczególnie widoczne podczas nasłuchiwania zrozumiałości dialogów. W ciągu ostatniego miesiąca ponownie oglądałem pełen dialogów program HBO Veep i przeszedłem około połowy drugiego sezonu, zanim pojawił się M10. Kontynuując pracę z M10, stwierdziłem, że dialog był łatwiejszy do zrozumienia przy niższych głośnościach w porównaniu do mojego PM7000N. A co najlepsze, ta dodatkowa klarowność przyszła bez problemów, takich jak podkreślone sybilanty, jakie można znaleźć gdzie indziej w mniej wydajnym wzmacniaczu zintegrowanym.

M10 posiada podwójne wyjścia subwoofera, które idealnie pasują do konfiguracji z dwoma subwooferami w moim salonie. Wiedząc, że ma mnóstwo głośnego, ultra głębokiego basu, ponownie obejrzałem kilka scen z wersji Godzilli z 2014 roku. Czytelnicy z przyjemnością dowiedzą się, że basy były czyste i skomponowane, aż do najniższych tonów, z których schodzą moje subwoofery. W porównaniu z moim PM7000N, M10 oferował zauważalny skok w klarowności basów i ogólnej definicji.

Jestem pewien, że większość z was zastanawia się, jak dużą różnicę w dźwięku zrobił Dirac Live. Muszę powiedzieć, że najbardziej zauważalnym wpływem, przynajmniej w moim pokoju i systemie, była znacznie lepsza klarowność basu i bardziej wyrównana odpowiedź basu w miejscu, w którym siedziałem. Przed uruchomieniem oprogramowania bas miał duży skok na wyjściu między 30 a 40 Hz i dopiero po wyłączeniu korektora i włączeniu zdałem sobie sprawę, jak duży to był wstrząs. Po naprawieniu tego problemu przez Dirac Live dźwięk był znacznie bardziej zrównoważony od góry do dołu, co było natychmiast zauważalne. A przy szczególnie ciężkich gatunkach muzyki, takich jak Hip-Hop i Electronic Dance, dało to zauważalny skok w subiektywnej jakości dźwięku, z basem brzmiącym mniej nadętym i znacznie bardziej wyrazistym.

Minusy
Tak naprawdę nie mam nic negatywnego do powiedzenia na temat brzmienia M10. Zamiast tego, ku przerażeniu mojej drugiej osoby, odkryliśmy, że M10 miał problemy z automatycznym wyborem źródła. Na przykład podczas przechodzenia między strumieniowymi usługami muzycznymi a oglądaniem telewizji za pośrednictwem wejścia optycznego M10 od czasu do czasu przegapił, że chciałem teraz oglądać wideo na moim telewizorze, zmuszając nas do ręcznej zmiany wejść. To jest coś, co PM7000N w porównaniu robi bezbłędnie. Użycie portu HDMI ARC w M10 rozwiąże te problemy; jednak HDMI nie zawsze jest dostępne z komponentami źródłowymi, więc mam nadzieję, że NAD rozwiąże tę niedogodność w przyszłej aktualizacji oprogramowania. Biorąc pod uwagę, że wzmacniacz zintegrowany ma być postawiony w salonie, tego rodzaju funkcjonalność, zwłaszcza w tym przedziale cenowym, powinna być lepiej zoptymalizowana.

I chociaż podoba mi się ekran dotykowy LCD w M10, nie sądzę, aby NAD wykorzystywał go w pełni. Byłoby miło, gdyby wyświetlał informacje techniczne o odbieranym dźwięku. Mój przetwornik cyfrowo-analogowy PS Audio DirectStream ma znacznie mniejszy ekran dotykowy, a mimo to wyświetla znacznie więcej informacji technicznych, w tym grafiki. Chciałbym też, aby kilka dodatkowych, bardziej estetycznych trybów graficznych, a nawet coś tak prostego, jak zegar cyfrowy, byłoby przydatną implementacją na ekranie dla tych, którzy nie chcą w ogóle widzieć niczego związanego z dźwiękiem.

Dodatkowo panel LCD jest bardzo niedokładny pod względem kolorów i balansu bieli. Wszystkie grafiki, w tym okładki albumów, są mocno niebieskie. Nie wiem, czy było to zamierzone, rodzaj wewnętrznego żartu z powodu M10 z systemem BluOS, czy też jest tylko różnica między jednostkami na używanym panelu LCD. Tak czy inaczej, chciałbym, aby obraz, który wyprodukował, był dokładniejszy, zwłaszcza jeśli uwzględni się jego cenę.

Porównania i konkurencja
Najbliższym konkurentem M10 pod względem funkcji, potencjalnej jakości dźwięku i ceny będzie SA30 Arcama (3000 USD). Jest to również zintegrowany wzmacniacz z obsługą Dirac Live. Jednak w przeciwieństwie do M10, SA30 ma znacznie bardziej tradycyjną obudowę i nie ma eleganckiego, intuicyjnego systemu sterowania opartego na aplikacji BluOS. Jednak zamiast tego SA30 oferuje więcej opcji wejść analogowych, w tym przełączalne wejście gramofonowe MM/MC. Arcam jest również oceniany tak, aby zapewnić dwudziestoprocentowy wzrost mocy na kanał w porównaniu z M10, więc miej to na uwadze, porównując te dwa wzmacniacze zintegrowane.

Alternatywnie, jeśli chcesz zachować Dirac Live, możesz wybrać trasę osobną. W tym celu polecam przyjrzeć się własnemu przetwornikowi C 658 BluOS Streaming DAC firmy NAD. C 658 zawiera obsługę Dirac Live, a za jedyne 1699 USD daje Ci mnóstwo gotówki na znalezienie wzmacniacza do sparowania z nim. Podążanie tą drogą zwiększa również elastyczność dodawania Dirac Live do dowolnego wzmacniacza z preferowaną sygnaturą dźwiękową, a nie tylko do wzmacniacza wbudowanego w M10. Mając to na uwadze, kupowanie oddzielnych elementów oczywiście zwiększa złożoność konfiguracji w porównaniu z rozwiązaniem typu „wszystko w jednym”, które oferuje M10.

Podsumowanie
M10 NADa jest produktem bardzo przyszłościowym i mam na myśli to niemal pod każdym względem. Pomiędzy atrakcyjnym / enigmatycznym wyglądem, niewielkimi rozmiarami, sterowaniem za pomocą aplikacji, zintegrowanym oprogramowaniem do korekcji pomieszczenia Dirac Live, oprogramowaniem BlueOS i imponującą jakością dźwięku, M10 zmienia status quo, jak zintegrowany wzmacniacz może wyglądać, funkcjonować i brzmieć.

Nawet w zestawieniu z dużo droższym systemem stwierdziłem, że M10 nie ma problemów z utrzymaniem się. Różnice w jakości dźwięku nie wskazywałyby na ogromną różnicę w cenie między sprzętem użytym do porównania, co myślę, że wiele mówi o propozycji wartości, jaką oferuje M10, ale także o jakości dźwięku, jaką posiada.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów