Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja przedwzmacniacza progresywnego D’Agostino

15

D’Agostino jest tak blisko znanej nazwy, jak w świecie wysokiej jakości dźwięku. Dan D’Agostino jest ugruntowaną siłą w świecie audiofilskim od ponad trzech dekad i chociaż zaczął w kategorii głośników, zakładając firmę głośnikową Great White Whale, jest najbardziej znany z założenia i prowadzenia firmy Krell od 29 lat. Przez lata budował wzmacniacze, które zyskały reputację jednych z najlepszych w branży, z tonami mocy i głębokim, kontrolowanym basem.

Blisko dekadę temu Dan D’Agostino opuścił Krell i wkrótce potem założył Dan D’Agostino Master Audio Systems. Zniknęły kino domowe i produkty niższego poziomu. Zamiast tego skupiono się na wyjątkowo wydajnej, bardzo drogiej dwukanałowej elektronice dla ostatecznego audiofilskiego konesera. Pierwszym produktem na rynku była seria kompaktowych wzmacniaczy Momentum ze wspaniałą miedzianą obudową inspirowaną steampunkiem i pochyloną tarczą zdominowaną przez dużą, podświetlaną tarczę. W branży pełnej zachwytu produkty te ustanawiają nowy, wysoki poziom, nie tylko pod względem jakości dźwięku, ale także projektowania wizualnego.

Kilka lat później D’Agostino Master Audio Systems pojawił się na rynku z linią Progression, która jest cenowo niższa od serii Momentum, ale nadal jest dość kosztowna. Jedno spojrzenie na przedwzmacniacz Progression i jego dziedzictwo D’Agostino jest od razu widoczne. Górna część panelu przedniego jest zaokrąglona z powrotem do panelu górnego. Wykończenie panelu górnego jest bardziej matowe i szczotkowane niż panel przedni i jest solidne, z wyjątkiem dwóch rzędów małych, prostokątnych otworów wentylacyjnych, które biegną po środku panelu górnego.

Na środku przedniej ścianki, gdzie Momentum miał duży podświetlany miernik, przedwzmacniacz Progression ma dużą, miedzianą gałkę siły głosu. Para okrągłych mierników po prawej stronie panelu jest podświetlona w tym samym odcieniu zieleni, co reszta linii D’Agostino. Poza atrakcyjnym wyglądem, który według D’Agostino jest inspirowany klasycznymi zegarkami tourbillon, mierniki są używane do przekazywania różnych informacji, w tym poziomu sygnału, głośności, balansu i stanu wyciszenia.

Po lewej stronie panelu znajdują się przyciski wyboru źródła i „strefy", a także przycisk czuwania. Umieściłem słowo „strefa” w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę nie jest to jednostka wielostrefowa. Wyjścia są dwa, ale każde ma ten sam sygnał. Chociaż jest to dziwaczne, każde źródło ma inne kolorowe światło LED, które zapala się po wybraniu tego źródła. To sprytne rozwiązanie. Przedni panel dolnej obudowy ma po prostu wygrawerowany napis „Dan D’Agostino Master Audio Systems”.

Czekać! Czy powiedziałem dolne podwozie?

Recenzja przedwzmacniacza progresywnego D'Agostino

TAk. Przedwzmacniacz progresywny ma dwie obudowy. Dolna obudowa zawiera wyrafinowany zasilacz, a górna zawiera obwody audio. Pojedynczy przewód zasilający DC łączy dwie obudowy. Możesz zauważyć, że obudowa zasilacza ma dwa wyjścia prądu stałego; jeden dotyczy przyszłych możliwości. D’Agostino nie mówi, co mają na myśli, ale można się domyślić, że jest to jakiś komponent źródłowy lub przedwzmacniacz gramofonowy. Pomimo zastosowania dwóch podwozi, ogólne wymiary 7,5 cala wysokości, 18 cali szerokości i 12 cali głębokości są raczej skromne, chociaż opakowanie waży solidne czterdzieści funtów.

Górna obudowa ma dwie analogowe karty audio, po jednej dla każdego kanału. Są dwie pary wejść single-ended, cztery pary wejść zbalansowanych i dwie pary wyjść zbalansowanych. Co ciekawe, jedna z par wejść single-ended jest oznaczona jako „phono”, ale nie ma przedwzmacniacza gramofonowego. Może kolejna wskazówka co do planów na przyszłość?

Dodanie przetwornika cyfrowo-analogowego do równania daje również jeden port USB typu A, jedno wejście optyczne i jedno współosiowe wejście cyfrowe.

Cała ta inżynieria i ładnie wykończone podwozie nie są tanie. Przedwzmacniacz progresywny można zamówić jako model wyłącznie analogowy za 22 000 USD. DAC kosztuje dodatkowe 4500 USD i można go dodać w momencie zakupu lub w późniejszym terminie.

Podłączenie
Recenzja przedwzmacniacza progresywnego D'Agostino Przy czterdziestu funtach przedwzmacniacz progresywny był nadal dość łatwy do zainstalowania przeze mnie, zwłaszcza że waga była rozłożona na dwie obudowy. Urządzenie zostało ładnie zapakowane w piankę ciętą, aby wspierać każde podwozie osobno i chronić wykończenia przed uszkodzeniem. Umieściłem obudowę zasilacza na moim stojaku; wbudowane miękkie nóżki mają za zadanie tłumić wibracje. Stożkowe nóżki zostały dostarczone do górnej obudowy i pasują do wytłoczeń na górnym panelu dolnej obudowy. Dolna obudowa została wpięta bezpośrednio do ściany zgodnie z sugestią w instrukcji obsługi. Dołączony przewód zasilający DC łączy oba urządzenia, a antenę Bluetooth po prostu wkręca się z tyłu urządzenia.

Reszta testowanych komponentów obejmowała przetwornik cyfrowo-analogowy PS Audio DirectStream i odtwarzacz sieciowy, Oppo BDP-95, D’Agostino Progression Stereo Amplifier (recenzja w przygotowaniu) oraz wzmacniacz Halcro dm38. Oprócz zastosowania dwóch różnych wzmacniaczy użyłem również dwóch par głośników: moich MartinLogan Summits, a także pary Vivid Audio Kaya 90s. Przez cały czas stosowano okablowanie Kimber Select.

Występ
Byłem w połowie recenzowania Vivid Kaya 90s, kiedy podłączyłem elektronikę D’Agostino, więc wróciłem do moich odsłuchów z tej recenzji, ponieważ były świeże w mojej pamięci i uszach. Zacząłem odsłuch od Progression Preamplifier zasilając mój wzmacniacz Halcro, następnie przeszedłem na Progression Amplifier, a na końcu przełączyłem głośniki na MartinLogan Summits i słuchałem ich przez każdy wzmacniacz. Zrobiłem to, aby uzyskać lepsze samopoczucie

to, co wychodziło z przedwzmacniacza, a nie z innych komponentów.

„Bird on a Wire” Jennifer Warnes z jej albumu Famous Blue Raincoat (CD, Private Music) był lepiej obrazowany przez przedwzmacniacz Progression niż kiedykolwiek słyszałem. Poczucie przestrzeni czy czerni pomiędzy instrumentami dodane do definicji bez sztucznego wytrawiania. Próbowałem wyciszyć sygnał, co przy wielu komponentach pozwoli Ci znaleźć słyszalny poziom szumów przy uważnym wsłuchaniu. Poziom szumów w przedwzmacniaczu Progression był słyszalnie niższy niż u mojego McIntosha, co jest najlepszym, jaki do tej pory słyszałem w swoim systemie.

Panele elektrostatyczne MartinLoganów ułatwiły doznanie szybkości i spójności Progression, a Kayas były doskonałym narzędziem do zabawnego pokazu dynamiki, chociaż było to jeszcze bardziej widoczne w niektórych późniejszych odsłuchach. Słuchałem tego bardzo dobrze znanego utworu wiele razy podczas tego procesu recenzji, głównie ze źródłem PS Audio DirectStream, ale także przez wewnętrzny przetwornik cyfrowo-analogowy w przedwzmacniaczu Progression. Różnica w odwzorowaniu trójkąta na tym torze była łatwo dostrzegalna. Z wbudowanym przetwornikiem cyfrowo-analogowym było więcej energii na wyższej średnicy i mogłem usłyszeć dodatkowy detal w pierścieniu. D’Agostino zauważa, że ​​użycie wbudowanego przetwornika cyfrowo-analogowego w przeciwieństwie do zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego omija jeden stopień wzmocnienia, a także zestaw interkonektów, co teoretycznie zapewnia czystszą ścieżkę sygnału z,

Scala & Kolacny Brothers cover utworu „Creep” Radiohead z ich albumu zatytułowanego (CD, Atco) był jednym z innych kobiecych wokali, których słuchałem. Zamiast pojedynczego wokalisty, na tym albumie występuje kobiecy chór z akompaniamentem fortepianu. Podobnie jak w przypadku „Bird on a Wire”, głosy i instrumenty brzmiały naturalnie, bez sztucznych sybilantów, piersi czy innych dźwiękowych artefaktów.

Moją uwagę zwróciła swoboda i muzykalność reprodukcji. Moim planem było po prostu odsłuchanie tego jednego utworu, ale byłem tak pochłonięty działaniem Progression Preamplifier, że w końcu wysłuchałem całego albumu. Muzyka wydawała się płynąć bardziej naturalnie. Rytm i timing brzmiały bardziej wiarygodnie, a odtwarzanie przestrzeni było bardziej wciągające.

Ta płyta zawsze dawała dobre wyczucie przestrzeni, ale poziom zniuansowanej przestrzeni, który słyszałem przez przedwzmacniacz Progression był lepszy niż to, co wcześniej słyszałem w swoim systemie. Być może zapewniła to ilość szczegółów na niskim poziomie w odbiciu i wybrzmieniu głosów i dźwięków fortepianu. Połączenie szybkości, szczegółowości i cichego tła tworzy całkowicie wciągającą kombinację.

Znów przełączyłem się między wewnętrznym DAC-em a PS Audio. Tak jak poprzednio, wewnętrzny DAC wydawał się mieć więcej szczegółów, a PS Audio był bardziej wycofany na wyższej średnicy. Chociaż myślę, że wszyscy doceniają dodatkowe detale, ilość obecności wyższej średnicy będzie osobistym wyborem.

„ Money for Nothing ” Dire Straits (Warner Brothers, DSD64) to kolejny utwór, którego odsłuchałem przez obie pary głośników i oba przedwzmacniacze. Najlepszą kombinacją dla niemal banalnego otwierającego riffu były Vivid Audio Kaya 90s i D’Agostino Progression Preamplifier. Dzięki tej kombinacji gitary brzmiały tak rezolutnie podczas często zagraconego intro, że można było usłyszeć nowe szczegóły, których większość nie może usłyszeć poza studiem masteringowym.

Przechodząc do bardziej nowoczesnej muzyki EDM, która ma wszystkie technologie, które pozwalają popchnąć dzisiejszą najlepszą elektronikę, przewinąłem „Scary Monsters and Nice Sprites” Skrillexa z albumu o tej samej nazwie (CD, Big Beat Records). Przedwzmacniacz Progression zademonstrował swoje dziedzictwo Krell szybkimi, głębokimi i dobrze kontrolowanymi zsyntetyzowanymi nutami basowymi, które tworzą imponujące demo.

Na totalny audiofilski atak wybrałem „Uwerturę 1812″ Czajkowskiego w wykonaniu Cincinnati Symphony Orchestra pod dyrekcją Ericha Kunzela (TELARC, CD), której słuchałem przez oba systemy głośnikowe. MartinLogany nie były tak dynamiczne jak Vivid Audio Kaya 90s, ale poza tym moje wrażenia poniżej odnoszą się do obu. Przedwzmacniacz Progression z łatwością ujawnił wiele niuansów w muzyce. Jak już wcześniej wspomniałem przy okazji testu Kayi, Progression wyraźnie umieścił instrumenty na scenie dźwiękowej. Ogólna pozycja sceny dźwiękowej zmieniła się pomiędzy dwoma zestawami głośników, ale z obydwoma zestawami głośników instrumenty zostały oddane z naturalnymi szczegółami i określonymi pozycjami względnymi między nimi. Progression oddawał detale i dynamikę tego utworu bez poczucia kompresji czy utraty.

Przez cały czas spędzony z przedwzmacniaczem progresywnym ogólne wrażenia były imponujące. Chociaż pilot był dość prosty w obsłudze, często szedłem do przedwzmacniacza, aby regulować głośność za pomocą pokrętła, ponieważ nie mogłem się oprzeć idealnemu połączeniu wagi, płynności i bezwładności. Te aspekty, w połączeniu z enkoderem o zmiennej częstotliwości, sprawiły, że jest to jeden z moich ulubionych regulatorów głośności wszechczasów. Ogólna estetyka, w szczególności mierniki analogowe z zielonym podświetleniem, była bardzo przyjemna, a połączenie mierników i świateł ułatwiało sprawdzenie, co jest wybierane lub regulowane.

Konkurencja i porównanie
Cena przedwzmacniacza progresywnego D’Agostino stawia go na rozrzedzonym poziomie towarzystwa, ale wciąż istnieje zaskakująca ilość konkurencji. Ayre Acoustics KX-R Twenty (29 950 USD) to kolejny wysoko ceniony przedwzmacniacz półprzewodnikowy z w pełni zbalansowaną topologią bez sprzężenia zwrotnego. W przeciwieństwie do Progression nie ma opcji DAC.

Mark Levinson N° 526 (20 000 USD) jest również w pełni zbalansowanym przedwzmacniaczem półprzewodnikowym, ale oprócz wbudowanego przetwornika cyfrowo-analogowego dodaje przedwzmacniacz gramofonowy.

Innym wysoko cenionym przedwzmacniaczem stereo z innej legendy audiofilskiej jest przedwzmacniacz Pass Labs XP-30 (16 500 USD). Podobnie jak Progression, to w pełni zbalansowana, półprzewodnikowa konstrukcja z wieloma obudowami. W przeciwieństwie do większości innych przedwzmacniaczy jest skalowalny do sześciu kanałów na wypadek, gdyby muzyka wielokanałowa była twoją sprawą.

Wadą
Trudno mi zarzucić dźwiękowi przedwzmacniacza Progression, z jakimikolwiek sporami wynikają bardziej osobiste upodobania. Jest jednak kilka rzeczy, na które chciałbym zwrócić uwagę.

Ograniczona liczba wejść, zwłaszcza single-ended, może być problematyczna dla większych systemów z licznymi źródłami analogowymi. DAC jest całkiem dobry, ale chciałbym zobaczyć sposób, w jaki użytkownik końcowy może zaktualizować oprogramowanie układowe, aby skorzystać z FPGA. Wiele współczesnych, najnowocześniejszych przetworników cyfrowo-analogowych zapewnia dekodowanie MQA; jutro może przynieść coś innego.

Ten DAC nie dekoduje MQA, z czym jestem w porządku, ale jeśli przesyłasz strumieniowo dużo muzyki zakodowanej w MQA z, powiedzmy, Tidal, możesz przegapić tę możliwość. Chciałbym zobaczyć wejście sieciowe w przetworniku cyfrowo-analogowym lub inny sposób na zaimplementowanie Roon (lub podobnego oprogramowania serwerowego) bez konieczności dodawania kolejnego pola do równania.

Podsumowanie
Przedwzmacniacz Progression firmy D’Agostino to po prostu znakomity przedwzmacniacz stereo. Podczas gdy spodziewałem się całkiem mocnego brzmienia, Progression przekroczył moje oczekiwania dźwiękowe. Oczekuj ciepła lamp bez bólów głowy związanych z lampami. Oczekuj szczegółów na poziomie, którego, szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem od ponad 20 lat recenzowania niektórych z najlepszych na świecie audiofilskich urządzeń elektronicznych.

Pod względem dopasowania i wykończenia przedwzmacniacz progresywny D’Agostino jest po prostu klasą samą w sobie. To produkt dla bardzo wąskiej grupy ludzi, którzy mają środki na docenienie najlepszych, a tym ludziom mówię, że jestem zazdrosna. Trudno będzie znaleźć przedwzmacniacz stereo, który przewyższa ten.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów