Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja procesora kina domowego AudioControl Maestro M9

23

Jeśli nie znasz rynku niestandardowej instalacji i integracji, AudioControl może nie znajdować się na krótkiej liście producentów, którzy przychodzą Ci do głowy, gdy myślisz o wysokiej jakości amplitunerach i procesorach AV. Przynajmniej prawdopodobnie nie było przed wydaniem Maestro M9. Co się zmieniło? Myślę, że całkiem bezpiecznie można przypisać zwiększoną świadomość marki do doskonałej burzy nowych technologii – mianowicie Dolby Atmos/DTS:X, HDMI 2.0a (z obsługą wideo High Dynamic Range) i HDCP 2.2. Potrzeba jednego z nich może sprawić, że będziesz teraz polować na nowe pre/pro, jeśli lubisz kino domowe. A przy tak wielu osobnych miłośnikach szukających nowego sprzętu na raz, praktycznie żaden kamień nie zostanie obrócony.

Procesor kina domowego Maestro M9 7.1.4-kanałowy obsługuje wszystkie wymienione powyżej technologie, a także korekcję pomieszczenia Dirac Live. Posiada zdrowy panel połączeń, w tym siedem wejść HDMI (jedno MHL, chwała małemu Buddzie!) i trzy wyjścia (dwie główne strefy i jedna druga strefa), sześć analogowych wejść audio, cztery koncentryczne cyfrowe i dwa optyczne cyfrowe wejścia, oraz wyjście audio strefy stereo dwa, wraz z wieloma opcjami łączności sterującej. Maestro M9 posiada również zbalansowane wyjścia XLR dla głównych siedmiu kanałów i subwoofera (brakuje zbalansowanych wyjść dla czterech kanałów napowietrznych), a także zbalansowane złącza XLR dla dwóch wejść audio. [Od redakcji: AudioControl poinformował nas, że wkrótce nowe wersje M9 będą zawierać wyjścia XLR dla kanałów overhead.] Przy 44 funtach,

Rzecz w tym, że Maestro M9 wcale nie wygląda bestialsko. Daleko stąd. Jego elegancki panel przedni (z wyborem czarnego szkła lub czarnego szczotkowanego aluminium w kolorze espresso) jest jednym z najczystszych i najbardziej atrakcyjnych, jakie widziałem od dłuższego czasu, z wystającym pierścieniem głośności, który jest prawdziwą ucztą dla zmysłów. Dodaj do tego dogłębne (i konfigurowalne) możliwości radia internetowego i możliwość odtwarzania muzyki ze źródeł USB, a otrzymasz coś, co może nie jest najbardziej bogatym w funkcje przedwzmacniaczem AV, jaki trafił na rynek w ostatnich latach, ale który z pewnością prezentuje się dobrze i podpowiada od samego początku, aby skupić się na niezawodności i wydajności.

Podłączenie
Ponieważ Maestro M9 jest produktem ściśle niestandardowym sprzedawanym tylko przez licencjonowanych instalatorów (a jeśli jesteś ciekawy, jak poważnie AudioControl podchodzi do jego wyłączności instalacyjnej, weź pod uwagę fakt, że jego cena 8900 USD jest „sugerowaną ceną klienta"), ja Zajmę się tą sekcją nieco inaczej niż zwykle. Potraktuj to mniej jako przewodnik po tym, co możesz mieć do czynienia z konfiguracją, a bardziej przegląd kwestii związanych z konfiguracją, które mogą, ale nie muszą, wpłynąć na codzienną radość z korzystania z procesora.

Największym punktem odniesienia pod względem konfiguracji jest być może zależność M9 od Diraca do korekcji pomieszczenia. Strona produktu zawiera łącze do wersji oprogramowania specyficznej dla AudioControl, której można używać z dołączonym mikrofonem hokejowym i kartą dźwiękową USB lub dowolnym innym mikrofonem pomiarowym USB, dla którego instalator ma plik kalibracyjny. (W moim przypadku użyłem mikrofonu EMM-1 dostarczonego z moją Emotiva XMC-1 wraz z odpowiednim plikiem kalibracyjnym.)

W typowy dla Diraca sposób, jest kilka rzeczy, które należy ustawić w procesorze przed uruchomieniem korekcji pomieszczenia. Na przykład liczba i konfiguracja głośników. W niewielkim odstępstwie od normy musisz również uruchomić Diraca przed dodaniem Maestro M9 do jakiegokolwiek zaawansowanego systemu sterowania. Odkryłem to, robiąc to w niewłaściwy sposób (z chęci spędzenia kilku dni z procesorem przed nałożeniem jakichkolwiek filtrów na jego dźwięk). Sterownik AudioControl IP dla Control4, jak się okazuje, jest nieco bardziej zaawansowany niż większość, do których jestem przyzwyczajony i często odpytuje urządzenie, aby sprawdzić jego aktualny stan. W związku z tym każda próba uruchomienia Diraca z aktywnym sterownikiem powoduje, że procesor wychodzi z trybu korekcji pomieszczenia, aby zareagować. A wyłączenie kontroli IP nie jest opcją, ponieważ jest potrzebne do uruchomienia Diraca. Warto również zauważyć, że M9 wymusza wybór między sterowaniem RS-232 a IP. Oba nie mogą być aktywne w tym samym czasie.

To było oczywiście łatwe rozwiązanie. Po prostu wykonałem kopię zapasową mojego projektu Control4, usunąłem sterownik, uruchomiłem Dirac i przywróciłem kopię zapasową, dodając maksymalnie minutę do procesu.

Jak to zwykle bywa, ukształtowałem własne krzywe docelowe w Diraca, ograniczając je do częstotliwości poniżej 500 Hz. Chciałbym ustawić różne punkty podziału dla mojego głośnika centralnego (GoldenEar SuperCenter XXL) i głośników surround (para głośników GoldenEar Triton Sevens), ale Maestro M9 pozwala tylko na pojedynczy, globalny punkt podziału między subwooferami i mniej niż- głośniki szerokopasmowe.

Oprogramowanie wykonało perfekcyjne ustawienie odległości i poziomów głośników w każdej testowanej przeze mnie konfiguracji. Nie pozwala jednak na oddzielne mierzenie i filtrowanie dwóch subwooferów. Traktuje swoje podwójne wyjścia subwoofera jako jeden kanał. W końcu zdecydowałem się na punkt podziału 100 Hz dla moich głośników środkowych, surround i górnych w krótkim okresie, w którym przesłuchiwałem procesor w pełnym trybie Atmos/DTS:X. W tym czasie polegałem na czterech głośnikach GoldenEar SuperSat 3 zamontowanych na suficie i napędzanych starym wzmacniaczem B&K Reference 200.7 S2. Moje główne kolumny na czas testów były zasilane przez mój wzmacniacz Anthem Statement A5. Moje Tritony zostały ustawione na Large, a kiedy przełączyłem się na konfigurację ściśle 5.1-kanałową, obniżyłem zwrotnicę dla reszty moich głośników do 80 Hz.

Ogólnie rzecz biorąc, opcje konfiguracji są dość proste i intuicyjne, a takie rzeczy, jak zmiana nazwy danych wejściowych, mieszczą się w podtytułach, których można się spodziewać. Nawiasem mówiąc, jest to przydatne, ponieważ Maestro M9 jest obarczony nazwami wejściowymi sprzed dziesięcioleci. Jest na przykład wejście HDMI oznaczone „VCR”.

Pozwolę ci się zastanowić przez chwilę.

Na szczęście nie może być prostsze zmapowanie analogowego wejścia audio do wejścia wideo HDMI, jeśli na przykład używasz wyjść analogowych z audiofilskiego odtwarzacza, takiego jak OPPO UDP-205, tak jak ja. Dość proste jest również włączanie lub wyłączanie Diraca dla każdego pojedynczego wejścia w menu ustawień, a także ustawienie domyślnego trybu przetwarzania, takiego jak Dolby Surround lub DTS Neural:X, w celu miksowania materiału dwukanałowego lub przestrzennego w celu wypełnienia dowolnej liczby głośniki, które możesz mieć.

Jak wspomniano powyżej, w Maestro M9 brakuje zbalansowanych wyjść dla czterech kanałów napowietrznych i drugiego wyjścia subwoofera. Biorąc to pod uwagę – a ponieważ moje wzmacniacze znajdowały się nie dalej niż dwie stopy od procesora – polegałem na połączeniach RCA między pre/pro i wzmacniaczami.

Osiągi
Opisanie brzmienia procesora takiego jak AudioControl Maestro M9 może być niezwykle trudne, ponieważ osoba ma tendencję do uciekania się do zbyt kwiecistego języka lub po prostu do opisywania materiału źródłowego. Skonstruuj chmurę słów z moich notatek testowych, a zdecydowanie dominującymi słowami na stronie byłyby słowa „neutralne” i „precyzyjne”. Czytelnik napisał niedawno z komentarzem, że jego idealny przedwzmacniacz nie zrobi „nic z muzyką/programem; to drut ze wzmocnieniem”. Jeśli teraz czytasz, to jest dla ciebie. M9 oddaje to, co otrzymał, a jego wydajność jest podyktowana w dużej mierze jakością materiału, z którego jest zasilany.

Recenzja procesora kina domowego AudioControl Maestro M9

Nieco osobista uwaga, zanim zaczniemy zagłębiać się w konkretne przykłady odsłuchowe. Zmagam się z trudnościami w przetwarzaniu słuchowym związanymi z autyzmem. Te trudności w najmniejszym stopniu nie wpływają na mój słuch; w rzeczywistości, jak na swój wiek, radzę sobie całkiem nieźle w tym dziale, ponieważ moja czułość na wysokie częstotliwości zaczyna spadać dopiero nieco na północ od 17 kHz. Oznacza to jednak, że jakakolwiek znacząca niedokładność w dokładności w dziedzinie czasu lub jakiekolwiek znaczące mieszanie się z częstotliwościami środkowymi zaczyna znacząco wpływać na moją zdolność rozumienia słowa mówionego. Każda sylaba może dotrzeć do moich uszu w pełni uformowana, ale zanim dotrze do mózgu , wynik wypada jako coś takiego. Dodaj dowolny akcent do równania, a problem zostanie powiększony. To jeden z powodów, dla których tak często piszę o zrozumiałości dialogów w moich recenzjach.

Wspominam o tym tylko dlatego, że ma to szczególne znaczenie dla tego konkretnego przeglądu. Mówiąc najprościej, AudioControl zasługuje na miejsce na krótkiej liście najłatwiejszych i perfekcyjnie wiernych przedwzmacniaczy, jakie przesłuchiwałem od dłuższego czasu, nie wspominając o jednym z najczystszych i najbardziej przejrzystych. Bez przeciągania cię przez moją zwykłą listę dysków testowych zrozumiałości dialogów (Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia, Atlas chmur, Opactwo Downton), wystarczy powiedzieć, że M9 zdał je wszystkie śpiewająco.

Porozmawiajmy jednak trochę o jednym z ostatnich wydań Blu-ray UHD, ponieważ myślę, że rzuca jasne światło na tak wiele rzeczy, które Maestro M9 robi tak dobrze. Kosmiczny horror Daniela Espinosy, który chce być science-fiction Life (Sony Pictures Home Entertainment) to taki, z którego wyszedłem w połowie drogi do kin – nie dlatego, że jest to kiepski film (jest, ale daj spokój – to połowa zabawy z horrory), ale dlatego, że nie mogłem zrozumieć wielu dialogów wylewających się zza tego wielkiego kinowego ekranu. Zwłaszcza Olgi Dihovichnaya, jednej z głównych bohaterek filmu (choć chyba można śmiało powiedzieć, że przy tak małej obsadzie wszyscy są głównymi bohaterami). Pomyślałem, że po prostu obejrzę go w domu z włączonymi napisami.

Dzięki Maestro M9 napisy nie były potrzebne. Przejrzystość i precyzja wyjścia procesora sprawiły, że każde słowo było doskonale dostrzegalne, nawet w chaosie. Ale w rzeczywistości nie to zrobiło na mnie największe wrażenie w dostarczaniu filmu przez procesor. W tym celu musimy przejść do rozdziału 14, w którym biologicznie niemożliwy marsjański potwór prawie rozerwał Międzynarodową Stację Kosmiczną na nici, a dwóch pozostałych astronautów kurczowo trzyma się tego, co pozostało z resztek życia.

Gdy scena się zaczyna, przez ekran unosi się unosząca się chmura śmieci, i stwierdziłem, że brzęczenie, brzęk i brzęk tych szczątków w M9 jest tak całkowicie realistyczne, że prawie rozpraszające. Nie wystarczy powiedzieć, że słyszalna chmura stworzona przez zderzenia tych małych kawałków unosiła się w pokoju tak, jak na ekranie; w tej chmurze dźwięków była głębia, przez którą prawie czułem, że mogę się przez nią wspiąć.

Tak było niezależnie od tego, czy słuchałem w Atmosie, czy tylko 5.1. W obu przypadkach dźwięk mógł swobodnie wędrować po pokoju pomimo ustawienia głośników. Przednia scena dźwiękowa wydawała się obecnością, a nie zbiorem trzech głośników. Nie czułem się otoczony dźwiękiem; Poczułem się w tym zanurzony.

Jednak ta bogata wymiarowość ma w sobie coś z obosiecznej natury. Z jednej strony stworzyło to jedno z bardziej płynnych i przyjemnych doświadczeń odsłuchowych opartych na obiektach, jakie miałem w domu, nawet z materiałem odsłuchowym innym niż Atmos. Z drugiej strony sprawiło, że Atmos i DTS: X wydawały się nieco zbyteczne.

Nie trzeba dodawać, że Maestro M9 radzi sobie z wybuchową akcją i bombastyczną ścieżką dźwiękową Blu-ray UHD, takich jak Mad Max: Fury Road (Warner Brothers) z siłą i autorytetem. To całkiem proste. To, co kocham w M9, to sposób, w jaki zapewniał „cichsze” momenty w filmie. Na przykład początek rozdziału 8 (gdzie Max wraca po pozbyciu się War Boys na swoim tropie) jest pełen drobnych szczegółów, o których nie powiedziałbym, że są normalnie zaciemnione, ale z pewnością nie brzmią tak wyraźnie, jak słyszałem. z M9: szelest skóry, brzęk łańcuchów i łusek nabojów, małe krople i zmarszczki mleka matki, których Max używa do czyszczenia twarzy. Przeskakując do przodu o jedną scenę,

Znowu najbardziej imponujące jest to, że dźwięk jest dostarczany warstwowo. Nie chodzi tylko o to, że niektóre ptaki były głośniejsze od innych; to raczej fakt, że ich dźwięk wydawał się rozciągać przed moimi głównymi głośnikami i cofać się w przestrzeń za nimi. Na wszelki wypadek, gdybym musiał ponownie uderzyć w ten róg, stwierdziłem, że trudne dialogi w całym filmie są doskonale zrozumiałe, z kilkoma rzadkimi wyjątkami. W przypadku tego filmu to nie lada wyczyn.

Ta sama klarowność i głębia, która sprawia, że ​​słuchanie M9 jest tak przyjemne ze ścieżkami dźwiękowymi filmów, rozciąga się również na muzykę dwukanałową. Ostatnio sporo zagłębiałem się w wydany przez Jenny Bienemann album Every Soul Grows to the Light (płyta wydaje się być dostępna tylko przez CD Baby ), jeśli jesteś zainteresowany), ale przez M9 znalazłem siebie kopać głębiej. Warstwy w utworze takim jak „Biggest Mistake” są tutaj prawie nieskończone, a procesor pięknie oddaje aspekt miksu, który mogę opisać tylko jako „odległą intymność”. To znaczy głos Bienemanna wydaje się jednocześnie nieco rozproszony i prosto w twarz, duży, ale delikatny, tak blisko, ale trudno dostępny. M9 wykonuje również wspaniałą robotę, rozwiązując każdy instrument w gęstym miksie akustycznym z najwyższą precyzją i czystością tonu.

Maestro M9 również zaskakuje, gdy zostanie o to poproszony, o czym świadczy dostarczenie drugiego dysku z reedycji 20th Anniversary Edition Nirvany In Utero (Geffen), jednego z nielicznych ostatnich remasterów rockowych wydanych przez duże wytwórnie, które faktycznie wolę oryginał. Procesor pozytywnie wyróżnia się w dostarczaniu mikrodynamiki utworów, takich jak „Frances Farmer Will Have Her Revenge On Seattle”, ale znowu to, co robi na mnie największe wrażenie, to głębia wydobyta z miksu, o którym nigdy wcześniej nie myślałem, że jest szczególnie głęboki. Trzaski sprzężenia zwrotnego, które wybuchły z piosenki w okolicach 40-sekundowego znaku? Tutaj zajmują namacalną przestrzeń w pokoju, jak odtruta wersja tego wodnego stworzenia z Otchłani.

Minusy
Można stosunkowo bezpiecznie założyć, że jeśli kupujesz przedwzmacniacz kina domowego, taki jak AudioControl Maestro M9, podłączysz go również do zaawansowanego systemu sterowania domem, takiego jak Crestron lub Control4. Jeśli nie, warto zauważyć, że obsługa przedwzmacniacza za pomocą dołączonego do zestawu pilota może być czasami frustrująca. Po pierwsze, jest trochę tłoczno, ale to nie jest główny problem. To, co frustruje, to fakt, że AudioControl stosuje tę samą konwencję, co niektórzy inni producenci, przełączając funkcje zasilania pilota na ostatnio wybrane wejście. Jedynym sposobem na wyłączenie przedwzmacniacza, gdy jesteś na to gotowy, jest naciśnięcie przycisku Amp na pilocie. (Co to jest warte, M9 nie ma również żadnych przycisków zasilania lub trybu gotowości na panelu przednim, więc do wyłączenia urządzenia wymagany jest pilot lub system sterowania).

M9 może być też nieco ospały podczas przełączania wejść lub na przykład, gdy oglądany program przełącza rozdzielczość lub format dźwięku. Przełączanie wejść zajmuje około pięciu sekund. Za każdym razem, gdy uruchamiałem odcinek Downton Abbey na Blu-ray, musiałem natychmiast kliknąć przycisk przeskoku wstecz lub poradzić sobie z brakiem kilku pierwszych nut w muzyce z napisów początkowych.

Jak wspomniano powyżej w sekcji konfiguracji, przedwzmacniaczowi brakuje również indywidualnych ustawień zwrotnicy dla każdego kanału, co może być rozczarowujące, jeśli wolisz (tak jak ja) różne punkty podziału dla głośników środkowego i surround. To także trochę bummer, że M9 nie ma wielokanałowych analogowych wejść audio, a aktualizacje oprogramowania układowego muszą być wykonywane przez port USB na tylnym panelu.

Porównanie i konkurencja
Należy założyć, że każdy na rynku AudioControl Maestro M9 przyjrzy się poważnie AV860 firmy Arcam, który ma wiele wspólnego DNA z M9. Ma bardzo tę samą łączność, te same obwody, ten sam system menu i pilot oraz te same możliwości korekcji pomieszczenia (nie wspominając o tym samym wejściu HDMI oznaczonym „VCR”). Obaj polegają na różnych chipsetach DAC i różnych zasilaczach. AV860 dodaje również możliwości Spotify Connect, oferuje wyjścia XLR dla wszystkich dwunastu swoich kanałów i sprzedaje się znacznie taniej za 5500 USD. Z drugiej strony, AudioControl M9 jest objęty pięcioletnią gwarancją, w przeciwieństwie do dwuletniej gwarancji Arcama.

Do rozważenia jest również Anthem AVM 60, który zapewnia również 11,2 kanałów przetwarzania i dodaje DTS Play-Fi do miksu za 2999 USD. Jego oprogramowanie Anthem Room Correction różni się od Diraca tym, że nie działa w dziedzinie czasu (co tak naprawdę nie ma znaczenia, jeśli, tak jak ja, stosujesz korektor tylko na najniższych częstotliwościach) i jest trochę łatwiejsze w obsłudze. AVM 60 posiada również wyjścia XLR dla wszystkich dwunastu kanałów, ale nie pasuje do AudioControl pod względem estetyki, ergonomii lub dopasowania i wykończenia.

Jeszcze bardziej przystępny cenowo jest nowy AV7703 firmy Marantz, który za 2199 USD oferuje wyjścia XLR dla wszystkich swoich kanałów, dodaje do miksu strumieniowe przesyłanie muzyki HEOS multiroom i oferuje ścieżkę aktualizacji Auro3D. Polega jednak na Audyssey MultEQ XT32 do korekcji pomieszczenia, który nie osiąga jakości Anthem Room Correction lub Dirac.

Inne przedwzmacniacze obiektowe zbliżone do przedziału cenowego Maestro M9 obejmują niedawno recenzowany Indy Audio Labs Acurus ACT 4 (9 499 USD), który zwiększa liczbę kanałów do 16 i jest jednym z najłatwiejszych w obsłudze (nie wspominając o najlepiej brzmiącym) przedwzmacniacze, które słuchałem od dłuższego czasu. Jak dotąd jednak ACT 4 nie ma żadnej formy automatycznej korekcji pomieszczenia ani konfiguracji głośników.

Podsumowanie
Mamy szerokie spektrum czytelników na HomeTheaterReview.com – niektórzy są wyłącznie w obozie DIY, a niektórzy przyjmują niestandardową stronę rzeczy. Niektórzy cenią jakość dźwięku i niewiele dbają o jakikolwiek inny aspekt sprzętu, podczas gdy inni czepiają się procedur aktualizacji oprogramowania układowego i ergonomii pilotów. Niektórzy krytykują mnie za niewystarczającą ilość muzyki klasycznej w moich recenzjach, podczas gdy inni uważają, że jeśli produkt nie brzmi dobrze z Hendrixem, może się od razu zepsuć.

Nie trzeba dodawać, że AudioControl Maestro M9 nie zadowoli wszystkich tych odmiennych mistrzów. Ale jeśli jesteś audiofilem, który ponad wszystko ceni precyzję i dokładność, i jeśli chcesz, aby Twój sprzęt był instalowany i kalibrowany przez licencjonowanego profesjonalistę, ten przedwzmacniacz należy do Twojej krótkiej listy sprzętu do odsłuchu. To wspaniały i kuloodporny przedwzmacniacz, który zapewnia N-ty stopień pod względem wierności i dynamiki, nawet jeśli ma swój udział w dziwactwach.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów