Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje Chin

4

Niezależnie od tego, gdzie sprowadza się tocząca walka celna administracji Trumpa z Chinami, amerykański rynek kina domowego potrzebuje Chin. Dlatego byłoby to druzgocące dla przynajmniej niektórych, jeśli nie wszystkich, amerykańskich producentów telewizorów, głośników i innych urządzeń kina domowego – a także przynajmniej niektórych sprzedawców detalicznych, którzy je sprzedają – gdyby administracja Trumpa rzeczywiście zdecydowała się powołać na 1977 International Emergency Economic Powers Act (IEEPA), jak mu groził. Zwłaszcza jeśli zmusza producentów do natychmiastowej zmiany.

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje ChinTweet Trumpa z 23 sierpnia, w którym „niniejszym nakazał" amerykańskim firmom „natychmiastowe rozpoczęcie poszukiwania alternatywy dla Chin”, był prawdopodobnie przynajmniej częściowo odpowiedzialny za znaczny spadek amerykańskich akcji tego dnia. W końcu komentarz wywołał górę niepewności dla amerykańskich firm, a inwestorzy nienawidzą niepewności. Wśród pytań bez odpowiedzi: jak długo producenci musieli faktycznie znaleźć alternatywny kanał, zakładając, że nie był to kolejny wysiłek Trumpa, aby skłonić Chiny do powrotu do stołu negocjacyjnego. Czy producenci mieli tydzień na wykonanie „zamówienia”? Miesiąc? Rok? Pod koniec prezydentury Trumpa?

Jednym z głównych powodów do niepokoju jest prosty fakt, że istnieje bardzo dużo produktów kina domowego, które pochodzą z Chin, jak zauważył Rick Kowalski, starszy menedżer ds. przemysłu i wywiadu biznesowego w stowarzyszeniu Consumer Technology Association (CTA). Powiedział, że obejmuje to telewizory, gotowe głośniki, soundbary oraz odtwarzacze DVD/Blu-ray i Ultra HD Blu-ray.

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje ChinChociaż telewizory są najczęściej cytowanymi produktami kina domowego podczas omawiania tej kwestii, co jest dość zabawne, to według danych CTA dostarczonych przez Kowalskiego, wpływ na nie ma najmniejszy z tych kategorii pod względem samego odsetka produktów pochodzących z Chin.. Spośród telewizorów importowanych do USA w 2018 r. produkty z Chin stanowiły 35%, w porównaniu do 38% listew dźwiękowych, 53% odtwarzaczy dysków optycznych wideo, 69% jednej klasyfikacji gotowych głośników w ramach zharmonizowanego harmonogramu taryfowego (HTS) (85182100) i aż 73 procent drugiej klasyfikacji gotowych głośników pod kodem HTS (85182200).

Jednak Kowalski powiedział: „To tylko największe kategorie. Telewizory mają wpływ na kilka innych kodów HTS, ale ten powyżej jest zdecydowanie największy”. Niezależnie od tego, pod względem wartości wśród tych kategorii produktów kina domowego, telewizory przyniosły zdecydowanie najwięcej pieniędzy – 4,5 mld USD, wyprzedzając 849,6 mln USD na jedną ukończoną kategorię głośników, 461,5 mln USD na drugą ukończoną kategorię głośników, 541,4 mln USD na optykę wideo. odtwarzacze płyt i 52,6 miliona dolarów na soundbary. Jakkolwiek by to pokroić, mówimy o miliardach dolarów produktów kina domowego, na które wpływ miałby wymóg, aby amerykańscy producenci przestali robić interesy z Chinami.

Podczas gdy niektórzy producenci zaczęli już szukać alternatywnych źródeł swoich produktów poza Chinami, kluczowe wnioski ze strony producentów i analityków, z którymi rozmawiałem w ostatnich tygodniach, są następujące: (1) Przeniesienie produkcji do innego kraju zajmuje dużo czasu. (2) Taki ruch nieuchronnie spowoduje dalszy wzrost cen przynajmniej niektórych produktów. (3) W niektórych przypadkach nie ma bezpośredniej alternatywy w innych krajach. (4) Nawet jeśli producentom uda się przenieść całą swoją produkcję do innego kraju, przynajmniej niektórzy z nich obawiają się, że Trump mógłby rozpocząć podobną wojnę handlową z Wietnamem, Meksykiem lub jakimkolwiek innym krajem, do którego przenoszą produkcję. W końcu Chiny nie są jedynym krajem, który już wymienił.

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje Chin„Zwiększenie produkcji w nowej fabryce wymaga czasu, ponieważ próbki muszą być wykonane” – dodał Roy Hall, prezes Great Neck, nowojorskiego producenta audio Music Hall, który specjalizuje się w produktach, w tym gramofonach audiofilskich. „To czasami zajmuje cały rok, aby to zrobić dobrze”, powiedział mi, dodając: „Europa jest droższa, ale ma prestiż, że nie została wyprodukowana w Chinach”.

„Cła szkodzą mnie, a nie Chinom”, powiedział, zauważając, że zapłacił już ponad 20 000 USD w taryfach, co spowodowało, że podniósł ceny na dwa produkty, w tym jeden z nich o 25%. „Myślę, że nowa cena drastycznie zmniejszy sprzedaż tego produktu”, powiedział, dodając, że „będzie wytwarzać więcej produktów w Europie, ale to na dłuższą metę; w krótkim okresie nadal będę kupować produkty z Chin. " Według strony internetowej jego firmy, Music Hall „produkuje własną gamę gramofonów w Czechach”, ale „elektronika jest opracowywana i projektowana w Stanach Zjednoczonych i produkowana zgodnie z naszymi ścisłymi specyfikacjami w Shenzhen w Chinach”.

„Jeśli ten idiota ogłosi stan wyjątkowy, wszyscy jesteśmy wkurzeni, ponieważ ilość interesów, jakie USA prowadzą z Chinami, jest ogromna”, dodał, dodając: „Spójrz, jak cierpią rolnicy, a teraz firmy samochodowe. z powodu wojny handlowej. Poczekaj, aż wszelki import zostanie zakazany i trafi na każdą część rynku.

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje ChinGary Yacoubian, prezes i dyrektor generalny producenta audio SVS, powiedział, że wątpi, by musiał przenieść produkcję produktów swojej firmy poza Chiny, nazywając ten pomysł „całkowicie niedorzecznym”. Zauważając, że duża część produktów jego firmy jest wytwarzana w Chinach, powiedział mi: „Ze wszystkich różnych rzeczy, na które się przygotowuję, to nie jest jedna z nich”. Chociaż Yacoubian zdaje sobie sprawę, że administracja Trumpa może powołać się na IEEPA, powiedział: „Mam nadzieję, że tak się nie stanie”, dodając, że chociaż był zaniepokojony sytuacją, w tym ostatnimi taryfami, miał również „trochę nadziei”, że USA/ Chińska wojna handlowa mogłaby być negocjowana i dojść do końca. W międzyczasie „uważnie przyglądamy się naszym alternatywom [ale] nie zamierzam budować fabryki”

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje ChinWedług Paula Graya, zastępcy dyrektora w firmie badawczej IHS Markit, produkcja w Chinach nie zniknie. Chociaż „istnieją już przeprowadzki do tańszych lokalizacji”, w tym do Wietnamu, przez amerykańskich producentów, ponieważ „płace w nadmorskich Chinach nie są już najtańsze”, powiedział, że Chiny nadal mają „kompletny łańcuch dostaw i pełną sieć wykonawców, dostawców komponentów itp. …, a odejście nie będzie łatwe – gdziekolwiek indziej będzie wymagało dodatkowego wsparcia.” Przy 15-procentowej taryfie meksykański montaż „zaczyna być konkurencyjny, ale będzie wymagał inwestycji i szkoleń, aby rozwinąć się z obecnego poziomu, powiedział. Plus, „jeśli rozbudowa meksykańskiej fabryki jest projektem dwuletnim, jakie zaufanie mają firmy czy system taryf będzie wtedy taki sam?

Czy ci się to podoba, czy nie, amerykański rynek kina domowego potrzebuje ChinJedynym ekspertem branżowym, z którym rozmawiałem, który powiedział, że amerykańscy producenci mogliby obejść się bez Chin, był Robert Heiblim, prezes działu audio CTA i partner w firmie konsultingowej Bluesalve Partners. „Oczywiście, firmy mogłyby ewentualnie zakończyć wszystkie interesy z Chinami”, powiedział, ale dodał: „Pytanie brzmi: dlaczego?”. I szybko podkreślił, że nie będzie to proste, zwłaszcza dla mniejszych firm.

„Należy pamiętać, że istniejące łańcuchy dostaw i procesy produkcyjne są wynikiem ponad 30 lat rozwoju”, powiedział, wyjaśniając: „Oznacza to, że są teraz najbardziej wydajne zarówno pod względem produkcji, jak i kosztów, a także czas. Odejście od tego ma duży wpływ. Ogólnie rzecz biorąc, dla wielu firm i produktów jest prawie niemożliwe, aby przenieść się w krótkim czasie. Na przykład w przypadku Apple mogą one przenieść nawet o pięć do sześciu procent swojej produkcji Chiny w ciągu około 18 miesięcy. Zajęłoby im to do 2022 r., aby przenieść około 25 procent lub ilość potrzebną do konsumpcji w USA. A to jest dla jednej z największych, najbardziej zaawansowanych firm, co wskazuje, jak trudno jest. Apple może uzyskać dostawców do budowy obiektów na całym świecie i ma już zdywersyfikowaną bazę produkcyjną."

Powiedział, że przeniesienie z Chin do innego kraju byłoby „znacznie trudniejsze” dla małych firm. Dzieje się tak, ponieważ „podstawa produkcyjna ich produktów może być ograniczona i w wielu przypadkach prawie wszystkie niektóre rodzaje produktów są obecnie produkowane w Chinach, [więc] ich przeniesienie wymagałoby lat, a także inwestycji w budowę nowych łańcuchów dostaw szkolą siłę roboczą i inne czynniki”, zauważył, dodając: „Wiele małych firm nie ma na to kapitału, więc musiałyby poczekać na jego budowę”.

Nawet jeśli producenci rzeczywiście zdecydowaliby się na przeniesienie produkcji do innych krajów, nie oznaczałoby to całkowitego opuszczenia Chin, ponieważ „wiele komponentów nadal byłoby tam pozyskiwanych” – zaznaczył. Wielu tak zwanych „producentów” w Stanach Zjednoczonych również faktycznie „zleca całość lub część swojej produkcji do Chin: z pewnością części składowe, tak wiele wejść głośnikowych, są na przykład taryfowane”, powiedział.

Tymczasem jednym z „prawdziwych wyzwań związanych z przywróceniem produkcji do USA jest brak łańcucha dostaw”, powiedział, przypominając, jak współzałożyciel firmy Harman Kardon, Sidney Harman, „narzekał, że plastikowe pokrętła głośności były jednym z powodów, dla których nie mógł już produkują niektóre przedmioty”. Ta część, która w Chinach kosztuje zaledwie grosz, „kosztowała tutaj prawdziwe pieniądze, ponieważ nie tylko kosztowała ponad 10 razy więcej, ale musiała być wysyłana wiele razy, aby dostać się do produkcji”, więc była zbyt droga, aby używać, powiedział Heiblim. „Tak, towary luksusowe, których cena jest mniej wrażliwa, mogą być tutaj produkowane, ale mogą być niekonkurencyjne na szerszych rynkach globalnych ze względu na czynniki kosztowe”, powiedział, dodając, że „dlatego widzieliśmy konsekwentne ruchy nawet w tej społeczności, aby pozyskiwać więcej wydajnie"

Zapytał również, w jaki sposób jakikolwiek producent mógłby określić, jakie będzie „bezpieczne” miejsce do wytwarzania produktów. „Jeśli miarą jest deficyt handlowy, Wietnam, Tajlandia, Malezja i inne prawdopodobne miejsca również mają deficyty handlowe z USA, co oznacza, że ​​one również mogą podlegać zwiększonym cłom, jeśli reguła będzie przestrzegana” – zauważył.

Tak więc przenoszenie produkcji urządzeń kina domowego z Chin „oczywiście jest możliwe, ale skutkiem może być wzrost cen, aw wielu przypadkach spadek jakości” – powiedział. „Widzisz, to nie tylko tania siła robocza (i nie jest już tak tania), ale niskie koszty nakładów i wydajna produkcja, które czynią ją atrakcyjną. Może to być wzrost cen i być może utrata globalnego udziału z powodu wpływu cen, ponieważ reszta świata będzie nadal kupować od najbardziej wydajnych łańcuchów dostaw” – wyjaśnił.

Podobnie jak wielu innych dyrektorów i analityków z branży, nie twierdził, że Chiny nie są winne kradzieży własności intelektualnej lub że handel nie powinien być bardziej sprawiedliwy. Powiedział jednak: „Decyzje podjęte ponad 30 lat temu, aby spróbować wprowadzić Chiny do porządku światowego, spowodowały tę sytuację, a odprężenie zajmie trochę czasu”.

W nieco jasnym tonie, aby być uczciwym, chociaż prawie wszystkie rodzaje produktów mogą zostać dotknięte ostatnią rundą taryf Trumpa – co oznacza, że ​​konsumenci amerykańscy muszą liczyć się ze wzrostem cen na prawie wszystko, co kupują – wiele telewizorów z wyższej półki i innych urządzenia, które są produkowane w Meksyku, a nie w Chinach, są znacznie mniej dotknięte obecną bitwą handlową między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. I, co być może ważniejsze, podczas gdy amerykańscy konsumenci muszą kupować żywność i ubrania, aby przetrwać i przetrwać, tak naprawdę nie potrzebujemy nowego telewizora, odbiornika stereo ani zestawu głośników. Tak więc najgorszy scenariusz – w każdym razie dla konsumentów – polega na tym, że po prostu czekamy, aż cała bitwa handlowa się skończy, zanim kupimy produkty do naszych systemów kina domowego. Jedynym problemem jest to, że w tym tempie możemy czekać długo.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów