Everything for Home Media - Recenzje | Wskazówki dotyczące kupowania | | projekt Nowości technologiczne

Recenzja wzmacniacza zintegrowanego Naim NAIT 5si

14

Jeśli usuniesz „Streaming Sux!" z równania, myślę, że większość komentarzy czytelników tutaj w Home Theatre Review generalnie sprowadza się do tego samego sentymentu: „Ten przedwzmacniacz/wzmacniacz/komponent źródłowy/cokolwiek (lub jego recenzja) nie pasuje do sposobu, w jaki konsumuję moją rozrywkę i jestem zły, że to zrecenzowałeś (lub zrecenzowałeś tak, jak to zrobiłeś)." Nie jest to oczywiście nieważna obawa, ale faktem jest, że każdy z nas w zespole ma swoją własną unikalną perspektywę i własne preferencje dotyczące konsumpcji mediów. I wielu z nas, jak sądzę, przyjęło wielofunkcyjne kombinacje streamerów multimedialnych/DAC/serwerów/wzmacniaczy zintegrowanych (takich jak Naim Uniti Atom) dla naszych systemów dwukanałowych. A przynajmniej zmierzamy w tym kierunku.

Z drugiej strony, wielu naszych czytelników mocno wpisuje się w obóz miksowania i dopasowywania komponentów, woląc ręcznie wybierać poszczególne elementy, aby osobno wykonać każdy etap dekodowania, przetwarzania, sterowania i wzmacniania dźwięku.

A inni nadal leżą gdzieś pośrodku.

Recenzja wzmacniacza zintegrowanego Naim NAIT 5si

Tak więc w świecie audio, w którym coraz mniej pudełek robi coraz więcej rzeczy, pokrzepiające jest to, że produkty takie jak NAIT 5si firmy Naim wciąż są tworzone dla tych, którzy wolą takie rozwiązanie. Tak, NAIT 5si jest wzmacniaczem zintegrowanym, co stawia go na paskudnej liście ludzi, którzy nigdy nie wytrzymaliby w jednym pudełku z kontrolą głośności, wyborem źródła i wzmocnieniem. Ale dla tych, którzy nie są tak oddani koncepcji pełnej specjalizacji komponentów, NAIT 5si jest z pewnością atrakcyjnym komponentem.

Posiada cztery analogowe wejścia audio, z możliwością wyboru połączeń DIN i RCA na poziomie liniowym dla dwóch z nich oraz RCA tylko dla pozostałych dwóch (jedno wejście ma również wyjście analogowe dla tych, którzy chcą podłączyć urządzenia nagrywające). Zapewnia 60 watów wzmocnienia klasy AB na kanał (przy 8 omach) i ma ćwierćcalowe wyjście słuchawkowe o nieokreślonej mocy. I to jest naprawdę początek i koniec dyskusji I/O.

Recenzja wzmacniacza zintegrowanego Naim NAIT 5si

Innymi słowy, to w dużej mierze następca oryginalnego NAIT (który, nawiasem mówiąc, oznacza wzmacniacz Naim Audio InTegrated, na wypadek, gdybyś się martwił, że na ciebie wrzeszczę) z lat 80-tych. A intencje są bardzo podobne – zapewnić stosunkowo tani, ale wysokiej jakości wzmacniacz zintegrowany, który jest zarówno minimalistyczny, jak i kuloodporny – chociaż oczywiście technologia bardzo się rozwinęła w ciągu minionych dziesięcioleci.

Recenzja wzmacniacza zintegrowanego Naim NAIT 5siNAIT 5si jest z pewnością o wiele bardziej seksowny niż oryginalny NAIT, z jego eleganckim wyglądem i brakiem chromu. I jest trochę lepiej wyposażony pod względem wejść. Ale myślę, że najbardziej podoba mi się w tym wzmacniaczu zintegrowanym za 1895 dolarów to, że jest to trochę tabula rasa. Chcesz w pełni cyfrowego systemu audio z kontrolą aplikacji mobilnej i dostępem do każdej usługi przesyłania strumieniowego i ekosystemu bibliotecznego znanego człowiekowi i Wookiee? Możesz podłączyć swój wybrany streamer/DAC i masz to wszystko. Chcesz czysto analogowego systemu opartego na gramofonie? Dodaj zasilany przedwzmacniacz gramofonowy i gotowe. Tak czy inaczej, to, na czym skończysz (gdy wszystko zostanie odkodowane i przetworzone lub skorygowane i wzmocnione), to płynna i stabilna regulacja głośności oraz wystarczające wzmocnienie, aby wysterować większość głośników do satysfakcjonujących poziomów.

Podłączenie

Biorąc pod uwagę stosunkowo rzadkość danych wejściowych, podłączenie NAIT 5si jest oczywiście dość prostym procesem, przynajmniej w domenie fizycznej. Jako źródło użyłem niedrogiego UDA-1 firmy Sony, który podłączyłem jego wyjścia liniowe do wejścia CD NAIT 5si. Następnie podłączyłem wyjścia poziomu głośników NAIT 5si do pary trójdrożnych głośników podłogowych Focal Chora 826 (recenzja tutaj) za pomocą zestawu wstępnie zakończonych kabli głośnikowych ELAC Sensible Speaker Cable. Na szczęście wtyki bananowe kabli ELAC wsunęły się wprost do zacisków NAIT 5si, chociaż podejrzewam, że Naim wolałby, abyś używał własnych, opatentowanych, podwójnych zacisków bananowych. Tak czy inaczej, połączenia gołe i widełkowe nie są opcją.

Można by pomyśleć, że to by było na tyle, ale NAIT 5si faktycznie ma trochę możliwości dostosowywania i programowania, pomimo jego pozornej prostoty. Możesz łatwo skonfigurować automatyczne przełączanie wejścia za pomocą dołączonego pilota NARCOM 5 (lub słuchawki, jak nazywa to Naim), a obejście AV nie jest tak łatwe w podobnym procesie. Oba wymagają zapoznania się z instrukcją obsługi, aby rozszyfrować, co oznaczają różne migające lampki na panelu przednim i który przycisk należy nacisnąć, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że NAIT 5si nie zawiera funkcji ekranu ani aplikacji, a minimalistyczne sterowanie fizyczne.

Pilot zapewnia również wiele przycisków do sterowania odtwarzaczami CD, tunerami i innymi komponentami źródłowymi, które mogłeś podłączyć do NAIT 5si, ale ponieważ pilot nie może być zaprogramowany przez użytkownika, działa tylko z komponentami Naim. Używanie NARCOM 5 z NAIT 5si może początkowo wywołać pewne zamieszanie u niektórych użytkowników, biorąc pod uwagę, że na przykład pilot ma przyciski balansu, a zintegrowany wzmacniacz nie obsługuje takiej funkcjonalności. Ale ogólnie rzecz biorąc, jest to pięknie zbudowany i dobrze rozplanowany pilot, a moim jedynym obiektywnym zarzutem jest to, że chciałbym, aby przyciski głośności były nieco bardziej widoczne i wyraźne.

Wydajność
Zapytaj mnie o moje preferencje we wzmacniaczach w dowolnym dniu, a powiem ci, że zupełna neutralność i całkowity brak osobowości jest tym, czego szukam. Daj mi dobry zakres dynamiki, dobrą odpowiedź transjentową, wystarczające obciążenie i niskie THD+N i nic więcej.

Oto jednak rzecz: Naim NAIT 5si kwestionuje moje preferencje. Nie zrozum mnie źle: wszystko to robi całkiem dobrze. Słyszalne zniekształcenia jakiegokolwiek rodzaju nigdy nie podniosły głowy za moich czasów ze wzmacniaczem. Zapewnia więcej niż wystarczającą czystą moc, aby napędzać Focal Chora 826 o wiele głośniej, niż powinienem na nich grać. Jego odpowiedź przejściowa i sprawność dynamiczna są nie do pobicia, szczególnie jak na wzmacniacz w tej cenie.

A jednak… a jednak NAIT 5si ma zdecydowanie swoją własną osobowość, swój własny, niepowtarzalny dźwięk, który nie wynika z majsterkowania przy balansie tonalnym, a raczej z odrobiny dodatkowego zgryzu i charakterystycznie szerokiej i głębokiej sceny dźwiękowej z niesamowitym obrazowaniem.

Naprawdę mogłem to usłyszeć w „Ants Marching” Dave Matthews Band z Live Trax Vol. 19: Vivo Rio. Zawsze skłaniałem się ku temu konkretnemu nagraniu piosenki ze względu na jego autorytatywny dół, coś, czego brakuje wielu nagraniom DMB na żywo. NAIT 5si radzi sobie z tym pięknie – o wiele lepiej niż wzmacniacze wbudowane w Sony UDA-1, których użyłem jako źródło w tej recenzji. Ale być może ważniejszą rzeczą niż robi to znacznie lepiej niż wzmacniacze UDA-1 – rzeczywiście wiele wzmacniaczy jest w tym przedziale cenowym – jest to, że radzi sobie z uderzeniem i energią nagrania.

Atak perkusji, basu, a nawet skrzypiec, które napędzają rytm tego utworu do przodu, po prostu rozbrzmiewały z większą autorytetem, większym uderzeniem, większym rozmachem. W rzeczywistości, moc NAIT 5si przypominała mi o wiele bardziej moją zaufaną Class D Peachtree Audio Nova220SE (recenzowaną tutaj ), a jeśli już, to pokonał Peachtree pod względem szczegółów.

Jedyną rzeczą, która sprawia, że ​​ta wersja „Ants Marching” nie jest moim ulubionym, jest względna słabość udziału publiczności/części śpiewania piosenki. Ale nasłuchałem go wystarczająco dużo różnych urządzeń, aby rozpoznać fakt, że NAIT 5si renderował tłum z nieco większą głębią i nieco większą szerokością niż zwykle na tym poziomie cenowym. Znacząco tak? Nie. Wystarczy, żebym usiadł i zwrócił na to uwagę? Absolutnie.

Przyznam się, że z utworami takimi jak „Jackrabbits” z albumu Joanny Newsom „ Have One on Me ” z 2010 roku, NAIT 5si nie obnosi się ze swoim indywidualizmem aż tak bezczelnie. To prawda, struny harfy Newsoma brzmią nieco bardziej żwawo niż przeciętnie, ale w przeważającej części wzmacniacz brzmi jak naprawdę dobry wzmacniacz o standardowej bagnie.

Powiem jednak tak: przy dużej ilości sprzętu w tym przedziale cenowym nie zawsze jest oczywiste, że Newsom nagrywa, miksuje i masteruje całkowicie w domenie analogowej, ale widać to od razu w Naim, głównie dlatego, że jego poziom szumów jest znacznie niższy niż w nagraniu. Tak więc w wielu cichych momentach przemyka się odrobina subtelnego syku taśmy, który w przeciwnym razie mógłby pozostać niezauważony.

Chociaż zespoły freak-folkowe i jamowe są bardziej moim, hm, jamem, przyznam, że NAIT 5si sprawił, że zagłębiłem się głębiej niż zwykle w cięższą i bardziej grungową stronę mojej muzycznej kolekcji. Zawsze mówiłem, że w moim dwukanałowym systemie nie ma miejsca na żaden komponent, głośnik lub inny, który nie brzmi dobrze, grając Jimiego Hendrixa (a to odcina mnóstwo zwariowanych, pełnozakresowych, audiofilskich bzdur), ale NAIT 5si nie tylko brzmiał dobrze z Axis: Bold as Love ; to wręcz kołysało.

Przez pierwszą minutę i czternaście sekund „One Rainy Wish” z albumu, znowu brzmi jak dobry wzmacniacz stereo za 1000 do 2000 dolarów. Kiedy jednak muzyka zaczyna robić się trochę zadziorna, wtedy Naim naprawdę zaczął pokazywać swój charakter, oddając warczące gitary i warczące wokale z mnóstwem sasu i twardości. Byłem szczególnie zachwycony sposobem, w jaki wzmacniacz dostarczył zbyt stereofoniczny miks, a całe oprzyrządowanie rozprzestrzeniło się na scenę dźwiękową z najwyższą precyzją i kontrolą. Można to wszystko sprowadzić do wymiernych cech wydajności – dobra separacja kanałów, niski poziom szumów, brak słyszalnych zniekształceń, dobre uderzenie dynamiczne, świetna reakcja transjentów – ale kiedy przejdziesz do mosiężnych pinezek, czuję się prawie jak mokry koc, robiąc to .

Krótko mówiąc, to po prostu świetny wzmacniacz.

W tym momencie zdecydowałem się przetestować wyjście słuchawkowe NAIT 5si, być może z odrobiną sceptycyzmu ze względu na brak specyfikacji. Zacząłem od trudnej pary puszek, HE-500 Hifimana i ku mojemu zaskoczeniu wzmacniacz słuchawkowy dość łatwo sterował tymi płaskimi magnetykami z otwartym tyłem. Musiałem trochę podkręcić głośność, co zrozumiałe, ale zintegrowany wzmacniacz nigdy nie miał problemów z zapewnieniem słuchawkom wystarczającego prądu i nie zbliżyłem się do wyczerpania miejsca na pokrętle głośności.

To prawda, z utworami takimi jak „Rambling Man” Allman Brothers Band z wydania Deluxe Edition Brothers and Sisters, mogłem powiedzieć, że nie dostaję każdej grama dynamicznego uderzenia, jakie mogę uzyskać z najlepszych wzmacniaczy słuchawkowych, niezależnie od tego, czy są one samodzielne, czy wbudowane. znacznie droższe wzmacniacze zintegrowane, jak Mark Levinson Nº5805 (recenzja tutaj ). Ale to nie było tak daleko. A przejście na bardziej wydajne, niestandardowe IEM, takie jak mój Ultimate Ears UE RM Studio Reference (poprzez adapter z ćwierć cala na 3,5 mm), zdecydowanie otworzyło wszystko i dostarczyło tego uderzenia, którego szukałem.

Minusy

Wspomniałem o kilku zastrzeżeniach, których nie będę tutaj omawiał, związanych z pilotem i niektórymi funkcjami programowania Naim NAIT 5si. Możesz sprawdzić sekcję Podłączenie pod kątem tych drobnych obaw.

Większym minusem jest dla mnie brak pamięci głośności podczas przełączania się między wyjściami słuchawkowymi i głośnikowymi. Pokrętło głośności w NAIT 5si ma zakres od około 7:30 do 5:30, jeśli wyobrazisz sobie tarczę jako tarczę zegara. Z Focal Chora 826s komfortowe odsłuchiwanie w moim stosunkowo niewielkim (10 na 12 stóp) dwukanałowym pokoju odsłuchowym nastąpiło około godziny 10 na tarczy. Musiałem jednak przekręcić gałkę po północy (lub w porze lunchu dla was dobowych dziwaków), aby zrobić naprawdę satysfakcjonujące słuchanie przez słuchawki, zwłaszcza przez pełnowymiarowe puszki. I kilka razy zapomniałem o braku pamięci głośności i odłączałem słuchawki w środku piosenki, prawie musiałem zrobić ładunek prania, jeśli złapiesz moje dryfowanie.

Porównania i konkurencja

Jednym porównywalnym wzmacniaczem zintegrowanym, o którym słyszałem wspaniałe rzeczy w ciągu ostatnich kilku lat, ale jeszcze nie miałem okazji postawić łapy, jest Rega Elex-R, który tutaj w Koloniach sprzedaje się nieco taniej (1 695 USD). i zapewnia trochę więcej mocy (72,5 wpc przy 8 omach), ale wydaje się, że jest podobnie wyposażony.

To prawda, że ​​większość innych wzmacniaczy zintegrowanych o wysokiej wierności w tym przedziale cenowym zawiera również pewną formę łączności cyfrowej i konwersję cyfrowo-analogową. Jednym z tych, które szczególnie lubię, jest NAD C 388 (1750 USD), który ma trzy wejścia analogowe (jedno wejście gramofonowe MM), dwa koncentryczne i dwa optyczne wejścia cyfrowe, a także łączność bezprzewodową Bluetooth i obsługę bezprzewodowej funkcji multiroom BluOS. NAD jest, należy powiedzieć, wzmacniaczem klasy D, więc niektórzy ludzie, którzy kupują Naim NAIT 5si, mogą go nie rozważać, nawet jeśli intryguje ich łączność cyfrowa. To naprawdę sprowadza się do tego, czego szukasz w zintegrowanym wzmacniaczu.

Podsumowanie
Recenzja wzmacniacza zintegrowanego Naim NAIT 5si
Kiedy się do tego zabrać, na tak wiele różnych sposobów, Naim NAIT 5si po prostu nie jest typem wzmacniacza zintegrowanego, z którego zrobiłbym wszystko, aby odsłuchiwać mój własny dwukanałowy pokój odsłuchowy dla tak wielu z powodów wymienionych powyżej, gdyby nie fakt, że miałem za zadanie go przejrzeć. Ogólnie rzecz biorąc, nie umieściłbym żadnego wzmacniacza zintegrowanego, który nie ma wejścia USB, do mojego stosu „do odsłuchu do celów osobistych”.

Ale NAIT 5si po prostu przekonał mnie swoim stosunkiem ceny do wydajności i charakterystycznym charakterem. Więc jeśli szukasz całkowicie analogowego wzmacniacza zintegrowanego – niezależnie od tego, czy planujesz go używać z całkowicie analogowym systemem hi-fi, czy po prostu szukasz gdzie indziej konwersji D-do-A – NAIT 5si jest absolutnie komponentem, który ja myślę, że powinieneś to sprawdzić, zakładając, że możesz umówić się na przesłuchanie w najbliższym czasie.

Źródło nagrywania: hometheaterreview.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów