Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Wzmacniacz mocy Croft Series 3 Recenzja

6

Zapisz te numery i odłóż kartkę w bezpieczne miejsce: (0902) 865326 i (0902) 331324. Są to liczby, które mam dla Eminent Audio, dystrybutorów Crofta i są to najważniejsze liczby związane z własnością Crofta. Wracając do niezliczonych produktów zaworów Croft, których używałem i nadużywałem, wystąpiła tylko jedna usterka i była to tylko sporadyczna awaria diody LED włączania/wyłączania w oryginalnym Basicu. Tak więc najtrudniejszym wyzwaniem posiadania Croft jest przede wszystkim zostanie właścicielem Croft, stąd potrzeba trzymania tych cyfr pod ręką. A może zechcesz z nich skorzystać, gdy przeczytasz o najnowszych okazjach Crofta.

Skupienie się na Micro II nr 199 oznaczało ignorowanie droższych rzeczy, co samo w sobie jest ironią, ponieważ droższe produkty Crofta nie są czymś, co można nazwać skandalicznie
wycenionymi. Wybierając modele losowo – linia Croft jest dość obszerna – zdecydowałem się wypróbować wzmacniacz mocy ze średniej półki i najwyższej klasy przedwzmacniacz, ten ostatni, aby dowiedzieć się, co Glenn mógłby wyprodukować, gdyby nie ograniczenia kosztów część równania. Ale, jak w przypadku każdego modelu Croft, patrzymy na przedmioty, które są „niezwykłe", a nie tylko kolejny wzmacniacz #1000 czy przedwzmacniacz #1500.

WZMACNIACZ MOCY STEREO Z SERII 3

Wzmacniacz mocy z serii 3 jest tego przykładem. Zmniejszona wersja serii 2 firmy, jest to konstrukcja bez transformatora wyjściowego. To, że sprzedaje się za #1000, jest wystarczająco niezwykłe; to, że napędza dość głodne głośniki o impedancji do 5 omów, jest zdumiewające. Podczas gdy bezpośrednie połączenie zaworów z głośnikami oznacza brak transformatora i wiele kilometrów kabli, które mogą pogorszyć jakość sygnału, produkcja takich bestii jest złożona, kosztowna i pełna niebezpieczeństw. W rezultacie wcześniejsze konstrukcje były ogromne, temperamentne, delikatne i wystraszone patrzeniem na głośniki o impedancji poniżej 15 omów. Croft Series 3 jest wyposażony w rzeczywisty spokój dzięki zastosowaniu równoległych triod o niskiej impedancji/wysokoprądowym w formacie push-pull; w przypadku Serii 3 są to cztery pary wytrzymałych i niezawodnych PL519.

Podobnie jak w przypadku wszystkich produktów Croft, urządzenie nie zawiera płytek drukowanych, a wszystkie komponenty są okablowane na stałe za pomocą okablowania typu solid-core. Projektanci-fetyszyści zauważą, że rezystory Holco, Vishay lub Wirewound
są używane w całym tekście. Choć spartański, seria 3 jest solidna i dobrze skonstruowana, ale jej czysta domowość sprawi, że wielu z was ukryje ją poza linią wzroku estetów. To po prostu skrzynia o wymiarach 305x455x230mm (WDH), podwozie z klatką ochronną umieszczoną na górze. Waga, której większość znajduje się na końcu transformatora sieciowego, to filigranowe 12 kg. Z przodu znajduje się przełącznik włączania/wyłączania i dostęp do czterech bezpieczników, podczas gdy z tyłu znajdują się pozłacane wejścia, pięciodrożne zaciski głośnikowe i punkty regulacji biasu. Bez bałaganu: albo nauczysz się używać miernika avo, albo kupisz Crofta od inteligentnego sprzedawcy. Pomalowany w kolorze Ford T w kolorze czarnym, seria 3 wygląda jak wzmacniacz mocy bez zbędnych dodatków. Tylko upewnij się, że
jeśli uważasz, że jego stylizacja jest nieco przerażająca, znajdziesz kryjówkę, która zapewnia dużą wentylację.

Nie daj się zwieść 50 W na kanał. Wzmacniacz ten zawstydził wiele droższych, bardziej zaawansowanych jednostek półprzewodnikowych i napędzał głośniki o impedancji do 5,6 omów.
Inną dobrą wiadomością jest to, że możesz je monofonicznie podwoić, jeśli przejdziesz na inny głośnik bez chęci rozstania się z Serią 3.

PRZEDWZMACNIACZ MEGA-MIKRO

Na szczęście moje jedyne zastrzeżenia do polityki firmy Croft są estetyczne lub semantyczne. Mam na myśli „Mega-Mikro”? „Mikro II Specjalne”? „Super mikro”? „Super Mikro A”? Chciałbym, żeby GC zadomowił się w jakimś nazewniczym rytmie, żeby ludzie wiedzieli, co jest w jego stale poszerzającym się zasięgu. Widzisz, te nazwy nie pojawiają się na przodzie przedwzmacniaczy Croft, ponieważ to wszystko jest częścią technik oszczędnościowych, które czynią Crofta najlepszym zestawem na świecie: jedna maskownica pasuje do wszystkich. Mega-Micro – #1500, najwyższej klasy, dwuczęściowy przedwzmacniacz – jest umieszczony w dokładnie tym samym pudełku, co model z dolnej linii, z tylko jedną różnicą wizualną: Micro Przełącznik wł./wył. II został zastąpiony przez mały czerwony wskaźnik kontrolny, który świeci przez chwilę po włączeniu z zewnętrznego źródła zasilania. Croft przenosi oszczędności w oprzyrządowaniu na konsumenta, stąd żenująco niskie ceny.

Oba pudełka mają wymiary 390x230x80mm (WDH) i są wykończone w kolorze czarnym ze złotymi legendami. Pokrywy są wykonane z siatki (stylistyczny związek ze wzmacniaczem?), a ogólny wygląd jest industrialny, ale elegancki i celowy. Dawno minęły czasy, kiedy produkty Croft wyglądały jak wykupy na końcu linii z katalogu Radio Shack z 1962 roku. Podobnie jak Micro II nr 199, Mega ma dwa regulatory głośności zgodne ze statusem dual-mono, przełącznik wyciszenia (jedyny „powszechny” regulator), oddzielne selektory źródła lewy/prawy oraz oddzielne selektory lewy/prawy phono/linia. Z tyłu to ten sam układ, co w Micro II, ale wszystkie gniazda gramofonowe są najwyższej jakości, złocone. W Mega wyposażone jest również gniazdo wielostykowe do pobierania zasilania z zasilacza.

Jednym ze sposobów patrzenia na Mega jest przesadna wersja podstawowego przepisu Crofta. Oprócz zewnętrznych drobiazgów, takich jak złote gniazdo i nieco ładniejsze pokrętła, Mega wykorzystuje cztery całkowicie oddzielne zasilacze wysokiego napięcia, dzięki czemu każdy stopień w Mega ma własne źródło zasilania. Mega posiada również dwa całkowicie oddzielne zasilacze grzałki, po jednym dla każdego kanału. Stopień wyjściowy działa w trybie push-pull, co zapewnia niższą impedancję wyjściową, większą zdolność przeciążania, mniejsze zniekształcenia i ogólną wyższość brzmienia. I znowu zgodnie z formułą Croft, jednostki są całkowicie okablowane i wolne od PCB.

DŹWIĘK #2,5K

Zepsuty nieprzerwanym strumieniem produktów o zawrotnych cenach, muszę przyznać, że moim największym (hi-fi) dreszczykiem jest znalezienie czegoś, co za mniejsze nakłady pracy. Dlatego poszedłem ga-ga na Apogee Stages, AT-F3 Audio-Technica i pokrewne, Celestion 3 i inne opłacalne triumfy. Dzięki produktom Croft jestem tak przyzwyczajony do olśnienia, że ​​żyję w strachu, że zblazuję się każdym nowym osiągnięciem. A ponieważ przygotowałem się do tej recenzji, spędzając czas z tym pozytywnie genialnym Micro II, obawiałem się, że może, po prostu może się zawiodę. Nigdy nie jest w interesie recenzenta, aby oczekiwać zbyt wiele, nawet przed zamontowaniem wtyczki sieciowej.

Zanim zacząłem grać z Croftami w tandemie, używałem osobno Serii 3, a następnie Mega Micro, zanim połączyłem je w naturalną parę. Każdy z kolei został włożony do mojego głównego systemu, ale Apogee zostały odłożone na bok podczas korzystania z Serii 3 na rzecz mniej groźnych głośników. A jednym z pierwszych wyzwań, przed jakim stanęła Seria 3, były ATC SCM20, głodne małe diabły, które sprawiają, że droższe wzmacniacze trzęsą się. Przeżuwali i wypluwali wszelkiego rodzaju wzmacniacze, głównie z powodu ich niskiej czułości, a nie niskiej impedancji (nie spadają poniżej 5,6 omów). Inne wzmacniacze przecinały pozornie nieszkodliwe szczyty, była słyszalna
kompresja, napięcie, jak to nazywasz, i to było na normalnym poziomie.

Chociaż seria 3 nie wysadzała drzwi ani nie powodowała poruszenia ziemi, nie wykazywała żadnych oznak niepokoju z tego rodzaju wymaganiami, które uważam za odpowiednie dla normalnych słuchaczy. Tutaj, moi
przyjaciele, jest wzmacniacz OTL w rozsądnej cenie, który będzie napędzał coś innego niż LS3/5A czy Quad ESL.

Przeczytaj więcej o Croftach Serii 3 na stronie 2.

Jest jeden niezaprzeczalny powód, dla którego audiofile
tolerują tak uparte, restrykcyjne konstrukcje, jak OTL, a jest to niezrównana
przezroczystość, jaką zapewnia eliminacja transformatora. To zysk
podobny do przejścia z obudowy typu box na dobry panel lub z
kabli cienkodrutowych do prawdziwych, otwarcie dźwięku, które
inspiruje takie analogie jak „oczyszczenie okna” czy „podniesienie kolejnego
welonu”. Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie, którą analogię stosujesz:
wzmacniacze OTL, przynajmniej wszystkie te, których próbowałem, po prostu posiadają
poziom otwartości i klarowności rzadko osiągany przez inne topologie,
a potem w drogich wzmacniaczach dążących do stan sztuki.
Znalezienie takiej przejrzystości w cenie #1000 jest jak znalezienie
najlepszego fileta w Big Macu.

Bas, spieszę dodać, jest jednym z poświęceń, jakie poświęcasz dla
tej przejrzystości. Niezupełnie przypadkowo zauważysz również, że
dwa głośniki, które uwielbiają OTL – LS3/5A i
oryginalny Quad ESL – nie są do końca troglodytami, jeśli złapiesz mój dryf.
Ale kiedy znajdziesz ten rzadki OTL, który ma zdolność napędzania
głośników, które spadają (przekonująco) poniżej 80 lub 90 Hz, wita cię
podmuch z przeszłości: dolne rejestry lamp w stylu vintage. Nie mam
ochoty na degustację moich Timberlands, więc nie mam zamiaru beczeć o
dość pociągającej naturze
nieco słabiej wytłumionego basu, zwłaszcza gdy tylko osoby powyżej
40 roku życia mogą go chwalić z powodu nostalgii. po prostu chcę, żebyś
poszukaj gdzie indziej, jeśli uważasz, że dolne oktawy na rapowej płycie CD są
miarą muzycznego fundamentu. Ale biorąc pod uwagę, że można tolerować
lekkie rozmycie, prawdopodobnie okaże się, że bas dostarczany przez ten
konkretny OTL jest minimalnie lepszy (tj. bardziej zwarty) niż bas
odtwarzany przez wiele sprzężonych transformatorowo konstrukcji o podobnej
specyfikacji.

Cokolwiek usłyszysz poniżej, środkowy pasmo uwiedzie Cię
urokiem innych syren średniooktawowych, takich jak Koetsus o drewnianej obudowie,
wspomniane Quady, podobnie jak LS3/5A, Stax Lambdy i inne
muzyczne cuda. To wzmacniacz dla miłośnika wokali,
szczególnie delikatnych lub nadmiernie teksturowanych wokali. To prawda, istnieje ogromna
różnica między dźwiękami, które wydobywają się z Lindy Ronstadt i
Leona Redbone, których jedyną
wspólną płaszczyzną są ich inicjały. Ale potrzeba szczegółów i delikatności, aby
uchwycić wszystkie niuanse głosu takiego jak Redbone (lub deVille,
Cocker lub Nat „King” Cole), podczas gdy głos jakiegoś anioła z kądzieli
potrzebuje jasności i wolności od sybilantów.

Seria 3 ma również sposób na instrumenty niewzmacniane, a te
reedycje Vanguard wykonane przez sędziwych, starych ludzi ożywają z energią
, której nie doświadczyłem od czasu mojego pierwszego przeboju expresso w Gate Cafe.
Wspaniałe harmoniczne gitary akustycznej, łagodność
klarnetu dzięki uprzejmości Blue Note – mówimy „w pokoju”. Ale ten
wzmacniacz jest tak schizofreniczny, jak trzeba, i karmiłem go antytezą
powyższych, potężnych dawek Thunder
and the Black Crowes i Gary Moore, nie powodując jego zguby.

Ale jest lekcja, której należy się nauczyć, taka, która porównuje Serię 3 do
innych OTL. Pomimo swojej drogi z głośnikami o niskich impedancjach,
seria 3 musi być rozpieszczana, jeśli ma odtworzyć
skalę i dynamikę utworów, które brzmią głośno. Twarda skała opodatkowała
Serię 3, kiedy została podłączona do ATC; nie było tak, gdy Croft był
podłączony do Monitor Audio Studio 10, Celestion 3, a nawet
Sonus Fabers.

Na uwagę zasługuje jeszcze jeden obszar opisu serii 3, a mianowicie
scena dźwiękowa, którą odtwarza. Słyszałem szersze, głębsze i wyższe, ale
niewiele wzmacniaczy w tej cenie lub w jej pobliżu może się z nim równać pod względem ogólnej spójności
i spójności. Mam tu na myśli przekonującą scenę dźwiękową, bez „pustych
przestrzeni” lub poważnych anomalii, które mogłyby zrujnować iluzję. Pod wieloma względami
przypominał mi przestrzenne właściwości Tygrysa Solen: mały, ale
doskonale uformowany.

Mega Micro jest pod wieloma względami zbyt dobry dla Serii 3, co sugeruje,
że ten ostatni będzie działał odpowiednio z jednym z gorszych
przedwzmacniaczy Crofta lub że Mega zasługuje na jeden z droższych wzmacniaczy mocy Crofta.
Dynamiczne możliwości Mega zostały lepiej ujawnione przez potworne
wzmacniacze, takie jak 200W/kanał Aragons lub Carver Silver Sevens,
zasilane pełnozakresowymi panelami, takimi jak Divas.
Chodzi o to, że seria 3 nieznacznie osłabia szereg zalet Mega.

Nie zrozum mnie źle: sterowanie wzmacniaczem z serii 3 za pomocą Micro II
, a następnie zamiana na Mega nie było niewdzięczne. Nadal będziesz słyszeć
różnice między tymi przedwzmacniaczami bez większych trudności, niż gdybyś
wypróbował oba przez Silver Sevens. Ale Mega jest cichszy, a
także bardziej dynamiczny niż Seria 3, i stajesz się tego świadomy
, jeśli, tak jak ja, zdarzy ci się wypróbować Mega Micro poprzez wzmacniacz
zdolny do większych kontrastów dynamicznych. Może to być całkowicie psychologiczne,
ale tak naprawdę czułem się bardziej swobodnie, gdy używałem Micro II zamiast
Mega do kierowania Serią 3.

Mega, jak widzisz, jest większego kalibru niż seria 3, jakkolwiek
cudownie ten wzmacniacz może mieć swoje nieliczne i całkowicie sprawne
ograniczenia. Chociaż Croft Mega Micro okazał się nie być kompletnym
substytutem dla mojego odniesienia, znacznie droższego Audio Research SP-14, okazał się
bardziej niż odpowiedni jako zamiennik typu drop-in. Poza niższym
wzmocnieniem w
sekcji gramofonowej, czysto praktycznym rozważaniem, Mega pasował do SP-14 pod względem
przejrzystości, kontrastów dynamicznych i spójności. Tam, gdzie SP-14
pokazał swoją wyższość, była rozdzielczość drobnych szczegółów,
odzyskiwanie transjentów i odwzorowanie otoczenia.

Ale to traktuje Crofta Mega Micro tak, jakby to był jakiś handlarz kredytów hipotecznych
zza morza. Nie jest. Jest to natywny produkt, który zasługuje na
współpracę z dowolnymi komponentami, które chcesz nazwać. Seria
3, choć nie jest idealnym dopasowaniem do Mega, jest w swojej klasie cenowej tym,
czym Micro II jest w stosunku do przystępnych cenowo przedwzmacniaczy. Albo, powtarzam z
nudą przeskakiwania LP, Glenn zrobił to ponownie.

Croft ma produkty, które potrafią podbić świat, dźwiękowo, jeśli nie
estetycznie. Okazały się niezawodne, wykraczające poza moje najśmielsze marzenia,
są zbudowane z dbałością i są zawstydzająco
zaniżone, biorąc pod uwagę status quo. Ale świat musi wiedzieć o takich
przedmiotach i móc je kupić, jeśli mają dotrzeć do tych, którzy
je docenią. Gdyby tylko Eminent Audio otrzymał osobną linię telefoniczną
do faksu…

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów